BRZYDKA PRAWDA O NAUCE RYSOWANIA Z KSIĄŻEK... - ELFIK TV
Rzeczy z filmiku: (niesponsorowane) * książka Rysowanie w 10 Krokach: Manga * Papier Aurora Marker Layout 75gsm * Pisaki pędzelkowe Pitt Artist Pen * Brush Pen Pentel * biały marker POSCA Sprawdzam, czy z książki o rysowaniu można się nauczyć rysowa
Komentarze:
knox: Bardzo nie lubię, jak te wszystkie książki o rysowaniu mangowym trzymają się ściśle jednego stylu, który w zasadzie jest już trochę przestarzały? XD osobiście myślę, że najbardziej w twoim typie (z takimi bardziej "chaotycznymi" liniami) mógłby być styl Furudate?
Marek Pisarzewski: Niestety te wszystkie poradniki, w tym ten, może częściowo mają w sobie coś z mangi, ale raczej tej z ubiegłego wieku, a już wtedy było wielu niesamowitych mangowych artystów, tworzących w różnych stylach. Jedynym dobrym poradnikiem w Polsce było chyba "Jak powstaje manga" Też bazowało na starszych mangach, ale robiło to dobrze i starannie, a przede wszystkim faktycznie można było się z tego czegoś nauczyć
Monsternicka : Wg mnie najlepszą serią książek do nauki mangi jest seria How To Draw Manga. Nie dość, że wizualnie wymiata toi wg mnie merytorycznie podług tych wszystkich książeczek tego typu jak ta tutaj :) Też seria składa się z różnych podręczników a każdy jest o innej tematyce. W Polsce wydawane było (może jest dalej) przez Waneko w spolszczonej wersji tytułu ofc tylko nie wszystkie tomy ale na
pewno najważniejsze..
pewno najważniejsze..
rysia_daisy: Nie przepadam za mangą, ale realistyczne rysunki tez mi nie wychodza. Chociaz, jak rysuje z natury (mamę, tatę, koleżanke na zajeciach) to nagle mi wychodzi ?. A co do stóp, to umiem tak zrobic ?
Manga Neko: Ja rysuję w stylu mangowym i moim zdaniem (sorki, że to powiem) wyszło ci to bardzo amatorsko. Coś mi w twojej kresce nie pasowało (może z powodu, że jesteś przyzwyczajona do realizmu).
Do tego rysunki w tej książce są jakieś takie byle jakie. Ja bym polecił spróbować skopiować styl jakiegoś mangaki/ z jakiegoś anime, bo tam jest to stylizowanie postaci bardziej wyraźne i jest z czego podłapać. Warto również zaznaczyć, że manga jest podzielona na różne gatunki, co widać w tym, jak wyglądają rysunki. Inna będzie "Czarodziejka z Księżyca" (manga shoujo) i inne będzie "Naruto" (shounen). A nawet wewnątrz tych gatunków są wyraźne różnice.
I taka powinna być książka do nauki rysowania mangi! Tłumacząca, jak narysować różne wersje tego samego w kilku różnych odsłonach.
Jeśli zaś chodzi o nazywanie tego wszystkiego mangą... Należałoby chyba odróżnić rysunki, takie jak większość sobie rysuje, od komiksu jakim jest manga, bo tutaj pojawia się mnóstwo różnic. W rysunkach zazwyczaj nie stosuje się rastrów (no i są kolorowe), podczas gdy komiksy mangowe są czarno-białe, a do osiągnięcia efektów szarości stosuje się albo rastry, albo kreski. To też jest jednym z sekretów mangowego tła!
Do tego rysunki w tej książce są jakieś takie byle jakie. Ja bym polecił spróbować skopiować styl jakiegoś mangaki/ z jakiegoś anime, bo tam jest to stylizowanie postaci bardziej wyraźne i jest z czego podłapać. Warto również zaznaczyć, że manga jest podzielona na różne gatunki, co widać w tym, jak wyglądają rysunki. Inna będzie "Czarodziejka z Księżyca" (manga shoujo) i inne będzie "Naruto" (shounen). A nawet wewnątrz tych gatunków są wyraźne różnice.
I taka powinna być książka do nauki rysowania mangi! Tłumacząca, jak narysować różne wersje tego samego w kilku różnych odsłonach.
