NAJGORSZY Element Wiedźmina 3 - Kiszak


Komentarze:

@tojaa3627: faktycznie tragedia w chuj xd
@ukasznalazek9473: Traktowanie i pocieszanie swojej przybranej córki w najlepszy jak to umie bez uczuciowy i wyprany z emocji mutant, mówisz że jest słabe? Rozumiem twój punkt widzenia ale szczerze nawet nie chodzi o jedną bitwę na śnieżki a kilkanaście wyborów które to wpłyną na decyzję Ciri.
@LukaszRei: Otwarty świat, który rozwadnia i tak przy nudnawą fabułę.
@FelekJaslo: Jednak, to są wspomnienia Ciry, które dały jej wolę walki, że ma dla kogo walczyć z białym zimnem.
@pfili9306: Cały wątek tego białego zimna jest spierdolony w porównaniu do książek. Wiedźmin bryluje w ludzkich problemach (jak wątek barona), a im zawidziało się na siłę ratowanie świata.
@M3phisto3: Z tego co pamietam w wiedzminie, najwieksza sila byly questy poboczne, liczac glowna linie fabularna - mozna powiedziec, ze jedyna
@Mockey999: To tak jakby powiedziec, ze fabula dark souls 1 spłyca się do zajebania jakoegos starego dziada z mieczem w łapie.
To tak jaby powiedzieć, że fabula rdr2 splyca sie do zarabiania pieniedzy.
Szanuje cię i twoje opinie, ale tutaj to chyba na sile odleciałeś.
@wasyl841002: I takie wypowiedzi sprawiają że nie subskrybuje tego kanału. To tak jak by powiedział że cywilizacja to zwykłe stawiane domków
@siri9475: Jak często słyszysz te dźwięki?

Co noc! Ueuuuuaaaaeueueueuuuaua! A potem JEB i ŁUBUDU, coś jakby niedźwiedź pierdolnąć w kredens.

Hmm... Rozumiem.
@dudek5492: Jeszcze główny antagonista naprawdę biedny pod wieloma względami i brak tej satysfakcji z pokonania go przy Imlerithe było czuć te lekkie spełnienie
@Kennzi: Zgadzam się, ja miałem "średnie" zakończenie bo zamiast pojąć porzucać się śnieżkami jak 3 letnie dzieci żeby "dobrze się bawić" i w ten sposób poradzić sobie z mega traumą i smutkiem straty kogoś bliskiego, kogoś kto był mi jak ojciec (dziadek? Zależy czy z perspektywy Ciri czy Geralta), nauczyciel, przewodnik... Zamiast tego poszedłem jak każdy normalny, dorosły człowiek i zwyczajnie chciałem napić się z najbliższą i najważniejszą mi osobą i powspominać Vesemira, to nie... To było źle... No kurwa...
@Bartisaur: Najgorszy element to jest wyspa mgieł, podchodzisz do chatki, w której jest twoja córka, którą szukasz całą grę, a Ci kilku krasnoludków mówi, że Cię nie wpuszczą, póki nie przyprowadzisz trzech innych krasnoludków, i jeszcze to sztuczne przeciąganie, bo krasnoludek zasypia w drodze XD. Jest to kulminacyjny moment gry, który jest tak spierdolony, że aż ciężko coś takiego wymyślić, nic tam się nie trzyma kupy. Jak ktoś mi mówi, że Wiedźmin 3 zajebista fabuła, to ja mam przed oczami ten jeden moment, który według mnie rujnuje tę całą 'zajebistość'.

Podobnie mam z fabułą krew i wino, którą ludzie się zachwycają, a dla mnie to jest taka typowa teen drama. Wampir, który się zakochał i został zmanipulowany, przez siostrę księżniczki, która chciała się na niej zemścić za ciężkie dzieciństwo XD

A serca z kamienia to perełka dla mnie, za równo historia, jak i postacie. Nawet boss fighty są pewnym urozmaiceniem, ze względu na umiejętności bossów. Jedyne co to te zadania na weselu nużące się robią przy kolejnych przejściach.
@pb4977: Amen
@MrHades37: Ogólnie jak się nie do końca zgadzam z oceną wieśka przez Kiszaka od strony gameplayowej, to z tym się totalnie zgadzam i przy różnych okazjach to zawsze mówie, wiesiek jest świetną grą, ale proszę nie nazywajcie jej rpgiem xD tak jak niektórzy mówili że teraz AC Origins będzie erpegiem jak wiedźmin... to że gra ma wybory dialogowe, a zakończenie zależne jest zero jedynkowo od 2-3 decyzji w 100godzinnej grze nie kategoryzuje gry w gatunku RPG, ale to jest dla mnie ogólnie problem komputerowych erpegów, dopuki nie będzie w nich prawdziwego AI, które reaguje na to co ty jako gracz w postaci mówi do mikrofonu, to nigdy nie będzie prawdziwego rpg w virtualnym świecie.
@RozowyMag: Wybór Roche vs Dijskra. Teoretycznie można wziąć ten wybór ideologicznie. Co jest lepsze, Cesarstwo i Temeria jako państwo częściowo wolne pod niflgardzkim zarządem powierniczym czy wolna północ jako jedna silna Redania pod rządami Dijskry. Można tu rozważać za i przeciw, i w obu przypadkach są argumenty przekonujące do jednej ze stron. Niestety jest jeden kurewski problem. To nie ma sensu, ponieważ gra zupełnie nie zachęca do takich rozważań ponieważ narracyjnie zostaje sprowadzenia do albo "Geralt uratuje przyjaciół" albo "A chędożyć to, mam to w rzyci". Dotego Dijstra... Przez całe książki i następnie grę, chłop jest budowany jako mega inteligętny gość, który manipuluje każdym i rozgrywa ciągnę szachy 5D i idzie mu to, wie również, że Geralt jest jednoosobową armią, a dla swoich przyjaciół jest w stanie zabijać na prawo i lewo, o czym sam się boleśnie przekonał i do końca życia musi się mierzyć z tym, że kiedyś próbował skrzywdzić jego i jego bliskich. I ja mam uwierzyć, że swoją zdradę, planowaną od początku, postanowił zrobić na zasadzie "a chuj wpierdole się na scenę i zacytuję wierszyk". Co myślał ? Że Geralt da zabić swoich przyjaciół? Czy, że pokona Geralta dzięki kilku bandytom ? To jest totalnie nie wstylu Dijktry i psuje tę postać. Ale nie tylko on, bo z drugiej strony są temerczycy i o ile Ves grzeszyła co najwyżej cycem na wierzchu, a nie inteligencją, tak Vernon to szef przywódca oddziału niebieskich pasów, a Talar to genialny szpieg, który zjazdł zęby w wywiadzie Temerii. I oni też nie domyślili się, że Dijktra coś takiego planuje? Serio? Nawet przez sekundę nie przeszło im przez mysl to, że Dijkstra będzie probował coś takiego zrobić? Dlatego uważam, że to jest najgorszy element fabularny w grze, bo to teoretycznie coś co można by na prawdę dobrze przedstawić, można by zastanawiać się nad za i przeciw, jest spartolone, bo obie strony są pokazane jako bezmózgi, a sam Geralt może zachować się albo jak typowy Geralt, albo jak chuj
Film osadzony źródło: https://www.youtube.com/watch?v=NQJQ1msa9vM