WAŻNA INFORMACJA dla chętnych do pomocy oraz ZAPOWIEDŹ warsztatów rozwoju duchowego 13 października! - POPKO Centrum Medytacji i Zdrowia
Zapisy na przyjazd na ten weekend 20 22. września pod numerem➡️ 509 580 042 Zapisy na warsztaty ➡️ 749,_webinar_rozwoju_duchowego_13102024.html Kim jestem? Nazywam się Zbigniew Jan Popko. Jestem nauczycielem świadomego życia, uzdrowicielem duchowym,
Komentarze:
@krzysztofbajda8571: ❤❤❤?
@nataliapiasecka8879: Góra zawsze wie co doradzić, jeśli tak ma być to na pewno będzie to lepsza ścieżka dla Ciebie i dla nas ? wiec niech tak będzie
@dagmara.wilczewska: Polecam ❤
@dorotamande7060: Dziękuję za te wieści, cieszę się że choć przymuszony ale będziesz mieć czas dla siebie , mamy ogrom wsparcia cały czas choć tyle twojej pracy na razie nie ma, serdeczności ?
@marlenakalinska6100: Dziękuję Janie-Zbyszku ❤️ za spotkanie❤za zapowiedź kolejnych warsztatów ❤życzę Ci, abyś znalazł swoje panaceum na radość i odpoczynek❤
@aniarogulska7470: Dziękuję Zbyszku❤za wszystko❤i dziękuję dziewczynom za pracę ciężka ❤
@agatamocu: ❤
@user-fz6wk4cv1n: ?❤??♀
@adamrade-radetzki5262: Niezwykłość jest za każdym razem!
@renatapasniewska6663: Mamy 3 lata aby promować pozostałe kanały i pracować nad sobą????
@emiliarozmierska4466: Każdy znajduje się w swojej rzeczywistości i kazdy w każdej sekundzie ją tworzy swoimi czynami, myslami , projektami, wibracjami. Nikt za nikogo tego nie uczyni . Jacy jesteśmy w takim świecie żyjemy i się znajdujemy, wszystko jest lustrzanym odbiciem nas samych. Także warto się zastanowić co wyświetlamy na ekranie swoich myśli....
@Natalia-op9xm: ❤❤❤
@_E_vv_A_: ?❤
@szymonbiaas4170: Dziękuję ?❤❤
@Jarek_Lemanski72: ???
@FlyFromTheInside2006: Dyski SSD... Jakby to w skrócie ująć, trzymam się od nich z daleka...
Interesowałem się nie tak dawno temu tym tematem, a to dlatego, żeby powrzucać tam i poprzekierowywać rzeczy, które są częściej zapisywane, po to, żeby oszczędzić HDD. A okazuje się że jest... wręcz przeciwnie...
Jak by to krótko powiedzieć o co chodzi... Mają efekt "znikania pamięci" Bo to jest po prostu pamięć flash. I tak, jak by to w skrócie obrazowo ująć -- ja, np. Windowsa, nigdy bym na takim nie postawił. A tym bardziej -- nie wrzuciłbym nigdy na niego żadnych wartościowych rzeczy. Bo, jak bym np. przez 5 lat, a czasem nawet 3, ale to chodzi o te tanie dyski, że aż tak krótko, ale w każdym razie, powiedzmy, przez te 5 lat bym sobie go poużywał, i jak włączam kompa nie rzadziej niż co 2-3 dni, to wszystko będzie ok. Czyli w sensie jak jest wyłączony nie dłużej niż 2-3 dni. Ale jak zostawię tego kompa wyłączonego na np. tydzień, czy -- tym bardziej -- miesiąc -- to ten komp mógłby już, krótko mówiąc, "nie wstać"... Bo, z dysku się "zmyły" różne ważne pliki systemowe, na przykład, konfiguracje ustawień, itp., itd., co jeszcze tam tylko może być.
BO -- zużyły się te wichajstry, jak to się nazywa, chyba komórki pamięci. Bo mają niezbyt dobrą żywotność. Te droższe dyski SSD mają lepsze te komórki troche, ale, krótko mówiąc, ja i tak trzymam się od dysków SSD z daleka... Myślę że nie warto im ufać. HDD nic nie zastąpi -- chyba -- jak na razie...
Bo patrzę ogólnie, czytałem, ludzie piszą, wielu ludzi ogólnie pisze, że mają problem z tymi dyskami. Że po 3 latach niektórzy, niektórzy po 5-ciu, i był też ktoś, conajmniej jeden, co pisał, że było wszystko OK do momentu, jak zostawił kompa na dłuższy czas wyłączonego, nie pamiętam tylko czy tydzień czy miesiąc, ale po tym czasie -- komp już nie wstał...
