Punch Club PL 10 | Tak że ten. - Staszek iGRAszkowski
Punch Club gamay // Punch Club po polsku Czołem ludziska! Zapraszam na serię z Punch Club, menadżera bokserskiego z wieloma rozwidlającymi się wątkami fabularnymi, w którym rozwijamy naszego boksera w jednej z wybranych szkół walki. Przy okazji próbujemy
Komentarze:
Artur Groch: O kurczę ale zaskakująca sytuacja- zagrałem bo pierwsze odcinki bardzo mi sie podobały i wszedłem w tę grę jak rok temu w Gnosię... totalne wkręcenie, granie w każdą wolną chwilę, gra dość krótka bo grałem w ok 16 godzin ale mocno maksowałem postać i robiłem wszystko na 100%(tylko raz uzylem tez mikstury). uwielbiam ten zabawny świat,liczne nawiązania, prostotę ścieżki tego biednego boksera i osobiscie - mnie każde wejście wyżej, zwiększenie statystyki i walki poprostu motywowały. Szok że druga ścieżka jest jak bardzo inna i inny ma klimat- na pewno do niej wroce i dla mnie gierka w tym roku napewno będzie bardzo wysoko... Ale, oczywiście najważniejsze to to żebyś dobrze się bawił i czerpał przyjemność z gry, pozdrowienia! Piękne jak bardzo gusta są różne??
Damian Idziak: Dobra seria graj
Marcin Dzik: Masz opcje wojna gangów, której nie sprawdziłeś, w której zdobywasz chyba 25 punktów skilli co 3 dni. Można też bić non stop roboty po skille do czasu aż się to nie zablokuje (znajdzie się wszystkie części uzbrojenia), wtedy można nawet dostać z 20 punktów w 1 dzień codziennie
PS: grind jest, ale to nie tak, że nie da się grać, że nie ma balansu
PS2: zaś fabuła, cóż, kwestia gustu. Mnie się podobało to jak jest niepoważna.
PS: grind jest, ale to nie tak, że nie da się grać, że nie ma balansu
PS2: zaś fabuła, cóż, kwestia gustu. Mnie się podobało to jak jest niepoważna.
Maciek P.: Punch Club vs Stach Pach, K.O. The winner is Punch ?Club?
Blueee00: Wow. Jako wielka fanka tej gry po pierwszych kilku odcinkach, jestem niesamowicie zawiedziona tym w co się ona rozwinęła. Gra ciągle robi wielkie zakręty które okazują się zupełnie nic nie zmieniać. To jak kupowanie całego sprzętu i jedzenia stało się zupełnie nie istotne wydawało sie dosłownie karać gracza za wydawanie wcześniej. Grind (przynajmniej z perspektywy oglądania) wydawał się nie tak męczący gdy każde kilka dni był nowy cel/walka i coś do robienia. Cała gra wydaje sie zdezorganizowana i bez większego celu (oprócz oczywiście obecnego nie wiadomo skąd wyciągniętego zadania). Rok jeszcze sie zaczyna a chyba mam już swojego picka rozczarowania roku.
Archanger: Zrobiłem tak jak ty, że nie pomyślałem i przewalilem kase, tak, że nie miałem jak kontynuować walk i nieziemsko się wkur*****, na budowie musiałem dorobić a statystyki poleciały bo jeszcze humor był niski, po chwili złości postanowiłem jednak dokończyć gre i grindowałem ostro - bez wykupowania bonusów - siłownia w piwnicy, kręcenie filmu (u ciebie wojna gangów), jedzenie pizzy na podwyższenie zdrowia i tak cały czas + energetyki, kawa (bo kasy z kręcenia filmów było dużo). Zajęło mi to kilka godzin i było to strasznie nużące ale finalnie skończyłem gre i w sumie nawet nie byłem zadowolony. Statystyki na koniec to 16/12/12 droga niedźwiedzia. Zręczność musiałem mieć na wysokim poziomie żeby obijać rywali typu "ninja". Denerwujący też jest fakt, że jak przegrasz jakąkolwiek walke na wojnie gangów/kręceniu filmów to wszystko tracisz co zmusza do większego grindu.
SpyT!: Całkowicie szczerze, cieszę się że seria się kończy, od 3 odcinków męczyłem się z oglądaniem bo mam potrzebe kończenia rzeczy które rozpocząłem. Grę już znam, i wiem że wyspa czaszki była dla mnie rozczarowująca i czuje że dla ciebie była by jeszcze z 3 razy barrdziej. więc tak, pozostalo czekać na faktycznie ciekawy konceptowo i interesujący coffee talk :D
szalabalo: Kupiłem gre odszedłem od niej przez jej powtarzalność i dlatego tak dobrze to się oglądało bo poznawałem fabułkę i błogie uczucie że ktoś tą postać za mnie rozwija.
Fabian Lignowski: Gra całkiem dobra, ale od dłuższego czasu drażni mnie marudzenie, doszukiwanie się w każdej grze, pikselu ukrytego dna i to nie tylko tu. Ja dziękuję to nie kanał dla mnie, po kilku latach dopiero do mnie dotarło. Trzymaj się
kirmarks02: Szkoda ze to ostatni odcinek, chciał bym zobaczyć twoja rekacje na finał.