Jeśli zaś chodzi o nazywanie tego wszystkiego mangą... Należałoby chyba odróżnić rysunki, takie jak większość sobie rysuje, od komiksu jakim jest manga, bo tutaj pojawia się mnóstwo różnic. W rysunkach zazwyczaj nie stosuje się rastrów (no i są kolorowe), podczas gdy komiksy mangowe są czarno-białe, a do osiągnięcia efektów szarości stosuje się albo rastry, albo kreski. To też jest jednym z sekretów mangowego tła!
Manga Neko: Jeśli zaś chodzi o napis, powinien być on wykonany katakaną (ウェンスデイ), a nie kanji, bo wtedy wychodzi suiyobi - zwykła środa. Tutaj można akurat pasuje wziąć tytuł angielski i przerobić na japońskie słowo, takie wasei eigo.
Ginewra G: Umiem tak stanąć, ale ani to wygodne, ani naturalne, ani stabilne.
O rany, ale mi się podoba to niechlujne konturowanie na budynkach... Co tam, że krzywo, co tam, że nierównolegle - ma taki urok, że mnie, która by dopieszczała wszystko od linijki, żeby było i-d-e-a-l-n-i-e, się MEGA podoba ?
Nie no, to jest jak najbardziej edukacyjne, pokazujesz jak NIE rysować założonych rąk ? Ale podobała mi się ta łapka i poprawianie konturem, że wyszło w sumie... że ma trzy ręce? Zawsze możesz powiedzieć, że lewą swoją ręką schowała, a to, co jest na wierzchu to... Rąsia! TADAM! ???
Myślę, że książka nie zawaliła, tylko jeden dzień ćwiczeń to za mało, żeby jakoś swój styl zmienić. W mangach ta kreska jest zazwyczaj prosta, stabilna, taka... powiedzmy... zdecydowana. A ty kreski robisz... sorki, nie mam lepszego słowa... filuterne i poskręcane. Widać to np. w 12:08 na brwiach postaci - na przykładach to są dwie połączone linie wypełnione różem, u ciebie ta kreska jest poszarpana, niejednolita, bardziej przypomina szybkie rysowanie do urban sketchingu (dobrze nazwę pamiętam?). Czyli to, co mnie zachwyciło, gdy rysowałaś akademię. Prawdopodobnie tu tkwi główny "pies pogrzebany", że ten styl jest "jakiś inny" ?
O rany, ale mi się podoba to niechlujne konturowanie na budynkach... Co tam, że krzywo, co tam, że nierównolegle - ma taki urok, że mnie, która by dopieszczała wszystko od linijki, żeby było i-d-e-a-l-n-i-e, się MEGA podoba ?
Nie no, to jest jak najbardziej edukacyjne, pokazujesz jak NIE rysować założonych rąk ? Ale podobała mi się ta łapka i poprawianie konturem, że wyszło w sumie... że ma trzy ręce? Zawsze możesz powiedzieć, że lewą swoją ręką schowała, a to, co jest na wierzchu to... Rąsia! TADAM! ???
Myślę, że książka nie zawaliła, tylko jeden dzień ćwiczeń to za mało, żeby jakoś swój styl zmienić. W mangach ta kreska jest zazwyczaj prosta, stabilna, taka... powiedzmy... zdecydowana. A ty kreski robisz... sorki, nie mam lepszego słowa... filuterne i poskręcane. Widać to np. w 12:08 na brwiach postaci - na przykładach to są dwie połączone linie wypełnione różem, u ciebie ta kreska jest poszarpana, niejednolita, bardziej przypomina szybkie rysowanie do urban sketchingu (dobrze nazwę pamiętam?). Czyli to, co mnie zachwyciło, gdy rysowałaś akademię. Prawdopodobnie tu tkwi główny "pies pogrzebany", że ten styl jest "jakiś inny" ?
