Mam ponad 5000 gier i nie mam w co grać... - bonkol
Mam dostęp do kilku tysięcy gier na wieluatformach i posiadam problem typu \"Nie mam w co zagrać\" z czego to wynika i czy Wy też macie czasami taki problem? ➨ Kupuj taniej gry na stronie: [REKLAMA] ➨ Mój drugi kanał (Archiwum Live): ➨ Live: ➨ Facebo
Komentarze:
Pitu_: spróbuj farmić osiągnięcia polecam ;)
Kamil: Czy ja wiem. Posiadam naprawde słabego laptopa, jedynie w co moge grac to Liga i cs. W kazdej z tej gier mam kolo 3k/h. Jak dostalem od kolegi wiedzmina, i zaczalem grać na GeForceNow. Potrafilem robic maratony po 16h z przerwami co godzine, na ladowanie nowej sesji. I to codziennie. Byla to moja pierwsza wieksza gra w ktora mialem namacalnie. Zrobilem 450h w wieśku. 100%. I pewnego dnia, obudzilem sie z mysla, wkoncu. Gdybym prawpodobnie miał komputer ktory uciagnałby mi wszystkie gry, prawpodobnie nie wychodziłbym z domu. Co tydzien kolega mi mowi, dodaj sobie gre na Epiku jest i moja odpowiedz to po co mi ta nie zagram "ale dodaj moze kiedys".
Sebastian Goska: temat o którym mówisz tyczy się nie tylko gier ale i filmów, muzyki, generalnie wszystkiego teraz mamy za dużo i zbyt łatwy jest dostęp, kiedyś żeby mieć gierę albo film na DVD które bardzo chciało się posiadać trzeba było albo zapłacić albo się troszkę zagimnastykować, przegrać sobie od ziomka tudzież ściągnąć (tak, wiem, piracenie jest złe, ale za dzieciaka jak nie było kasy to trzeba było sobie jakoś radzić żeby być na czasie xd ), teraz mamy wszystko na wyciągnięcie ręki i efekt jest taki - mam na kilku platformach kilkaset gier które czekają na odpalenie, gram na zmianę w kilka i też coraz rzadziej bo brak czasu, analogicznie z filmami/serialami - w dwóch VOD które subuję dodanych do biblioteki mam mnóstwo treści i a finalnie stwierdzam - eee, nic ciekawego w tym VOD nie ma xd
Acegiko: Nie ma to jak mieć masę nieukończonych gier i zamiast je przechodzić to ogrywać po raz piąty Wiedźmina 3, albo GTA V.
EMDILO YT: Twój dysk:ppls przestań mnie katować?
Arthur morgan: Ile ty masz pamięci?
Kto? Ktosiowy: Ja mam 1597 gier elektronicznych i prawie 700 pudełkowych (niektóre nie chcą działać dlatego nie wiem czy je liczyć) i grywam w Icewind Dale oraz Gothica II?
mepr2251: Sam mam około 1000 gier i widzę po sobie że mimo to że ciągle kupuje nowe gram tylko w 3-4 darmowe gry i czasami jedną czy dwie płatne
Stachv: też ten ja który ma 59 gier...
Hiru n: Sam kiedyś gry za darmo zbierałem ale ja już praktycznie w gry nie gram.
Tramel Piano Music: "Po prostu pograjcie w coś fajnego"
skej3k: 1.Kiedy skończyłem 30 lat i zabrakło mi czasu na granie zauważyłem że choroba zwana "nie mam w co grać" to choroba umysłowa wywołana kiepskim trybem życia xD
2.Przestałem dodawać sobie gry tylko dla tego że są za darmo albo "może kiedyś w to zagram" nie nigdy nie zagram i nie chce już więcej śmieci :)
2.Przestałem dodawać sobie gry tylko dla tego że są za darmo albo "może kiedyś w to zagram" nie nigdy nie zagram i nie chce już więcej śmieci :)
K I R O S H I: Dlatego wole zdecydowanie żeby każda ważna gra była na Steam, utrzymać swoje konto i gry na jednej platformie jest dużo łatwiejsze, a dlaczego Steam na to zasługuje bo tak są ludzie którzy napiszą ci typu "ale to przecież tylko gra wiec jakie to znaczenie czy to Steam czy epic lub gog" to ma wielkie znaczenie, Steam był pierwszy jeżeli chodzi o masowe gry, do gog nic nie mam bo on ma swoich fanów ale taki Epic zabiera ludziom granie którzy nie chcą kupować jednej gry na te platformę gdzie na Steam ma już 500 gier, ja jestem ogarniętym graczem i zbieram gry na Steam te które wiem że zagram teraz lub w przyszłości, Epic olałem i pograłem na nim w parę gier w tym słynnym Fortine, gog miałem tylko kiedy wychodził gwint i była tam dostępna beta, a inne mniejsze platformy typu Battle net czy Rockstar Game to wiem że na nich są konkretne produkcje (overwatch, call of duty, GTA 5)
a co do tego że masz 5000 gier ale i z tego jest wartę czasu twojego, może z 30 i to są te co mówiłeś na końcu filmu czyli kupiłeś za własne pieniądze i chciałem bardzo w to pograć chodź z tym bywa też różnie bo mam znajomych na Steam którzy kupili nową gre AAA za 300 zł ale i tak pograli ją w nią 10 godzin i przestali, a później piszą recenzje że optymalizacja kwiczy bo najłatwiej tak napisać, ja na swoim turbo chujowym sprzęcie który podrasowałem na premierę hogwart i sons of the forest mogę powiedzieć że ciężko powiedzieć że jest coś złego w optymalizacji nowych gier.