Vetsik: Mówiąc szczerze... do obejrzenia początku tego materiału nie wiedziałem, że jest w ogóle taka ścieżka jak droga gangstera, zawsze chodziłem inną ścieżką. Muszę powiedzieć, zaskoczyłem się. Tą ścieżką co poszedłeś Staszek... to samemu mi się nie klei ta fabuła przez to.
Harashiken: Także jak widzisz tak jak mówiłem Staszku, bez cheatowania ukończenie tej gry to mordęga.
Wątpie, na streamy to będzie zbyt nudne chyba że stream nastawiasz na gadanie z widzami i granie w tle.
Co do fabuły to po prostu jest to taki poziom fabuły nawiązujący do kina klasy B z lat 80 i 90 więc jest specyficzna.
Co do spatku statystyk to jak najbardziej ma sens ale powinno być lepiej zbalansowane, albo nie w takich ilościach, albo nie codziennie bo to absurdalne byś musiał zapitalać na siłowni jak na etacie żeby nie stracić formy. Wprowadzić na przykład obok cyklu dziennego cykl tygodniowy i wtedy po tygodniu zrobić spadki, wtedy nie jesteś zmuszony do ćwiczenia codziennie, możesz część dni poświecić na coś innego i wyjść na swoje.
Wątpie, na streamy to będzie zbyt nudne chyba że stream nastawiasz na gadanie z widzami i granie w tle.
Co do fabuły to po prostu jest to taki poziom fabuły nawiązujący do kina klasy B z lat 80 i 90 więc jest specyficzna.
Co do spatku statystyk to jak najbardziej ma sens ale powinno być lepiej zbalansowane, albo nie w takich ilościach, albo nie codziennie bo to absurdalne byś musiał zapitalać na siłowni jak na etacie żeby nie stracić formy. Wprowadzić na przykład obok cyklu dziennego cykl tygodniowy i wtedy po tygodniu zrobić spadki, wtedy nie jesteś zmuszony do ćwiczenia codziennie, możesz część dni poświecić na coś innego i wyjść na swoje.
Ekeros: Szczerze, jestem zdziwiony, tym że wytrzymałeś przy tej grze aż 10 odcinków, obstawiałem mniej, więc gratulacje za wytrzymanie tak długo, myślałem że będzie jakieś 6odc max po tym jak przeszłojakimś cudem przez 2
Jan Szmilewski: Nie wiem, dla mnie to było ciekawe. Jedyna seria, którą obecnie oglądałem. Szkoda, ale skoro tak postanowiłeś to pozostaje mi czekać na Faith.
Artur ?aszek: Jak zawsze od paru odcinków marudzisz
Sakai Oketsu: Wybrałeś chyba najgorszą drogę rozwoju i do tego nie wybrałeś najważniejszych skilli czyli perków do bloku i kontry po bloku, do tego w ogóle nie używałeś bloku w walkach tak więc nic dziwnego że się męczyłeś.
fifa2195: gra w sumie dobrze pokazuje zycie sportowca. Codzienny zmudny ciezki trening którego zaniedbanie wiąże się ze spadkiem formy, ciągle walka z podobnymi przeciwnikami i tak samo jak w tejh grze jak odejmiemy zarobki które można przeznaczyć na rozrywki/podróze to życie profesjonal;nego sportowca który tylko i wyłącznie poświeca sie treningowi jest nudne.
Aiigi: Według mnie pójście "złą" ścieżką całkowicie psuje cały gameplay, widać, że wątek więzienny i późniejsze dołączenie do gangu zostały potraktowane przez twórców gry po macoszemu, jakby z góry założyli, że gracz pójdzie w "dobrą" część fabuły.
Mimo, że fajnie by było oglądnąć grę do końca absolutnie rozumiem Staszku twoją niechęć do kontynuowania serii, zwłaszcza, że w odcinku było słychać, że gameplay Cię rozczarował.
Mimo, że fajnie by było oglądnąć grę do końca absolutnie rozumiem Staszku twoją niechęć do kontynuowania serii, zwłaszcza, że w odcinku było słychać, że gameplay Cię rozczarował.
kokosek: Nieee czemu koniec nieeee
KuroDacjanos: Na tyle mnie ta seria wciągnęła, że wczoraj z racji wyprzedaży kupiłem grę, dziś skończyłem tryb hardcore mając 10h na liczniku i powiem tyle: wszystkie głosy o ciekawych zwrotach akcji były bardzo przesadzone, nic nie straciłeś nie poznając historii xD
Szczególnie że całą wyspa to tak naprawdę jednak walka i końcowa cutscenka, także tak naprawdę poznałeś prawie całą główną fabułę.
Szczególnie że całą wyspa to tak naprawdę jednak walka i końcowa cutscenka, także tak naprawdę poznałeś prawie całą główną fabułę.
Film osadzony źródło: https://www.youtube.com/watch?v=Bi_BWURJTls