??: Co do uczenia się mangi, chciałabym z tego miejsca polecić youtubowego twórcę z polski /@TenGadzik/. Pan stara się wyjaśnić logikę tworzenia jakiejkolwiek formy i co trzeba zrozumieć żeby sukcesywnie ją budować, zamiast suchych i nieprzekładających się na nic ''step to step'' jak w tej książce. Zaskakująco bliżej jest to rozumienia realizmu niż jakiegoś mistycznego pojęcia:) Może takie podejście lepiej ci pomoże, bo to nie jest kwestia ''twojej kreski'', ani idealnie wyznaczonych proporcji, tylko właśnie logiki za proporcjami stojącą, którą potem można wykorzystywać w dowolnym stylu i dalej będzie mangowo:)
Sara Kosmal: Uważam, że świetnie Ci poszło tylko książce nie wyszło?? Twoja praca jest bardziej artystyczna niż mangowa, ale taka jest o wiele lepsza☺
daisyTvT: Fajny odcinek, dobrze pokazuje że same książki do nauki to nie wszystko, a tym bardziej jeśli jest to jedynie pokazane krok po kroku, bez żadnych wyjaśnień. Pamiętam jak 10 lat temu próbowałam się uczyć właśnie z takich książek do nauki rysowania mangi i zawsze się denerwowałam jak mi moje własne pomysły nie wychodziły. Po jakimś czasie zrozumiałam, że takie rysowanie jest odrobinę bardziej skomplikowane i że ma własne zasady, i zaczęłam szukać wyjaśnień w internecie, ale ostatecznie darowałam sobie styl mangowy ?.
P.S. Bardzo sobie cenię twoją szczerość, tutaj na YT to takich szczerych osób jak ty to szukać jak ze świecą. ♥
P.S. Bardzo sobie cenię twoją szczerość, tutaj na YT to takich szczerych osób jak ty to szukać jak ze świecą. ♥
nnatonska: Pamiętam ten film z Black Worn Jeans <3
Madzik167: jak coś, to tam w dacie napisałaś 2022 zamiast 2023, ale to tylko tak na marginesie :3
Magda Lena: Finałowy rysunek nie wygląda na moje oko jak manga O.o
Lisek Lisowaty: Ja uważam osobiście, że masz bardzo taki hmm malowniczy i chaotyczny styl, a jednak manga jest mocno graficzna. Mimo wszystko rysunek finalny ma swój klimat, pozdrawiam cieplutko ❤️
Wyspa444: Myślę, że jak byś rysowała mangę dzień w dzień przez kilka miesięcy, to byś zrobiła duże postępy. Nie można oczekiwać super rezultatów po jednym dniu ćwiczeń z książką. To, że wyszło jak wyszło, to nie wina książki, tylko zbyt małej ilości powtórzeń / ćwiczeń.
pati. k.: Albo mi się zdaje albo data jest 30.01.2022? ?
Leyla rysuje: Przecież rysunek jest genialny ☺ bardzo ładnie rysujesz mange, I mi się wydaje że jest coraz lepsza ? tak moim okiem bo Nie znam się też na mandze, ale rysunek bardzo ładny ❤
Wolpertinger: Jeśli chodzi o rysunek, to uważam, że wyszedłby o wiele lepiej gdybyś korzystała z refek. Nie rozumiem też dlaczego robiąc szkic nie rozrysowujesz sobie wszystkiego bryłami i proporcjami. Widać, że potrafisz dostrzec kształt i proporcje danego obiektu ale z jakiegoś powodu tego nie stosujesz.Jeśli chodzi o wypełnienie kolorem- powinno ono być gładkie, nawet w tej książce widać, że skóra jest pomalowana gładko nie ma białych prześwitów, gradientu czy u ciebie widocznych plam, cień dodany w strategicznych miejscach jest natomiast ostry. Kreska powinna być mniej chaotyczna i niechlujna. Lineart jest ważną częścią, nie jest wszędzie taki sam i co najważniejsze- kontur ogranicza całą pracę, a u ciebie w paru fragmentach widać było, że on był taki jakby niedomknięty. Na twojej w 100% autorskiej pracy widać, że nawet oczy są... po prostu nie mangowe. Jeśli masz takie problemy, to powinnaś korzystać nie z głowy tylko z refek i naśladować. Jeśli chodzi o kolory w tle, już lepiej byłoby pomalować to na płasko granatowym, bo te mazy ani nie mają