CIENIE SELF PUBLISHINGU, czyli wnioski po sprzedaży 100.000 egz. "Finansowego ninja" | WNOP 142 - Jak oszczędzać pieniądze


Coś przed Wami ukrywałem, ale nadeszła pora, aby ujawnić kilka wstydliwych i niewygodnych faktów dotyczących kulis samodzielnego wydawania #FinNinja. Transkrypt i wszystkie linki ► MÓJ BLOG ► KSIĄŻKA \"Finansowy Ninja\" ► KSIĄŻKA \"Zaufanie, czyli w
Komentarze:

Jaros?aw Ko?acki: To co mówisz utwierdza mnie w przekonaniu, że niestety jesteśmy narodowo (ogólnie, poza jednostkami, mniejszością) egoistami.
Karol Z?bik: No i elegancko ! graty :)
mlexone: Radek pewnie w ramach podziękowania wysłał wino i tabliczke czekolady
POLAND ON AIR: Dzięki za ten film. Fajnie, że postanowiłeś podzielić się swoimi doświadczeniami także od tej negatywnej strony. Myślę, że wszyscy autorzy mają olbrzymi problem i wręcz blokadę przed mówieniem o takich rzeczach. Jesteśmy raczej przyzwyczajeni do "propagandy sukcesu". A przecież to sytuacje trudne nas uczą i hartują, może nawet sprawiają, że jesteśmy tacy jacy jesteśmy. Pozdro Michał, dzięki za rady i życzę Ci, żebyś wciąż czerpał satysfakcję, czegokolwiek byś nie robił :)
Jakub Musia?: W końcu uczciwy Bloger -że zarabia na sprzedaży wiedzy , a nie jej praktycznym stosowaniu. Gratuluję uczciwości. Pozdrawiam:)
eSTeeRBe: Ale to dziwne, że się uśmiechasz mówiąc o złych rzeczach
Oskar Fi: Słucham Cię Michał od ponad roku. Dość intensywnie i z pewnym założeniem - od pierwszego do najnowszych podcastów. Zawsze podcast, chociaż wiedziałem, że jesteś też na Youtube :)
Miło w końcu widzieć Twoją gestykulację :) Wszedłem tylko zobaczyć jak wyglądały zniszczenia książek :)
Ale z ciekawości idę też zajrzeć, którą mam wersję okładki.
Pozdrawiam i nie zabieram czasu. Dobrego dnia wszystkim.
Jakub M?ynarski Marketing i Biznes: Gratulacje ! Kto ma również swój egzemplarz ?
Podró?e Busem Przez ?wiat: Jak zwykle kawał wiedzy i ciekawych wniosków! Przykre, że ludzie, którzy tak dużo Ci zawdzięczają, nie potrafią się do tego przyznać. Niestety znamy to uczucie. Od 10 lat dzielimy się nasza wiedzą o vanlife i podróżach samochodowych, podajemy krok po kroku szczegóły jak zorganizować podobną podróż itd. I ludzie, którzy potem przerabiają identycznie busa i powtarzają nasze trasy, zapytani o źródło pomysłu, mówią, że sami wszystko wymyślili
deutsch Geschichte go: Dzięki za Twoją Pracę!
qubafootbag: Jezu jak słucham historii o tej drukarni to mnie krew zalewa. Odstawiona lipa i jak zwykle palenie jana. Drukarnie to w ogóle jakaś badziewiarska branża, kiedyś popełniłem amatorską powieść kryminalną i zamówiłem wydruk 50 szt i mimo że testowy ezgemplarz był ok, to oczywiście na tych 50 szt były spieprzone kolory okładki (!) Oczywiście były pertraktacje, rozmowy udawanie ze jest wszystko ok, ostatecznie wydrukowali mi kolejne 50 szt za pół ceny, ale co się nawkurwiałem to moje
Grzegorz: Nie podniecaj się.. Gratulacje
Krzych Mazur: Gratulacje, bardzo dobra książka. Właśnie przez nią brne :D
Alicja K: Super:)
Rafa? Z: Zaczęło się w - Luty 2019 ....
Powiedziałem sobie, że chcę przesłuchać wszystkie podcasty, które mnie zainteresują. Było to jedno z 3 wyzwań/celów, które sobie założyłem. Dzisiaj mogę powiedzieć z dużą satysfakcją, że mi się udało. Zastał jeszcze jeden odcinek, ale przyjdzie na niego być może czas.