A ja -- teraz aktualnie -- żeby oszczędzić mojego HDD, bo teraz jak miałbym awarię HDD, to byłoby, krótko mówiąc, tragicznie, nie mogę sobie teraz na to pozwolić, a to ze względu na stan w jakim jestem i sytuacje, że mam porządnie przerąbane, krótko mówiąc, to właśnie -- ja, teraz aktualnie, żeby oszczędzić mojego HDD, "bawię się" w RAMdyski. Jeszcze tylko mam problem troche z tym, aktualnie, bo "bawię się" w to od niedawna, i niektóre rzeczy nie mam pewności czy będą dobrze działąły i jak je poustawiać żeby tak było, ale nie będe "zamęczać", zwłaszcza przede wszystkim Ciebie, i wdawać się w szczegóły, zresztą i tak chyba nie miałoby to sensu :) A dobra, może powiem tylko, siedzę aktualnie cały czas, nie dość, że na Windowsie 7, to jeszcze do tego... 32-bitowym... :D A te RAMdyski robię w tej niewidocznej przestrzeni pamięci, czyli w tych pozostałych 4 GB z moich całych 8-miu, tych nieużywanych przez 32-bitowe systemy...
Aha, jeszcze coś -- nie wiem, czy wszystko do końca dobrze zrozumiałem, i z tym, i ogólnie ze wszystkim, jeśli chodzi o te sprawy co się zadziało, ale jeśli chodzi o te dyski -- nie wiem, czy chodzi o to, że Windows 10 czy 11 jak usuwa pliki z dysku to je "zeruje"? Czyli nadpisuje je kombinacją zer i jedynek, które nie znaczą nic, żeby ten plik zamazać? A nie tak jak np 7-ka i wcześniejsze, że tylko kasuje wpis z tabeli MFT na temat tego pliku, czyli ten plik w sumie nadal tam jest, jedynie tylko Windows tą przestrzeń na dysku, gdzie on jest traktuje jako pustą, a w takim układzie to ten plik wystarczy tylko "zundelete'ować" czy też "od-usunąć"? Bo jeśli tak, jeśli nadpisuje, no to, krótko mówiąc -- to może być problem...
W razie co -- ja tą ostatnią rzecz, pytanie, czy jak to nazwijmy, adresuję częściowo do Ciebie, a częściowo do speców od komputerów, którzy tu są :)
Pozdrawiam
Interesowałem się nie tak dawno temu tym tematem, a to dlatego, żeby powrzucać tam i poprzekierowywać rzeczy, które są częściej zapisywane, po to, żeby oszczędzić HDD. A okazuje się że jest... wręcz przeciwnie...
Jak by to krótko powiedzieć o co chodzi... Mają efekt "znikania pamięci" Bo to jest po prostu pamięć flash. I tak, jak by to w skrócie obrazowo ująć -- ja, np. Windowsa, nigdy bym na takim nie postawił. A tym bardziej -- nie wrzuciłbym nigdy na niego żadnych wartościowych rzeczy. Bo, jak bym np. przez 5 lat, a czasem nawet 3, ale to chodzi o te tanie dyski, że aż tak krótko, ale w każdym razie, powiedzmy, przez te 5 lat bym sobie go poużywał, i jak włączam kompa nie rzadziej niż co 2-3 dni, to wszystko będzie ok. Czyli w sensie jak jest wyłączony nie dłużej niż 2-3 dni. Ale jak zostawię tego kompa wyłączonego na np. tydzień, czy -- tym bardziej -- miesiąc -- to ten komp mógłby już, krótko mówiąc, "nie wstać"... Bo, z dysku się "zmyły" różne ważne pliki systemowe, na przykład, konfiguracje ustawień, itp., itd., co jeszcze tam tylko może być.
BO -- zużyły się te wichajstry, jak to się nazywa, chyba komórki pamięci. Bo mają niezbyt dobrą żywotność. Te droższe dyski SSD mają lepsze te komórki troche, ale, krótko mówiąc, ja i tak trzymam się od dysków SSD z daleka... Myślę że nie warto im ufać. HDD nic nie zastąpi -- chyba -- jak na razie...
Bo patrzę ogólnie, czytałem, ludzie piszą, wielu ludzi ogólnie pisze, że mają problem z tymi dyskami. Że po 3 latach niektórzy, niektórzy po 5-ciu, i był też ktoś, conajmniej jeden, co pisał, że było wszystko OK do momentu, jak zostawił kompa na dłuższy czas wyłączonego, nie pamiętam tylko czy tydzień czy miesiąc, ale po tym czasie -- komp już nie wstał...
