CIAŁO KOBIETY jest narzędziem do jej UPOKARZANIA Boooskie - Boooskie


Widzieliście kiedyś Paprykarza reklamowanego przez przepiękną, prawie nagą kobietę? Ile Kobiet usłyszało: \"to twoja wina\" po ataku na tle seksualnym? Czy nasze ciało należy do nas czy do oprawców, zarówno mężczyzn bądź kobiet? Czy my mamy w ogóle prawo
Komentarze:

Niedorzeczno??: Poruszacie ważne tematy, o których się za wiele nie wspomina na polskim youtube. Naprawdę szkoda mi, że macie tak mało wyświetleń (zasługujecie na znacznie więcej!). Chciałabym aby treści takie jak wasze docierały do młodych dziewczyn, których na takie tematy nie wyedukowano i nie nauczono znania swojej wartości i bycia pewnym we własnym ciele
Bazia Bazienka: Dobrze, ze poruszacie ten temat. Absolutnie nigdy i nikomu nie powinno wysylac sie nagich zdjec ( albo takich, ktore sama wstydzilabys sie upublicznic, kazdy ma swoje granice komfortu). Szczegolnie z twarza lub jakims znakiem szczegolnym. Nawet chlopakowi, mezowi. Nigdy nie wiesz, czy sie nie rozstaniecie i on potem z zemsty tego nie upubliczni. Nigdy nie wiesz, czy nie bedzie cie probowal zatrzymac szantazem.
Bardzo malo kobiet dostrzega to niebezpieczenstwo. A faceci nie krepuja sie wysylac penisow (czyli w sumie molestowac wizerunkiem), nie zrozmiem, kto im powiedzial, ze to jest fajne i kobiety chca to ogladac...
Bazia Bazienka: Oooo jak mnie leczy wiktymizowanie, jak np. kobieta miala orgazm podczas gwaltu. Albo lubrykacje. Na pewno sama chciala :/
paper_ann: Super odcinek, dzięki. Pozdrawiam ☀️
Onashe: Super film. Tylko jedna uwaga techniczna, chyba było by lepiej jakbyście nie przytakiwały sobie co chwile. Troszkę to rozprasza od filmiku, ale poza tym film super inteligetny i ogólnie wspaniały.
Mariolenna92: Czasem ciężko powiedzieć gdzie leży granica...może zróbcie o tym film, gdzie jest granica
Aleksandra Ka: Zazwyczaj oglądam Was gdy robię zakupy spożywcze (akurat tak wychodzi:p) i teraz doświadczam dysonansu poznawczego bo jest niedziela rano i lężę w łóżku:^) Niemniej w każdych okolicznościach bardzo lubię Was słuchać i dziękuję że robicie to co robicie!
Mojmira: Mam nadzieję, że jeśli Was kiedyś spotkam, to nie będziecie miały ciemnych okularów. Taki gadżet to trochę jak maska superbohatera. Jeśli zasłania jedynie oczy, to i tak nikt nie wie, kto kryje się po drugiej stronie.
ferfoclowa: Dziewczyny, owacje na stojąco za to co robicie. Dzięki.
Ezo Gra?yna: Chylę czoła po raz kolejny ! Super ugryziony temat!
Niektórzy do dziś nie dopuszczają do siebie myśli, ze w DNA przenosi się Np. traumy
Tak się zastanawiam ile to razy usłyszałam, ubierz się porządnie (co to znaczy ?) , zakryj to czy tamto , NIE PROWOKUJ! To ja się kurna pytam co to Znaczy prowokować ubiorem?! Jak kogoś podnieca czerwony a ja ubiorę bluzkę tego koloru, to potem nie mam prawa się skarżyć? A co jeśli kogoś jaraja bluzki z golfem np?? Dlaczego to na mnie jest zostawiony obowiązek dowiadywania się, co kto woli, i uważania na siebie?!
To co, dziewczyny, które zostały skrzywdzone „same się prosiły” ?!
Wkurza mnie niemiłosiernie to zrzucanie winy na wszystkich tylko nie na oprawcę!
Skrzywdzeni „ewidentnie zapomnieli żeby im się nic nie stało ?!”
Cieszę się, ze powoli , bo powoli ale jednak kobiety zdają sobie sprawę, ze nie one są winne i ze to oprawców należy piętnować, a nie dokopywać leżącym.
krystian bogucki: Sluchajac was mam wrazenie że zyjecie w indiach xd DOSLOWNIE KAZDE ZLO ZE STRONY FACETOW PODCIAGACIE DO RANGI OGÓŁU. Kto mówi zgwałconej kobiecie ze sama na to zasluzyla? Tylko Jakis pier**lony zwyrodnialec, ułamek populacji, wrzód. Podobnir jest z osoba ktora mysli ze moze posiadac kobiete jak paczke fajek w kieszeni. To sa jakies skrajne przypadki, szkoda ze nie porozmawiacie o patologiach ze strony kobiet do mezczyzn. Dlaczego nie powiecie o przemocy w domu ze strony kobiet, gdzie nawet moja mama bila swojego faceta? On nie mowil ze to tak wyglada zycie i zeby uwazac na kobiety. Nic nie mowil. A sam tytul tego vloga to jest jakies zenujace nieporozumienie. Cialo bylo od zawsze uzywane do szykanowania, nir ms znaczenia czy meskie czy zenskie. Przez polowe mojego zycis smiali die ze mnie ze jestem gruby, robili mi zdjecia jak jadlem i drwili, moj prxyjaciel przezyl probe samobojcza bo jego byla dziewczyna rozeslala jego nagie zdjecia swoim kolezanka. Macie w chuj wąski poglad na ten temat, xamknelyscie sie w bańce a szkoda bo jestescie bardzo inteligentne.
Ciasteczkowy Potwór: Przedstawię kilka sytuacji z mojego życia, kiedy zdecydowanie nie prosiłam się o takie słowa czy dotyk, ale nie potrafiłam się temu przeciwstawić, bo coś mnie w środku powstrzymywało. Być może u niektórych nie wzbudzą one żadnych emocji (sama staram się sobie powtarzać, że to nie było nic wielkiego), to jednak we mnie pozostawiły one jakiś ślad.