Trochę żałuję, bo w pewnym momencie zacząłem spisywać wypowiedzi które się pojawiły w tych nagrania, a które w jakiś sposób mnie zainteresowały - niestety notatki prowadziłem jako wersję roboczą i w trochę dziwnych okolicznościach nadpisała mi się i wszystko straciłem. Szkoda, bo chciałem zebrać te myśli i podzielić się nimi.

Niesamowite jest to, co udało Ci się zrobić. A tak teraz patrzę jako mało osób o tym wie, bo cóż to jest ok 12k wyświetleń w porównaniu nawet do tego jak sprzedaje się Twoja druga książka. Niestety wynika to z ilości treści jaka jest na YT. Ciekawe ile osób w Polsce w XXI wieku sprzedało ponad 100k egzemplarzu danej książki (o Radku wiem)?
Kurde czuję się jakbym przeszedł grę i teraz czuje takie uczucie radości, ale i pytanie co dalej jak skonsumowane treści wpłyną na to, co dalej będę robił? Zastanawiam się na ile mogłoby zmienić się moje życie, gdybym spróbował trochę więcej czasu poświęcić na treści, które przekazywałeś? Jak myślę, że miałbym przeczytać każdego Twojego posta (kiedyś Humanistę tak czytałem,ale on nie tworzy tak obszernych treści), to wydaje mi się to niewyobrażalną rzeczą.

Mimo, że jak siebie określam jestem niedzielnym obserwatorem Twojego bloga, to fajnie było Cię poznać chociaż przez te parę artykułów, które czytałem i podcasty oraz książkę "Zaufanie..."

Dziękuję i pozdrawiam
lite kovolske: 43zł netto na książce, plus koszty wydania, podatki, inne marże, bardzo prawdopodobne.
ORGANIZATORKA: Michał, dobry filmik:) Podoba mi się otwartość i bezpośredniość wypowiedzi. Nie wydawałam żadnej książki ale to jest jak w każdym temacie biznesowym: wszystko ma znaczenie i wszystko się liczy. Lubię ludzi wdzięcznych, mimo profesjonalnego podejścia potrafiących pokazać także bardziej sympatyczną i serdeczną stronę. Będąc właśnie taką osobą bardzo często trafiam na totalnie kontrastowe podejście, może to taka norma...hmmm. Warto polecać świetnych fachowców, którzy na każdym etapie cenią rzetelność, uczciwość, odpowiedzialność i dobrą komunikację:) Pozdrawiam serdecznie!
Mi?dzy S?owami: Nie mogę się nadziwić jak otwarcie mówisz o wielu sprawach, które sam bym długo trzymał dla siebie.
Chcę podzielić się tym co na ten moment udało mi się zrobić dzięki #FinNinja :
1. Odnalazłem stare konto, aby sprawdzić czy nie są mi naliczane opłaty. Niestety wynosiły 60 zł, natomiast znalazłem tam zupełnie zapomniane 1.700 zł
2. Stworzyłem budżet, który staram się pilnować (nie zgadza się co do złotówki, ale o wiele lepiej dysponuje tym co mam).
3. Wiem już dlaczego banki wolą, żebym miał kartę kredytową oraz jaki jest optymalny okres kredytowania
4. Mieć żal (przede wszystkim do siebie, że nie zainteresowałem się tematem na lekcjach podstaw przedsiębiorczości. (Plus taki, że Ty to nadrobiłeś Finansowym Ninja!

