EPIDEMIA SAMOTNOŚCI MŁODYCH MĘŻCZYZN - Fanggotten
W dzisiejszym odcinku poruszymy temat samotności wśród młodych mężczyzn i spróbujemy znaleźć tropy odnośnie tego dlaczego tak się dzieje. Dbajcie o siebie, yo. ★INSTAGRAM: ★FACEBOOK: Współpraca:
Komentarze:
@imienazwisko1754: 12:20 przykład tragedii w Pradze
@arturczerwinski5248: Ciekawy materiał poparty źródłami i badaniami, zamiast jak to przeważnie bywa, chłopskim rozumem. Ale trzeba przy tym pamiętać, że utożsamianie red pilla z mizoginią to spore spłycenie tematu. Ówcześni mizogini często powołują się na red pill, ale to z automatu nie oznacza, że każdy "redpillowiec" to od razu mizogin.
@arturczerwinski5248: Apropos tindera to warto zajrzeć do ciekawej analizy: /watch?v=x3lypVnJ0HM
Może i ta apka jest zniekształceniem rzeczywistości, ale jednak w jakimś stopniu oddaje preferencje płci, przynajmniej te wirtualne. W końcu wybory na niej same się nie dokonują, a robią to użytkownicy. Ale jak słusznie Fanggotten zauważasz, w rzeczywistym świecie, widząc żywego człowieka, a nie jego profil, preferencje i decyzja o chęci poznania może być często inna niż ta wirualna.
Może i ta apka jest zniekształceniem rzeczywistości, ale jednak w jakimś stopniu oddaje preferencje płci, przynajmniej te wirtualne. W końcu wybory na niej same się nie dokonują, a robią to użytkownicy. Ale jak słusznie Fanggotten zauważasz, w rzeczywistym świecie, widząc żywego człowieka, a nie jego profil, preferencje i decyzja o chęci poznania może być często inna niż ta wirualna.
@cichy_lowca: Temat materialu idealnie do mnie trafia, jak zobaczyłem tytul, to od razu poczułem swego rodzaju wzięcie mnie pod lupę. To zjawisko jest okropne i rujnujące psychike mlodych mężczyzn. Powinno sie to poruszać na każdym kroku. Tylko jak z tym walczyć? Czy samo zwiększenie świadomości wystarczy?
@lesnyjack: Myślałem że będzie rzeczowy konkretny materiał obejmujący problem chociaż pobieżne z każdej stron. A jest stronniczy, nie rozumiejący problemu, mylący przyczyny ze skutkami. Dobry przyczynek do dyskusji, ale sam w sobie trochę cienizna.
@ohyes_stuff: ruch fioletowych mistrzów balansu czas zacząć, krok pierwszy - gloryfikacja pozostawania w zgodzie ze sobą i obiektywnego podejścia!!!11one
A tak serio, dzięki za filmik. Fajnie tak posłuchać przemyśleń innych bez zbędnego narzucania opinii.
A tak serio, dzięki za filmik. Fajnie tak posłuchać przemyśleń innych bez zbędnego narzucania opinii.
@kacperczarny5250: Dziękuję ❤
@alanp-k2325: +1
@ERROR66665: Gorzej jak ziomkowie ci wbiją nóż w plecy i w tego trochę kicha i sam mósisz sobie radzić. Popadanie w paranuje nic nie rozwiązuje, należy balansować bo problem nie jest tak czarno biały jak Fanggotten wyjaśnił i problem leży po oby dwóch stronach zarówno mężczyźni muszą podchodzić do rzeczy z dystansem i pracować nad różnymi aspektami społecznymi jak i też mieć świadomość że kobiety są różne wtedy najlepiej zbadać grunt niż od razu pchać się na głęboką wodę w relacji bo różnie to bywa. Polecam refleksje na świeżym powietrzu, siłkę oraz terapeutę jeśli nie masz zaufanych kolegów.
@Marchafka: Czuję ,że ten film jest bardzo potrzebny. Dzięki dobrodzieju!
