Marihuana szkodzi to już potwierdzone - Lekko Stronniczy
Nie ma co dłużej się oszukiwać, nie ma powodów do wymówek: marihuana szkodzi, badania to potwierdziły. Co z alkoholem? No tutaj też sprawa jest przesądzona, ale chyba opór społeczny jakby większy. Jakie są skutki palenia? Jak rzucić palenie? Dlaczego dawn
Komentarze:
@JaCubeP.: Z SM pale co 4 godziny nie powiem ze chce ale dobrze że coś działa i naprawde w dupie mam to co inni myślą leczcie sie tym co na was działa a nie jaka jest opinia ludzi pozdro
@kuzynkacos6940: Pragnę zauważyć, że nadal spotyka sie lekarzy, ktorzy kobietom cierpiącym z powodu bolesnych zbliżeń zalecaja upicie sie przed zblizeniem...
@stw4006: Pozdrawiam!
@merenvensnufkin: Karol skąd masz tą koszulke? Wspaniale!
@kerukami9036: Obejrzałem do końca, żeby nie być na tej górce co wyszli zaraz po temacie marihuany
@lubiekebsa5: oglądam to zyarany
@slsdub1784: Bo "Stolat" nie powinno się śpiewać na początku imprezy bo to jest serio cringowe ? tak w polowie, jak już ekipka jest lekko aldente jest juz ok
@msowa1996: miało być gadanie przy piwku, a tu poważne tematy, jak gadanie już na bani o 2:00 nad ranem
@witek401: Włodek, błagam Cię. Porównać Rynkowskiego do Wodeckiego... :(
@oleczkaa89: Jeszcze 20-25 lat temu mojej kuzynce ginekolog powiedział, że w czasie ciąży odrobina wina lub koniaku od czasu do czasu nie zaszkodzi, a może pomóc na niskie ciśnienie ?
@SrakNaptakau: 8:47 niby od kiedy?
@theruffus: Kto zapomniał że w piątek są Walentynki? ❤ tych dwóch panów ? spokojnie, partnerki przypomną ?
@TopoleTopole: Dzisiejsza miniaturka jest GENIALNA!!!!! ❤ Cristal ❤️❤️❤️
@balloon_lifted: Fajnie, że podejmujecie temat alko vs zdrowie. Tylko moim zdaniem jego społeczna szkodliwość jest dużo większa niż zdrowotna.
@szajzung1: Chłopaki szkoda że nie wspomnieliscie o uzależnieniu od paracetamolu to jest dopiero straszne
@mateuszczaplinski9597: No i zapomnieli o Walentynkach, no cóż,...
@NAmchuJADALI123: Ja przetałem pić cokolwiek na 3 miesiące, nawet nie byłem świadomy jak lepiej się poczułem.
Wcześniej piłem lampke wina co drugi dzień czy jedno piwerko wieczorem. Potem szkoda mi było stracić 3 miesięcy absencji i ciągnie się to już ponad pół roku, bo szkoda kończyć rekord :D
Wcześniej piłem lampke wina co drugi dzień czy jedno piwerko wieczorem. Potem szkoda mi było stracić 3 miesięcy absencji i ciągnie się to już ponad pół roku, bo szkoda kończyć rekord :D
@regeman100: Badanie a propos braku zdrowej dawki alkoholu odnosi się do mózgu. Są też badania które mówią, że ludzie którzy piją małe ilości pewnych alkoholi mają mniejsze ryzyko chorób serca. Oczywiście badania te mają wielu przeciwników, mówią oni: te badania nie biorą pod uwagę tego i tego i tego i tego. Ale jednocześnie nie ma badań które te wyniki jednoznacznie podważają (mam nadzieje, że ktoś mnie w tym momencie wyjaśni ze źródłami).
Co mnie zawsze zastanawia w takich sytuacjach to dwie rzeczy.
1) Czy możliwe jest wykluczenie wszystkich czynników niezależnych z takich badań i realne określenie czy alkohol jest jednoznacznie szkodliwy/nieszkodliwy/trochę szkodliwy.
2) Jakie funkcję pełni alkohol w kontekście społecznym, wpływ na zawiązywanie relacji, stres itp itd.
Nie piszę tego jako obrońca alkoholu jako takiego, raczej chciałbym tu podnieść dyskusję na temat tego, że nauka jest bardzo wybiórcza względem tego co jest badane, w jakim celu jest to badane i jak ta wiedza jest interpretowana. Wyniki badań nie istnieją w limbo. Metodyka badawcza i interpretacja wyników zależą od kontekstu kulturowego, poglądów, wiedzy a koniec końców nawet pogody za oknem i humoru badacza danego dnia.
Na koniec dodam, że u podstaw nauki, leży podważanie. Kiedy jest tysiąc dowodów za, obowiązkiem naukowca jest szukać dowodu przeciw.
Co mnie zawsze zastanawia w takich sytuacjach to dwie rzeczy.
1) Czy możliwe jest wykluczenie wszystkich czynników niezależnych z takich badań i realne określenie czy alkohol jest jednoznacznie szkodliwy/nieszkodliwy/trochę szkodliwy.
2) Jakie funkcję pełni alkohol w kontekście społecznym, wpływ na zawiązywanie relacji, stres itp itd.
Nie piszę tego jako obrońca alkoholu jako takiego, raczej chciałbym tu podnieść dyskusję na temat tego, że nauka jest bardzo wybiórcza względem tego co jest badane, w jakim celu jest to badane i jak ta wiedza jest interpretowana. Wyniki badań nie istnieją w limbo. Metodyka badawcza i interpretacja wyników zależą od kontekstu kulturowego, poglądów, wiedzy a koniec końców nawet pogody za oknem i humoru badacza danego dnia.
Na koniec dodam, że u podstaw nauki, leży podważanie. Kiedy jest tysiąc dowodów za, obowiązkiem naukowca jest szukać dowodu przeciw.
@adrgar1158: Palę codziennie od 20 lat i nie jestem uzalezniony. Nie uważam też, że THC ma jakikolwiek wplyw na poziom mojej świadomości i jakość mojej pracy. Zapraszam do dyskusji.
@ambrozy87: Qwa, Panowie, zjebaliście piątkowy luźny odcinek. Źródła. Bo wrzucić pseudo-naukowy bełkot jakiegoś starca to każdy może. To samo z niewielkimi ilościami wina - idźcie powiedzcie to całemu Śródziemnomorzu... Ciekawe. Wino i oliwa od zarania dziejów były produktami pierwszej potrzeby, a nie olej rzepakowy, tofu, kiełki... etc... Douczcie się historii co się stało jak na statkach floty francuskiej zabroniono spożycia wina. Piwo było PODSTAWOWYM trunkiem, nawet dzieci, w Europie, bo niewielka ilość alkoholu powodowała zmniejszenie poziomu bakterii w, dyskusyjnej jakości, wodzie. A dzisiaj? pijecie bezmyślnie wodę z kranu z zawartością "mikroelementów" ustaloną "ot tak, na zasadzie jakiejś normy, bo ktoś gdzieś tak wymyślił" i nie macie minimum przemyśleń, że może coś nie halo?! Chłopaki, no kuźwa, nie znacie się, nie potraficie segregować informacji to nie siejcie takich szkodliwych rzeczy w sieć do jasnej ciasnej anielki.
Film osadzony źródło: https://www.youtube.com/watch?v=_R0ClX8oOTk