Dzięki i trzymaj klasę
(a jeśli widzisz przestrzeń na crossowanie albo wspólne pomysły - czekam na maila).
Pozdrowienia dla Gabi, Idy i Szymka!
Dorota Koper: Hej, obserwując z boku. Tak na prawdę przyszedłeś do wydawcy co prawda jako poczytny autor ale nie z produktem o tym samym potencjale. "zauchanie" wg. mnie nie ma szansy zrównać się do NF. Target się zmienił, to znaczy mocno się ograniczył. Nie mniej, gratuluje dalszego wyniku.
Tomasz trexr56: Ciekawy odcinek, który pokazuje wiele ale potrafił mnie też zwyczajnie zatrzymać. Wow!
Oskar .Turkowiak: Dzięki Tobie w końcu nauczyłem się ogarniać swój portfel i pieniądze przestały mnie parzyć ?
Donut: Przede wszystkim gratuluję odwagi z samodzielnym wydawaniem książki. Jak to mówią "kto nie ryzykuje ten nie pije szampana" ?
Cogito ergo sum: Gratuluję:).
Cogito ergo sum: I takich ludzi nam trzeba. Ambitnych, kreatywnych, przedsiębiorczych i szczerych w tym co robią. Chwalisz się sukcesem, bo jest czym i to powinno być wzorem do naśladowania, a nie powodem do zazdrości.

Pozdrawiam.
Micha? Sa?aban: A gdybyś zamiast państwu w podatkach ten milion mógł dać pajacykowi, to świat byłby znacznie piękniejszy.
GOLDEN!!! MK4: Gratuluję.
Obejrzałem pierwszy raz od razu całość i bez przerwy. A to się rzadko u mnie zdarza.
Gratuluję jeszcze raz.
P. S. Gdzie melodia z początku? Aż przewinąłem do początku po obejrzeniu, bo miałem wrażenie, że czegoś mi brak.
Grzegorz Kaca?a: Panie Michale self-publishing jest iskrą, która odmieni rynek książki, taki powiew świeżego powietrza. Kropla drąży skałę. Ale fakt, że rynek książki w Polsce jest źle skonstruowany. Autorzy przyciśnięci przez wydawców, wydawcy przyciśnięci przez pośredników, pośrednicy przyciśnięci przez monopolistów detalicznych. Brak bezpośrednich płatności, wygórowane cenniki marketingowe, brak kontroli wydawniczej (to co Pana spotkało, występuje w dużej części nakładów). Źle prowadzone księgarnie w których nic się nie zmienia, a w monopoliście rynkowym są zepchnięte do takiego samego towaru jak rożnego rodzaju bibeloty. Bardzo daleko nam do rynków wydawniczych brytyjskiego czy amerykańskiego. Dlatego Pana wykonana praca już przynosi owoce, będzie zmianą - za to wielkie dziękuje.
wiliextreme: Graty, wyniki w pełni zasłużone bo to naprawę bardzo wartościowa książka. Zgadzam się, że to jest coś co każdy powinien przeczytać jeszcze w szkole. Miałem w liceum przedmiot "Wiedza o biznesie" (czy jakoś tak, nie pamiętam dokładnie nazwy) - wyniosłem z niego absolutnie zero praktycznej wiedzy, a gdyby zsumować godziny lekcyjne i przeznaczone na zadania domowe to by się dało w tym czasie przeczytać Finansowego Ninja ze trzy razy i uzyskać masę przydatnej wiedzy.
WILU sprawdza: Jak zawsze konkret, wartość i interesująco. Jak zawsze, dziękuję bardzo - idę sprzątać ze słuchawkami na uszach. ??
Bart?omiej Kaczmarczyk: Daje łapkę w górę :).
58:05 człowiek nie znał Marka, a też się wzruszył. Sam mam "ninja" w nazwie firmy i zastanawiałem się "skąd wziąłeś takie fajne rysunki ninja?" :). Dobrą rzecz zrobił Marek.
Boogie3D: Odniosę się do końcówki i niewdzięczności ludzi za coś. Niestety tak to już jest. Pomogłem wielu osobom albo znaleźć pracę, mieszkanie albo chociaż dawałem rekomendację. Otrzymałem chyba tylko raz podziękowanie, cała reszta po prostu o tym zapominała. I jak sam potrzebowałem pomocy to raczej nie otrzymywałem jej od tych osób, o wszystkim zapominały.