@heepark2830: Ważny temat, dzięki za poruszenie go!
Ja ogólnie ze swoich doświadczeń mogę powiedzieć, że masa chłopaków których poznałam nie ogarnia słowa: "nie". Jestem na etapie, gdzie moja głowa jest zajęta mną i moim zdrowiem psychicznym, nie randkowaniem. I jeśli ktoś był zainteresowany czymś więcej to tłumaczyłam, że nie interesuje mnie w sposób romantyczny, plus nie podoba mi się po prostu. I niestety chłopy nie rozumiały, nagabywały. Dalej pamietam jak typ był mega upierdliwy przez kilka miesięcy i dotykał np. moich włosów jak nie patrzyłam. Nie powiem, kilka takich przypadków zniechęciło mnie do potencjalnego szukania kogoś, jeszcze mocniej.
Ja ogólnie ze swoich doświadczeń mogę powiedzieć, że masa chłopaków których poznałam nie ogarnia słowa: "nie". Jestem na etapie, gdzie moja głowa jest zajęta mną i moim zdrowiem psychicznym, nie randkowaniem. I jeśli ktoś był zainteresowany czymś więcej to tłumaczyłam, że nie interesuje mnie w sposób romantyczny, plus nie podoba mi się po prostu. I niestety chłopy nie rozumiały, nagabywały. Dalej pamietam jak typ był mega upierdliwy przez kilka miesięcy i dotykał np. moich włosów jak nie patrzyłam. Nie powiem, kilka takich przypadków zniechęciło mnie do potencjalnego szukania kogoś, jeszcze mocniej.
@ImotekhtheStormlord-tx2it: % depresji u mezczyzn rosnie z roku na rok i problem zostal przedstawiony juz 5 lat temu
@evhino: chyba jeden z ważniejszych Twoich filmów. chłopaki nie martwcie się - jest mnóstwo normalnych, samotnych dziewczyn, które szukają normalnych facetów - nie żadnych wikingów czy biznesmenów. wszyscy potrzebujemy ciepełka drugiej osoby - hajs czy wygląd nie zawsze są najważniejsze. za to podobne wartości, poczucie humoru, czy wspólne zainteresowania łączą na lata.
@ImotekhtheStormlord-tx2it: zielona pigułka: bądź sobą, nie udawaj, próbuj być inny od pozostałych, nie inspiruj sie innymi, nie daj sie otumaniac, zyj wlasnym zyciem, pozwol swojemu zyciu cie nauczyc
@michadebicki5505: Ja jestem gejem więc o redpill tutaj ciężko, natomiast bardzo lubię sobie casualowo randkować (niekoniecznie w celach seksualnych). I generalnie nabieram przekonania że trudność w znalezieniu partnera/partnerki to tylko wierzchołek góry lodowej - dużo ludzi jest całkowicie samotnych i nie mają w swoim otoczeniu dosłownie NIKOGO do kogo mogliby się odezwać. A kto się znajdzie w takiej sytuacji ten będzie mieć problem by poznać ludzi bo:
1) Okres szkolny minął
2) Studia coraz rzadziej oferują aktywne życie towarzyskie, coraz częściej też są zdalne (zwłaszcza w czasie pandemii)
3) W pracy nie zawsze masz możliwość nawiązywania przyjaźni ze współpracownikami + coraz częściej i prace są zdalne
A skoro odpadają "wymuszone" okoliczności zdobywania znajomych, to tym trudniej jest samemu wyjść z inicjatywą. A pomóc takim ludziom ciężko bo ktoś kto przez ostatnie X lat nie spędził dużo czasu na kontaktach towarzyskich, w towarzystwie nie będzie potrafił się zachować, łatwo odebrać go jako niemiłego lub lekceważącego. Jak usłyszy jakieś rady na temat tego jak zainteresować sobą (np. opowiedzeniem o swoim hobby) to robi w sposób wymuszony i nachalny. Łatwo wywołuje kłótnie o kompletne drobiazgi.