Ludzie stali się bardziej krytyczni wobec gier, ostatnio włączyłem grę Tomb Raider z 2013 roku gdzie gra nawet na najwyższych ustawieniach powinna płynie działać a jest dużo gorzej, i dlaczego?kiedy gra wychodziła nie mówiono o złej optymalizacji bo wtedy każdy był na równi z każdym, każdy posiadał albo gorszy albo podobny sprzęt komputerowy a nikt nie grał na najwyższych ustawieniach bo nie wyrabiały na tym najnowsze komputery, teraz co chwile widzę że każdy ma komputer zbudowany za 5000-6000 zł z najnowszym RTX 3090 i śmieją się z tych co mają 1060 - 1070 rozumiem kiedy z GTX 950 próbuje odpalić Cyberpunk ale niedawno dowiedziałem się że w ogóle się włączy to nie można krzyczeć od razu że gra płynnie nie działa bo to gracze wymagają gry a nie twórcy czy inwestorzy, Gra wychodzi bo chcą ją gracze i jest chujowa bo nie postarali się o optymalizacje, gra nie miała zapowiedzi (GTA 6) krzyczą że chcą gre nie ważne w jakim stanie.
Gry już tak łatwo się nie tworzy, ciężko już czymś zachwycić a zrobić tak żeby działała jeszcze gorzej, teraz powstało więcej silników graficznych i programów, kiedyś używało się wszystko do jednego worka i znało się program jak własną kieszeń, racja gra jest jeszcze bardziej doceniania czyli taki Hogwart Dziedzictwo które zostało wydane przez twórców którzy w swoim portfolio mają gry na licencje Disney i Pixar i jak udało się zrobić fajną gierkę pokroju RPG z ładnym otwartym świecie, racja gra może wynudzić po 80-100 godzinach grania jak Assasiny ale chociaż dobrze się bawiłeś.
Lepiej warto kupować gry które chcesz pograć czy to za pełną cenę bo chcesz od razu czy to gry gdzie twój hype nie wypada poza skale i chcesz pograć se ale jak będzie tak 50-70% taniej czemu by nie(ja mogę podać przykład gry o kocie Stray gdzie wiele osób uwielbiało te grę a do dziś ma dużo pozytywnych ocen, tak, gra ładna i tyle chyba nie dałbym rady wydać 150 zł żeby pobiegać kotem 6 godzin) takie gry są mega dobre dla stream albo youtube gdzie więcej ludzi to ogląda oni więcej zarobią ale nie dla zwykłego chłopaka który nie ma za wiele pieniędzy na swoją pasje bo są też inne ważne rzeczy wydać pieniądze na symulator kota. Dziękuj że grasz w gry
a co do tego że masz 5000 gier ale i z tego jest wartę czasu twojego, może z 30 i to są te co mówiłeś na końcu filmu czyli kupiłeś za własne pieniądze i chciałem bardzo w to pograć chodź z tym bywa też różnie bo mam znajomych na Steam którzy kupili nową gre AAA za 300 zł ale i tak pograli ją w nią 10 godzin i przestali, a później piszą recenzje że optymalizacja kwiczy bo najłatwiej tak napisać, ja na swoim turbo chujowym sprzęcie który podrasowałem na premierę hogwart i sons of the forest mogę powiedzieć że ciężko powiedzieć że jest coś złego w optymalizacji nowych gier.
Ludzie stali się bardziej krytyczni wobec gier, ostatnio włączyłem grę Tomb Raider z 2013 roku gdzie gra nawet na najwyższych ustawieniach powinna płynie działać a jest dużo gorzej, i dlaczego?kiedy gra wychodziła nie mówiono o złej optymalizacji bo wtedy każdy był na równi z każdym, każdy posiadał albo gorszy albo podobny sprzęt komputerowy a nikt nie grał na najwyższych ustawieniach bo nie wyrabiały na tym najnowsze komputery, teraz co chwile widzę że każdy ma komputer zbudowany za 5000-6000 zł z najnowszym RTX 3090 i śmieją się z tych co mają 1060 - 1070 rozumiem kiedy z GTX 950 próbuje odpalić Cyberpunk ale niedawno dowiedziałem się że w ogóle się włączy to nie można krzyczeć od razu że gra płynnie nie działa bo to gracze wymagają gry a nie twórcy czy inwestorzy, Gra wychodzi bo chcą ją gracze i jest chujowa bo nie postarali się o optymalizacje, gra nie miała zapowiedzi (GTA 6) krzyczą że chcą gre nie ważne w jakim stanie.