nic wspólnego z mangą ani nie wyglądają dobrze. Dobór koloru skóry też jest fatalny, w ogóle nie jest spójny z otoczeniem jest za ciepły, nie widać światła, cieni, cała praca wygląda jak wycinanka. Dużo lepiej wyglądałoby to gdybyś przećwiczyła kompozycje i rozplanowała gdzie pada światło i gdzie znajduje się cień. Książka wygląda może nie fatalnie, ale nie jest najlepsza. Jak sama zauważyłaś poza ze stopami jest strasznie nienaturalna i gorsza w odbiorze, można było zastosować inną, bardziej naturalną, co polepszyłoby odbiór ilustracji
Nerilei: Pisząc ten komentarz koniecznie muszę zacząć od tego, że przejrzałam sobie Twój kanał i jestem absolutnie zachwycona tym ile pracy wkładasz w swoje realistyczne, czy nawet powinnam powiedzieć, hiperrealistyczne rysunki. Są piękne i szczerze mówiąc podziwiam Cię za Twój talent, wytrwałość w "siedzeniu nad nimi". Mi zwykle brakowało cierpliwości, gdy w pewnym sensie przechodziłam przez etap realizmu w swojej twórczości i konsekwencją tego było to, że wiele prac porzuciłam. Dlatego Twoje naprawdę robią na mnie wrażenie, a jeszcze większe to, ile pracy w nie wkładasz. Ale ponieważ w rysowaniu, w stylu semiralistycznym i w ogólnym ujęciu, komiksowym, więc też mangowym, siedzę od lat, poczułam, że mogę coś o tym powiedzieć. Pewnie będzie długo, ale no trudno :)
Osobiście uważam, że generalnie realizm to bardzo dobre wyjście dla każdego rysownika, bez względu na to w jakim stylu ostatecznie chce rysować, bo uczy patrzenia na rzeczywistość tak by potrafić przełożyć ją na papier czy tablet, co nie jest taką oczywistą umiejętnością. A komiks jest odbiciem rzeczywistości nawet jeśli często jest ona urozmaicona w mało realne rzeczy. Manga też jako taka cechuje się wieloma różnymi stylami, więc to nie jest tak, że ma jakieś sztywne ramy, których trzeba się trzymać, bo inaczej praca będzie nie do przyjęcia. Jednak wielu mangaków uczy, że liczy się przede wszystkim wytrwała, jedna, pociągła linia. To widać nawet we włosach, które czasami w komiksach cieniuje się urywanymi, krótkimi kreskami, czy ogólnie sama cienie się tak robi, ale nadal są to pociągłe kreski bez szarpnięć. Z filmiku tego i innych wnioskuję, że wyniosłaś ze swojego realizmu bardzo mocną szarpaną kreskę i zapewne czasami może ona się sprawdzić w komiksie, bo ilu artystów, tyle stylów, ale wydaje mi się, że może ona nie być punktem wyjścia, stawiasz ją tam, gdzie kompletnie nie jest potrzebna i tutaj było tak w każdej pracy. U Ciebie też widać brak zrozumienia tego jak generalnie powinna wyglądać rysowana postać - i nie tylko komiksowa, ale każda. Chodzi o to, że nie za bardzo wychodzą Ci różne pozy całej postaci, widać, że nie do końca umiesz przedstawić to jak powinny układać się ręce oraz nogi, a nawet po prostu tułów i rysowanie kółek jako bazę postaci z książki, która siłą rzeczy przedstawia ten temat mocno skrótowo, bo jest tylko książką, która stanowi podstawę, a nie zastępuje miesiące czy lata ćwiczeń, nie pomoże Ci tego zmienić. Jestem pewna, że znasz się na takich podstawach jak to, że ciało człowieka można przedstawić jako różne figury geometryczne i takie tam, pewnie nawet lepiej ode mnie i rozumiesz jak działa układanie się rąk, nóg czy tułowia w różnych pozach. Przełożenie tego na papier nie zawsze jest jednak proste, szczególnie gdy najczęściej rysuje się portrety czy pejzaże lub po prostu coś innego i jest to całkiem naturalne - w końcu im częściej coś robimy tym jesteśmy w tym lepsi, a ja nie mogę się napatrzeć na Twoje hiperrealistyczne portrety.