Jeden człowiek którego poznałem tak bardzo okopał się w oblężonej twierdzy a la "jestem samotny bo społeczeństwo jest złe i ludzie tyle razy mnie odrzucili że nie ma co nawet próbować" że sam po wielu namowach na wyjście gdzieś towarzysko z moimi znajomymi w końcu przerwałem kontakt bo każda rozmowa z nim była ogromnie przygnębiająca - a nie da się pomóc na siłę.
A nierzadko to nie są 'przegrywy' na każdym polu tylko np. wysoko zarabiający specjaliści, którzy całymi dniami siedzą w mieszkaniu gdzie pracują zdalnie, wychodzą tylko by załatwić potrzeby życiowe albo na kolejną tinderrandkę która się nie uda, a pieniądze wydają na n-ty drogi gadżet który w żaden sposób nie zapełni życiowej pustki.
Stąd imo redpill przedstawia problem o wiele większy niż niezdolność do stworzenia związku. Bo redpillowiec po nieudanej randce nie pójdzie z ziomeczkiem na piwo by mu się od serca wyżalić że kobieta go nie chciała. On raczej nie będzie mieć ziomeczków, tylko zbieraninę innych redpillowców z Internetu z którymi nie będzie mieć interakcji innych niż wzajemne nakręcanie się że świat jest zły.
1) Okres szkolny minął
2) Studia coraz rzadziej oferują aktywne życie towarzyskie, coraz częściej też są zdalne (zwłaszcza w czasie pandemii)
3) W pracy nie zawsze masz możliwość nawiązywania przyjaźni ze współpracownikami + coraz częściej i prace są zdalne
A skoro odpadają "wymuszone" okoliczności zdobywania znajomych, to tym trudniej jest samemu wyjść z inicjatywą. A pomóc takim ludziom ciężko bo ktoś kto przez ostatnie X lat nie spędził dużo czasu na kontaktach towarzyskich, w towarzystwie nie będzie potrafił się zachować, łatwo odebrać go jako niemiłego lub lekceważącego. Jak usłyszy jakieś rady na temat tego jak zainteresować sobą (np. opowiedzeniem o swoim hobby) to robi w sposób wymuszony i nachalny. Łatwo wywołuje kłótnie o kompletne drobiazgi.
Jeden człowiek którego poznałem tak bardzo okopał się w oblężonej twierdzy a la "jestem samotny bo społeczeństwo jest złe i ludzie tyle razy mnie odrzucili że nie ma co nawet próbować" że sam po wielu namowach na wyjście gdzieś towarzysko z moimi znajomymi w końcu przerwałem kontakt bo każda rozmowa z nim była ogromnie przygnębiająca - a nie da się pomóc na siłę.
A nierzadko to nie są 'przegrywy' na każdym polu tylko np. wysoko zarabiający specjaliści, którzy całymi dniami siedzą w mieszkaniu gdzie pracują zdalnie, wychodzą tylko by załatwić potrzeby życiowe albo na kolejną tinderrandkę która się nie uda, a pieniądze wydają na n-ty drogi gadżet który w żaden sposób nie zapełni życiowej pustki.
Stąd imo redpill przedstawia problem o wiele większy niż niezdolność do stworzenia związku. Bo redpillowiec po nieudanej randce nie pójdzie z ziomeczkiem na piwo by mu się od serca wyżalić że kobieta go nie chciała. On raczej nie będzie mieć ziomeczków, tylko zbieraninę innych redpillowców z Internetu z którymi nie będzie mieć interakcji innych niż wzajemne nakręcanie się że świat jest zły.