Ale Tobię dziękuję za lepsze ogarnięcie swojego portfela. 3 lata temu dostałem egzemplarz i od tego czasu ogarnąłem finanse (niestety dość sporym kosztem) na tyle, że czuję się bezpiecznie. Długów nigdy nie miałem, bo tego nauczyli mnie rodzice (dostawałem już jako nastolatek od nich drobne pożyczki bezprocentowe, które zawsze zwracałem, za co nagradzali mnie zmniejszając np kwotę zwroty o kilka/kilkanaście procent), natomiast daleki byłem od optymalizacji wydatków, o inwestycjach nawet nie wspomnę. Dzięki!
mov sw: Mięso :D
Mario Dario: Mega ciekawy odcinek. Bardzo dziękuję Ci za dzielenie się tą wiedzą.
Gratuluję wyników finansowych, jesteś jak MIŚ, otwierasz oczy niedowiarkom i mówisz, patrzcie, to mój selfpublishing, przeze mnie samego wykonane, i to nie jest moje ostatnie słowo :)
Powiem Ci, że nadal masz różne "filtry i blokady". Jak mówisz w 47 minucie o kręgosłupie moralnym i o tym, że trzeba było informować ludzi, że później dostaną książkę...wiesz...nie wiem jak reagują inni ludzie, ale nie każdy jest niecierpliwym bucem. Dla mnie nie było by problemu zamówić książkę, która przyjdzie za 2-3 miesiące, kilka razy składałem zamówienia na takie produkty, wręcz tak kupiłem orbitreka z przedpłatą 2000 zł, ale wiedziałem że czekam na wysokiej jakości produkt, którego będę używał i potencjalnie korzystał z niego do zniszczenia lub nawet do końca życia.
Monika Siwa: Zawsze dziwi mnie to, ze ludzie ktorzy maja tak wiele do przekazania maja mniej subskrybentow od innych ktorzy nagrywaja puste filmiki na YT smutne - mam nadzije, ze to sie kiedys zmieni.
Ostatnio zainteresowalam sie wydawaniem ksiazki w UK I niestety wspolpraca z wydawnictwem wyglada bardzo podobnie, dla autora ksiazki niewiele zostaje
kostel: Gratulacje Michal. Kupiłem w tym roku także cegielka dołożona
TheStrongestLaPaz: Trzeba pamiętać o tym, że wadą self publishingu jest to iż nie ma rzetelnej, uczciwej korekty, redakcji oraz łamania tekstu. Nie chciał bym aby książki były wydawane w tym modelu z błędami ortograficznymi, gramatycznymi itp.
Paul McGirt: Ale przecież pomyłki i błędy redakcyjne lub składowe zdarzają się nawet gigantom, którzy mają ogromne nakłady i know-how. To jest prawie niemożliwe do uniknięcia.
Greg Or: Mentalność, która świadomie dała w Twoje ręce te uszkodzone książki, powinna być nabijana na kolce ostracyzmu i palona na popiół. Dzięki, że o tym otwarcie powiedziałeś.
Wieslaw Rynkiewicz: Gratuluję
curechak: Mam obie książki. Bardzo Ci za nie dziękuję. Robisz masę dobrego :)
Film osadzony źródło: https://www.youtube.com/watch?v=revoUgsEUgo