Muszę też powiedzieć, że gdy ja się tego uczyłam, nie za bardzo pomagało mi patrzenie w lustro czy nawet robienie zdjęć w lustrze w różnych pozach i rysowanie z tego. Może to działa, ale akurat nie na mnie. Takie szkice z natury oczywiście pozwalają nabyć pewną wiedzę na temat ciała, obiektów itd, ale Ty ją już masz z tego co widzę, także polecałabym Ci może coś innego - w internecie, a nawet na samym deviantarcie (a przynajmniej jeszcze te 3 czy 4 lata temu były, więc pewnie dalej są, dawno nie wchodziłam) jest sporo kont w których ludzie udostępniają swoje zdjęcia w bardzo różnych pozach właśnie jako referencje do prac artystów. Ja w ogóle zaczynałam od szkiców bazowych swoich postaci (już po przejściu z realizmu na komiks, a w tym realiźmie siedziałam po to by nauczył mnie patrzenia na rzeczywistość tak by potrafić z niej korzystać w rysowaniu, działa :) ) czego nauczyła mnie w ogóle jakaś książka do nauki rysowania mangi, którą dostałam jako dziecko na urodziny - była bardzo mierna, ale jednak były tam te szkice bazowe pokazane dość dokładnie, mogę więc powiedzieć, że w pewnym sensie ominęłam etap tworzenia człowieka z figur tylko od razu poszłam w coś takiego i z czasem moje postaci komiksowe stawały się coraz lepsze. A potem odkryłam te wszystkie konta ze zdjęciami referencyjnymi których autorzy zachęcali do korzystania z nich pod warunkiem podlinkowania refki i to był strzał w dziesiątkę u mnie jeśli chodzi o rozwój w rozumieniu proporcji, a przede wszystkim różnych układów nóg, rąk, tułowia, a nawet trzymania przez postać różnych rzeczy. Na samym początku jako dzieciak przykładałam wręcz kartkę do monitora i obrysowywałam chamsko taką refkę, by potem szkicem szczegółowym i lineartem zamienić ją w swoją własną postać. Na szczęście takie rysunki zawsze robiłam do szuflady, ale muszę powiedzieć, że sama ta działalność pozwoliła mi w dość jasny sposób zrozumieć dlaczego nóg, rąk, tułowia i twarzy stojącej postaci nie rysować tak jak robisz to Ty :)
I polecam takie ćwiczenia, nawet jeśli nie chce się iść w rysowanie komiksów czy nawet semirealizmu to poszerza to jednak artystyczne horyzonty. Ludzie robią swoje zdjęcia nawet z łukami, mieczami czy tam innymi pistoletami na wodę, a nawet autorzy potrafią wykorzystać w nich fakt np. ciąży, by też zrobić referencje "z brzuchem" i takie tam. Fakt, że Twoje artystyczne horyzonty i tak są już bardzo rozbudowane, ale człowiek cały czas uczy się czegoś nowego, więc jakbyś miała ochotę - to może Ci to pomoże :D Mi pomogło, więc się tym dzielę. Same twarze to też zupełnie inny temat, myślę, że u Ciebie także w nich głównym problemem jest ta mocna szarpana kreska, którą robisz mam wrażenie dość naturalnie - a przynajmniej tak mi się wydaje po obejrzeniu Twojego filmiku. Pamiętaj też, że mimika tych wszystkich mangowych postaci działa tak jak mimika postaci realistycznych - jest tylko mocno uproszczona. Ja wiem, że wydaje się to takie oczywiste, ale tak naprawdę przestaje być jeśli przychodzi do narysowania dobrze komiksowej twarzy, przerabiałam to :) Samo "wiem to" nie zawsze wystarcza by przenieść coś dobrze na kartkę, bo w świecie rysowania wiedza nie zawsze jest jednoznaczna rozumieniu pewnych rzeczy kiedy już trzyma się ołówek w ręce. Ręka nie rozumie. I jest to całkowicie normalne.
A co do samej książki - no nie powiem, że nie polecam tego typu książek, bo właściwie mnie właśnie tego typu książka nauczyła tego punktu wyjściowego jak rysować postać, ale był to raczej przypadek, a nie reguła i w niczym więcej nie pomogła, tak ogólnie taka pozycja nie nauczy jak rysować mangę czy po prostu jakiś komiks, bo to bardziej skomplikowana sprawa. Ciężko znaleźć tego typu książkę, która jest naprawdę na wysokim poziomie, bo często i rysunki i porady w tych książkach są takie sobie i jeśli ktoś nie ma jakiegoś większego doświadczenia to uczy się błędnie nawet nie wiedząc o tym. Ale to też zależy od danej pozycji. No i nigdy nie zastąpi po prostu ćwiczeń i własnej pracy. Nie ma czegoś takiego jak "nauczysz się rysować mangę w 10 krokach". W 15 też nie.