@dzarod3550: Wiesz, z tymi karabinami na drzewach to troszkę sprowadzenie potencjalnego kontr argumentu do absurdu, nie trzeba tego postrzegać w sposób, tylko potraktować w bardziej abstrakcyjny sposób, obiekt i istota żywa - karabin i człowiek. Były przeprowadzane badania na naczelnych, które ujawniły dokładnie to samo, małpy wybierały ludzkie zabawki bardziej odpowiednie do ich płci. Oczywiście, można powiedzieć, że u naczelnych też dochodzi do takiej socjalizacji, ale w tym miejscu wolę zaznaczyć, że spór "genetyka czy wychowanie" jest totalnie bez sensu, bo finalnie to jest to i to. Przykładowo genach mamy zapisane jaką będziemy mieli masę mięśniową, środowisko - np ćwiczenia, może to zmieniać, jedni mogą swoje mięśnie rozwinąć bardziej inni mniej, genów nie przeskoczysz, nie zbudujesz większych mięśni niż masz zapisane w genach poprzez zmiany środowiskowe, tak samo jest w większości tematów, których dotyczy spór "genetyka czy wychowanie"
@dzarod3550: Jakiś rok temu, zastanawiałem się, kiedy zacznie się ta fala, konkretnie chodzi mi o podjęciu tematu problemów mężczyzn bo temat moim zdaniem jest ostro olewany w porównaniu do kobiecych problemów, widzę, że już zaczyna kipić, czekałem na to aż jakieś większe kanały podejmą temat i chyba już się zaczyna ;)
Swoją drogą, żyjemy w niezłym gównie, nie chodzi tylko o mężczyzn, bo przydałoby się, żeby problemy kobiet też poruszono, tylko te problemy, które są bliżej źródła a nie te gówno powierzchowne problemy, o których teraz się mówi. Dopiero teraz zaczynamy widzieć wpływ chociażby SM na społeczeństwo, dla mnie to troszkę przerażający wpływ, mówię to oczywiście z empatią, a nie narzekając na to co się dzieje z młodzieżą.
Swoją drogą, żyjemy w niezłym gównie, nie chodzi tylko o mężczyzn, bo przydałoby się, żeby problemy kobiet też poruszono, tylko te problemy, które są bliżej źródła a nie te gówno powierzchowne problemy, o których teraz się mówi. Dopiero teraz zaczynamy widzieć wpływ chociażby SM na społeczeństwo, dla mnie to troszkę przerażający wpływ, mówię to oczywiście z empatią, a nie narzekając na to co się dzieje z młodzieżą.
@fantasenter6982: Jedyny prawdziwy redpill
@wiktorismail5441: Kobiety są o wiele bardziej wybredne, wymagające i wykazują o wiele mniejsze chęci do walki o relację, po prostu wolą poszukać kogoś innego i przychodzi im to ze znacznie wiekszą łatwością a źródła takiego zachowania można szukać już tysiące lat przed naszą erą kiedy człowiek i jego mózg dopiero stawał się "rozumny" chociaż moim zdaniem głównym winowajcą jest konsumpcjonizm. Ludzie są zewsząd bombardowani reklamami o tym co mogą sobie kupić w horrendalnej ilości i wariacjach, co skutkuje myśleniem na zasadzie: a po co mam się starać coś naprawić jak mogę to wypierdzielić przez okno i znaleźć sobie coś lepszego w olbrzymiej ilości "towaru" jaki mi jest proponowany chociażby w centrum handlowym relacji jakim jest tinder. To że redpillowcy podają rzeczywiscie kretyńskie przykłady, to nie oznacza nagle, że tak nie jest xd. Co do ryzyka wchodzenia w związek, to narracja tej pani jest bardzo wybiórcza facet też wiele ryzykuje, chociażby bycie fałszywie oskarżonym o przemoc w związku a wszyscy dobrze wiemy po czyjej stronie od razu w takiej sytuacji staje społeczeństwo i sądy i jakie okropne konsekwencje może to mieć dla faceta, to samo ze "złapaniem na dzieciaka", więc argumenty tej panie są bardzo obusieczne.
@przemysawtarnowski491: świetny film.
Film osadzony źródło: https://www.youtube.com/watch?v=E52aBKZPbW4