Pierwsza sytuacja wydarzyła się, kiedy miałam ok. 15 lat. Zajmowałam się wówczas osobą chorą z mojej rodziny (człowiek ten już od kilku lat nie wychodził z łóżka). Osoba ta włożyła mi rękę pod bluzkę i dotknęła mojej piersi. Byłam sparaliżowana i kompletnie nie wiedziałam, co mam zrobić, więc szybko dokończyłam to, co robiłam i wyszłam z pokoju. Zdecydowałam podzielić się tym innej mi bliskiej osobie z rodziny, ale osoba ta powiedziała mi tylko, że "pewnie mu się coś pomyliło", w końcu jest stary i schorowany.

Druga sytuacja wydarzyła się w autobusie. Miałam wtedy może 22 lata. Wracałam wieczorem z baru. Siedziałam na przystanku i czekałam na autobus. Oprócz mnie był tam też pewien mężczyzna. Nie wyróżniał się niczym szczególnym, ale jednak odczuwałam pewien niepokój. Przyjechał autobus, wsiadłam i usiadłam na wolnym miejscu w czwórce (gdzie siedzenia są na przeciwko siebie). Mimo że autobus był prawie pusty, mężczyzna ten usiadł na przeciwko mnie. Zestresowałam się jeszcze bardziej, więc automatycznie zaczęłam pisać do brata. Facet kilka razy stuknął mnie swoim kolanem i nogą, mówiłam sobie, że to po prostu brak przestrzeni, jednak ten dotyk był co raz bardziej natarczywy. W pewnym momencie zaczęłam dzwonić do brata, który nie odbierał. Ostatecznie zadzwoniłam do mamy by ktoś wyszedł po mnie na przystanek. Pamiętam, że do telefonu powtarzałam tylko by ktoś wyszedł teraz na przystanek. Wydawało mi się wtedy, że zachowuję się spokojnie, ale widziałam, że ludzie się odwracają. Facet przestraszył się tego telefonu. Kiedy zbliżaliśmy się do kolejnego przystanku wstał i powiedział w moją stronę "przepraszam panią", a ja wtedy zobaczyłam, że ma rozpięty rozporek, a ze spodni wystaje mu penis. Zanim autobus dojechał na przystanek, facet jeszcze kilka razy się obejrzał.
Teraz kiedy mam jechać autobusem obok jakiegokolwiek mężczyzny automatycznie zaczynam się denerwować. Kiedyś miałam wrażenie, że siedzący obok mnie mężczyzna pociera moją nogę. Znów mnie to sparaliżowało i do dziś liczę, że to kwestia małej ilości miejsca, ale wystraszyłam się na tyle, że zaraz wstałam z miejsca i wysiadłam na kolejnym przystanku. Bałam się nawet spojrzeć, czy ta sytuacja faktycznie ma miejsce.

Kolejne dwie historie dotyczą słów. Kilak lat temu kolega brata zaproponował mu wyjazd za granicę o miasta, które on odwiedził już kilkanaście razy, więc była to dobra okazja, żeby dobrze je poznać. W związku z tym, że brat był jeszcze nieletni pojechałam z nimi jeszcze ja i mój kolega. Znajomy brata dość często rzucał w moją stronę komentarze z seksualnym podtekstem. Jedna sytuacja, którą dobrze zapamiętałam dotyczyła jedzenia lodów. Było wtedy gorąco, więc każdy chciał się jakoś ochłodzić i wybraliśmy się na lody. W czasie jedzenia ten typ spytał się mnie, czy wolę lody lizać czy ssać, głupkowato się przy tym uśmiechając. Znowu nie wiedziałam, co mam powiedzieć. Wtedy jednak mój kolega przerwał ten niezręczny moment odpowiadając mu, że on lody woli gryźć i temat się uciął. Ciarki żenady przechodzą mnie do dziś.