Było długo :D Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę powodzenia w rozwijaniu swoich komiksowych zdolności - o ile masz na ten rozwój ochotę, bo Twój kanał pod względem artystycznym i tak jest świetny i nadal się zachwycam tymi pracami. Efekt wow murowany :)
Osobiście uważam, że generalnie realizm to bardzo dobre wyjście dla każdego rysownika, bez względu na to w jakim stylu ostatecznie chce rysować, bo uczy patrzenia na rzeczywistość tak by potrafić przełożyć ją na papier czy tablet, co nie jest taką oczywistą umiejętnością. A komiks jest odbiciem rzeczywistości nawet jeśli często jest ona urozmaicona w mało realne rzeczy. Manga też jako taka cechuje się wieloma różnymi stylami, więc to nie jest tak, że ma jakieś sztywne ramy, których trzeba się trzymać, bo inaczej praca będzie nie do przyjęcia. Jednak wielu mangaków uczy, że liczy się przede wszystkim wytrwała, jedna, pociągła linia. To widać nawet we włosach, które czasami w komiksach cieniuje się urywanymi, krótkimi kreskami, czy ogólnie sama cienie się tak robi, ale nadal są to pociągłe kreski bez szarpnięć. Z filmiku tego i innych wnioskuję, że wyniosłaś ze swojego realizmu bardzo mocną szarpaną kreskę i zapewne czasami może ona się sprawdzić w komiksie, bo ilu artystów, tyle stylów, ale wydaje mi się, że może ona nie być punktem wyjścia, stawiasz ją tam, gdzie kompletnie nie jest potrzebna i tutaj było tak w każdej pracy. U Ciebie też widać brak zrozumienia tego jak generalnie powinna wyglądać rysowana postać - i nie tylko komiksowa, ale każda. Chodzi o to, że nie za bardzo wychodzą Ci różne pozy całej postaci, widać, że nie do końca umiesz przedstawić to jak powinny układać się ręce oraz nogi, a nawet po prostu tułów i rysowanie kółek jako bazę postaci z książki, która siłą rzeczy przedstawia ten temat mocno skrótowo, bo jest tylko książką, która stanowi podstawę, a nie zastępuje miesiące czy lata ćwiczeń, nie pomoże Ci tego zmienić. Jestem pewna, że znasz się na takich podstawach jak to, że ciało człowieka można przedstawić jako różne figury geometryczne i takie tam, pewnie nawet lepiej ode mnie i rozumiesz jak działa układanie się rąk, nóg czy tułowia w różnych pozach. Przełożenie tego na papier nie zawsze jest jednak proste, szczególnie gdy najczęściej rysuje się portrety czy pejzaże lub po prostu coś innego i jest to całkiem naturalne - w końcu im częściej coś robimy tym jesteśmy w tym lepsi, a ja nie mogę się napatrzeć na Twoje hiperrealistyczne portrety.