Gry już tak łatwo się nie tworzy, ciężko już czymś zachwycić a zrobić tak żeby działała jeszcze gorzej, teraz powstało więcej silników graficznych i programów, kiedyś używało się wszystko do jednego worka i znało się program jak własną kieszeń, racja gra jest jeszcze bardziej doceniania czyli taki Hogwart Dziedzictwo które zostało wydane przez twórców którzy w swoim portfolio mają gry na licencje Disney i Pixar i jak udało się zrobić fajną gierkę pokroju RPG z ładnym otwartym świecie, racja gra może wynudzić po 80-100 godzinach grania jak Assasiny ale chociaż dobrze się bawiłeś.
Lepiej warto kupować gry które chcesz pograć czy to za pełną cenę bo chcesz od razu czy to gry gdzie twój hype nie wypada poza skale i chcesz pograć se ale jak będzie tak 50-70% taniej czemu by nie(ja mogę podać przykład gry o kocie Stray gdzie wiele osób uwielbiało te grę a do dziś ma dużo pozytywnych ocen, tak, gra ładna i tyle chyba nie dałbym rady wydać 150 zł żeby pobiegać kotem 6 godzin) takie gry są mega dobre dla stream albo youtube gdzie więcej ludzi to ogląda oni więcej zarobią ale nie dla zwykłego chłopaka który nie ma za wiele pieniędzy na swoją pasje bo są też inne ważne rzeczy wydać pieniądze na symulator kota. Dziękuj że grasz w gry
Mieczys?aw Kowalski: ja mam też masę gier, ale gram tylko w Gothica, Wiedźmina, Mass effecta...
The Faric: Też tak mam ostatnio, dlatego zacząłem grać sobie w gry dzieciństwa typu gta 4, albo Command&Conquer generals
Rozpie: oj plus jeden, mam dostęp do piratów i pirace jak sie da a na reszte jestem skazany dać się wyruchać, mam taką ideologie sprzeciwiającą się wypożyczaniu gier za cene ich zakupu, do tego światłowód wiec 100gb leci w godzine dwie, multum gierek których nie ruszyłem od assasinów po dl2, na nie których mam po kilka godzin, jakieś rdr2 przerwałem w 40% cyklicznie wracam i zostaje raz na 30minut raz na 5h ale od kiedy kupiłem to nie moge grać kilka dni pod rząd, po 240h kiedy granie w lost arka straciło dla mnie sens 1400ilvl nie mam w co grać nałogowo. MW2 nabite 60h i wbije co kilka dni na jeden szybki mecz czy ranked, city skylines jakies 10h ale też już się znudziło przez system gry, anno1400 przerwane po wyjebaniu w kosmos połowy mapy głownego świata, hogwarts legacy po 9h zajarania teraz zrobie dwa trzy questy i jakoś tak zaczyna mnie wkurwiać zjebana historia i brak lore z hp, emocje odpadły i jaranie sie duchami gadającymi obrazami i zbrojami i całą tą magiczną otoczką opadły i chciałbym giga historie a nie wystryw z mini mini, zastanawiam sie nad elden ringiem, tymi wszystkim samurajami ale czuje ze pogram chwile i odłożę, teraz został mi tylko wowik którego odpaliłem na globalu pierwszy raz i poza kilkoma dniami przerwy wchodzę praktycznie codziennie, jednak po odchaczeniu tasków, zrobieniu kilku m+ tez zaczyna nudzic i nie idzie siedziec po kilka godzin, kilka dungów i wracamy na twitcha/netflixy. Zrobiłem nawet alta na 60 ale na speedrunie ciężko sie bije lvl na dragonflight i nie mam już tej świeżości żeby się męczyć a nie chce mi sie prosić gildie nikt nie ma na to czasu, zauważyłem że stałem się wybredną mendom, cd projekt zniszczył mi granie, po wieśku 3 było dużo fajnych gier,fh4/5, fifa 22 do stycznia bo potem już kurwica spowodowała bana na gierkie, gw2, coś tam jeszcze było, i tak dobrnąłem do cyberpunka gdzie tak jak wieśka ograłem w tydzień, dzień w dzień po 6-10 zależy jak praca pozwalała, grafika która pali podzespoły, historia która rozpierdala system, wgniata w fotel i po napisach końcowych robi mi się pustka, ja to widzę
Piotr Pp: Ja ma jakieś 5-10 gier??
ketjow: Dlatego wolę nie patrzeć jak dużo mam gier tylko zainstaluję sobie jedną, a resztę ukryję.
ketjow: Właśnie chodzi o to że gier jest za dużo.
Johny Brawo: skąd on ma pamiec na to?
Film osadzony źródło: https://www.youtube.com/watch?v=161JWEbbvgk