Ostatnia historia również dotyczy osoby z rodziny. Jest to mężczyzna mniej więcej 2 razy starszy ode mnie. Poznałam go, kiedy miałam mniej więcej 14 lat (nasze relacje nigdy nie były bliskie ze względów "historycznych" i dzielącej nas odległości). Od tego momentu co jakiś czas ze sobą pisaliśmy. Nasze rozmowy nigdy nie były jakoś bardzo rozwinięte, prawdopodobnie przez barierę językową. Kiedyś napisał mi, że jestem ładna (porównywał mnie wówczas do kogoś, ale nie jest to tutaj istotne). Było to dla mnie z lekka dziwne, bo w końcu jesteśmy rodziną, a ja mam 15 lat. Pomyślałam wtedy, że po prostu chce być miły. Do dziś wymieniamy się wiadomościami, ale głównie są to odpowiedzi na udostępniane przeze mnie zdjęcia z prośbą o wysłanie czegoś. Kilka razy wysyłałam zdjęcie swojego otoczenia, a on mi odpisywał, że chodzi o moje zdjęcie. Zazwyczaj odpisywałam, że nie mam niczego aktualnego i nie mogę niczego wysłać. W odpowiedzi otrzymywała wiadomości o mniej więcej takiej "możesz teraz zrobić" albo "haha okej" i za jakiś czas znowu prośba o przesłanie zdjęcia. Nie wiem, czy jest to normalne czy nie. Nasze rozmowy ograniczają się głównie do "cześć, jak się masz, wyślij mi zdjęcie". Od jakiegoś czasu zastanawiam się czy powiedzieć o tym osobie z rodziny, ale nie jestem pewna czy sobie czegoś nie ubzdurałam. Nie chcę niepotrzebnie robić hałasu o nic.
Ogr: Kilka lat temu miałem przyjemność udzielać się w pewnym hardcorepunkowym zespole. Do utworu zatytułowanego "Femina" nasza charyzmatyczna wokalistka napisała taki oto tekst:
"Nie! Gdy mówię nie, to znaczy nie!

Odpierdol się!

Uśmiech, spódniczka, dekolt nie znaczą że chcę,

byś przeleciał mnie!"

Pozdrawiam :)
Monika Alicja Bujalska: Miałam ostatnio przemyślenia właśnie na temat szantażowania kobiet ich nagimi zdjęciami, przez np. ich byłych partnerów. Myślę, że to jest właśnie absurdalne, że kobiety pod groźbą upublicznienia ich nagich fotek zgadzają się robić rzeczy zupełnie nie współmierne do konsekwencji, jakie ich by spotkały po tym "wycieku". Wyobraziłam sobie, że mnie to spotyka i serio, myślę, że gdyby ktoś opublikował moje nagie zdjęcia (lub zagroził tym), powiedziałabym: "no i co? Wyglądam zajebiście, czego mam się wstydzić?" I nawet jeśli wiele kobiet nie myśli pozytywnie o swoim ciele i jego zdjęciach, to dlaczego pokazanie czegoś naturalnego jest czymś czego nie można przeżyć i trzeba np. zapłacić szantażyście albo coś dla niego zrobić. Nie chcę tutaj w żaden sposób urazić kobiet, które uległy takiemu szantażowi, po prostu fajnie by było więcej dyskutować o tym jak jest to jednak absurdalne i tak jak powiedziałyście, wynika z pewnych schematów społecznych, myślowych, a nie z tego, że widok nagiego ciała konkretnej kobiety to coś nagannego i okrywającego tę kobietę nieokreśloną hańbą. Zostawmy już to średniowiecze.
Organic makeup: Czuję się ofiarą bo nią jestem. Zostałam zgwałcona i tylko ja mam prawo mówić jak się czuję. Nikt nie ma prawa mówić zgwałconym kobietom jak mają myśleć.
Poszłyśmy w tym pokazie, żeby nie zabierać za nas głosu.
Ta osoba, która powiedziała przeczytana wypowiedź też ma imię, nazywa się Maja Staśko i jest współzałożycielką stowarzyszenia ForgetMeNot, które zorganizowało pokaz mody.
Mamy IG @stowarzyszenieforgetmenot i fb.
Zapraszamy ofiary!
Organic makeup: Ps. Nie należy namawiać ofiar do zwierzeń. To retraumatyzuje... i bardzo krzywdzi. Psychiatrzy nie biorą odpowiedzialności za wyciąganie informacji, a są przy pacjencie na miejscu. Ktoś po czasie może poczuć konsekwencje tego, że powiedział. I co wtedy?
Film osadzony źródło: https://www.youtube.com/watch?v=IL5U2dPmcCU