Muszę też powiedzieć, że gdy ja się tego uczyłam, nie za bardzo pomagało mi patrzenie w lustro czy nawet robienie zdjęć w lustrze w różnych pozach i rysowanie z tego. Może to działa, ale akurat nie na mnie. Takie szkice z natury oczywiście pozwalają nabyć pewną wiedzę na temat ciała, obiektów itd, ale Ty ją już masz z tego co widzę, także polecałabym Ci może coś innego - w internecie, a nawet na samym deviantarcie (a przynajmniej jeszcze te 3 czy 4 lata temu były, więc pewnie dalej są, dawno nie wchodziłam) jest sporo kont w których ludzie udostępniają swoje zdjęcia w bardzo różnych pozach właśnie jako referencje do prac artystów. Ja w ogóle zaczynałam od szkiców bazowych swoich postaci (już po przejściu z realizmu na komiks, a w tym realiźmie siedziałam po to by nauczył mnie patrzenia na rzeczywistość tak by potrafić z niej korzystać w rysowaniu, działa :) ) czego nauczyła mnie w ogóle jakaś książka do nauki rysowania mangi, którą dostałam jako dziecko na urodziny - była bardzo mierna, ale jednak były tam te szkice bazowe pokazane dość dokładnie, mogę więc powiedzieć, że w pewnym sensie ominęłam etap tworzenia człowieka z figur tylko od razu poszłam w coś takiego i z czasem moje postaci komiksowe stawały się coraz lepsze. A potem odkryłam te wszystkie konta ze zdjęciami referencyjnymi których autorzy zachęcali do korzystania z nich pod warunkiem podlinkowania refki i to był strzał w dziesiątkę u mnie jeśli chodzi o rozwój w rozumieniu proporcji, a przede wszystkim różnych układów nóg, rąk, tułowia, a nawet trzymania przez postać różnych rzeczy. Na samym początku jako dzieciak przykładałam wręcz kartkę do monitora i obrysowywałam chamsko taką refkę, by potem szkicem szczegółowym i lineartem zamienić ją w swoją własną postać. Na szczęście takie rysunki zawsze robiłam do szuflady, ale muszę powiedzieć, że sama ta działalność pozwoliła mi w dość jasny sposób zrozumieć dlaczego nóg, rąk, tułowia i twarzy stojącej postaci nie rysować tak jak robisz to Ty :)
I polecam takie ćwiczenia, nawet jeśli nie chce się iść w rysowanie komiksów czy nawet semirealizmu to poszerza to jednak artystyczne horyzonty. Ludzie robią swoje zdjęcia nawet z łukami, mieczami czy tam innymi pistoletami na wodę, a nawet autorzy potrafią wykorzystać w nich fakt np. ciąży, by też zrobić referencje "z brzuchem" i takie tam. Fakt, że Twoje artystyczne horyzonty i tak są już bardzo rozbudowane, ale człowiek cały czas uczy się czegoś nowego, więc jakbyś miała ochotę - to może Ci to pomoże :D Mi pomogło, więc się tym dzielę. Same twarze to też zupełnie inny temat, myślę, że u Ciebie także w nich głównym problemem jest ta mocna szarpana kreska, którą robisz mam wrażenie dość naturalnie - a przynajmniej tak mi się wydaje po obejrzeniu Twojego filmiku. Pamiętaj też, że mimika tych wszystkich mangowych postaci działa tak jak mimika postaci realistycznych - jest tylko mocno uproszczona. Ja wiem, że wydaje się to takie oczywiste, ale tak naprawdę przestaje być jeśli przychodzi do narysowania dobrze komiksowej twarzy, przerabiałam to :) Samo "wiem to" nie zawsze wystarcza by przenieść coś dobrze na kartkę, bo w świecie rysowania wiedza nie zawsze jest jednoznaczna rozumieniu pewnych rzeczy kiedy już trzyma się ołówek w ręce. Ręka nie rozumie. I jest to całkowicie normalne.
A co do samej książki - no nie powiem, że nie polecam tego typu książek, bo właściwie mnie właśnie tego typu książka nauczyła tego punktu wyjściowego jak rysować postać, ale był to raczej przypadek, a nie reguła i w niczym więcej nie pomogła, tak ogólnie taka pozycja nie nauczy jak rysować mangę czy po prostu jakiś komiks, bo to bardziej skomplikowana sprawa. Ciężko znaleźć tego typu książkę, która jest naprawdę na wysokim poziomie, bo często i rysunki i porady w tych książkach są takie sobie i jeśli ktoś nie ma jakiegoś większego doświadczenia to uczy się błędnie nawet nie wiedząc o tym. Ale to też zależy od danej pozycji. No i nigdy nie zastąpi po prostu ćwiczeń i własnej pracy. Nie ma czegoś takiego jak "nauczysz się rysować mangę w 10 krokach". W 15 też nie.
Było długo :D Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę powodzenia w rozwijaniu swoich komiksowych zdolności - o ile masz na ten rozwój ochotę, bo Twój kanał pod względem artystycznym i tak jest świetny i nadal się zachwycam tymi pracami. Efekt wow murowany :)
Film osadzony źródło: https://www.youtube.com/watch?v=qcQmL6Sok1Y