A ja -- teraz aktualnie -- żeby oszczędzić mojego HDD, bo teraz jak miałbym awarię HDD, to byłoby, krótko mówiąc, tragicznie, nie mogę sobie teraz na to pozwolić, a to ze względu na stan w jakim jestem i sytuacje, że mam porządnie przerąbane, krótko mówiąc, to właśnie -- ja, teraz aktualnie, żeby oszczędzić mojego HDD, "bawię się" w RAMdyski. Jeszcze tylko mam problem troche z tym, aktualnie, bo "bawię się" w to od niedawna, i niektóre rzeczy nie mam pewności czy będą dobrze działąły i jak je poustawiać żeby tak było, ale nie będe "zamęczać", zwłaszcza przede wszystkim Ciebie, i wdawać się w szczegóły, zresztą i tak chyba nie miałoby to sensu :) A dobra, może powiem tylko, siedzę aktualnie cały czas, nie dość, że na Windowsie 7, to jeszcze do tego... 32-bitowym... :D A te RAMdyski robię w tej niewidocznej przestrzeni pamięci, czyli w tych pozostałych 4 GB z moich całych 8-miu, tych nieużywanych przez 32-bitowe systemy...
Aha, jeszcze coś -- nie wiem, czy wszystko do końca dobrze zrozumiałem, i z tym, i ogólnie ze wszystkim, jeśli chodzi o te sprawy co się zadziało, ale jeśli chodzi o te dyski -- nie wiem, czy chodzi o to, że Windows 10 czy 11 jak usuwa pliki z dysku to je "zeruje"? Czyli nadpisuje je kombinacją zer i jedynek, które nie znaczą nic, żeby ten plik zamazać? A nie tak jak np 7-ka i wcześniejsze, że tylko kasuje wpis z tabeli MFT na temat tego pliku, czyli ten plik w sumie nadal tam jest, jedynie tylko Windows tą przestrzeń na dysku, gdzie on jest traktuje jako pustą, a w takim układzie to ten plik wystarczy tylko "zundelete'ować" czy też "od-usunąć"? Bo jeśli tak, jeśli nadpisuje, no to, krótko mówiąc -- to może być problem...
W razie co -- ja tą ostatnią rzecz, pytanie, czy jak to nazwijmy, adresuję częściowo do Ciebie, a częściowo do speców od komputerów, którzy tu są :)
Pozdrawiam
@FlyFromTheInside2006: A kule można by było poprzenosić siłą woli :) Tzn. tak w sumie żartuję bo ogólnie zastanawiam się, jak na wiele rzeczy o takich właściwościach działa się w ten sposób, zwłaszcza aż takie artefakty, jak te na przykład, to jak to zrobić, żeby nic "nie schrzanić"... Czy nie byłoby takiego ryzyka. A może nawet, wogóle już trzeba mieć do tego jakieś specjalne prawo. Ale już jakkolwiek by nie było, czy mieć do tego odpowiednie prawo, czy nawet żeby nic "nie schrzanić", to nie wiem, czy nie trzeba by było do tego aż być takim np. Jezusem, albo Buddą, albo nawet Prometeuszem... Albo jeszcze lepiej...
@wiwawiwa5180: ❤ Jestem wdzięczna za pomoc i wszystkie materiały. Chętnie uczestniczę w uzdrawianiach i warsztatach. Mam dużo czasu dla siebie pomimo mojej ukochanej pracy.
Jednak przyznam szczerze, że prawie nie nadążam obejrzeć wszystkiego. Jakim cudem robią to inni mając dzieci, zwierzęta i zwierzęta ( to nie jest błąd!) pod swoją opieką i troską? Sama uczę się balansu między tzw.funkcjonowaniem w życiu a utrzymywaniem wysokich stanów. A do Boga CHCĘ?. Wysłuchałam uważnie Zbyszku, twojego wywodu, że ciemność atakuje i skasowała Tobie terabity (?) materiałów. Bardzo mi przykro z tego powodu. Na samym końcu powiedziałeś, że najpotężniejsze CZARNE CIAŁO ma gdzieś, jeśli go nie słuchamy. Po prostu dokonuje bolesnej korekty.
I chociaż wolę być prowadzona za rączkę ( wygodnictwo), to TY wreszcie ciesz się Sobą i cudowną Agatką ( oj wielu Tobie mówiło, nie słuchałeś), i BĄDŹ. Idziemy razem tworząc lepszą przyszłość. Słowa prawdy chłostają boleśnie i obnażają lekcje do przerobienia. Dziękuję Ci za to.❤
Jednak przyznam szczerze, że prawie nie nadążam obejrzeć wszystkiego. Jakim cudem robią to inni mając dzieci, zwierzęta i zwierzęta ( to nie jest błąd!) pod swoją opieką i troską? Sama uczę się balansu między tzw.funkcjonowaniem w życiu a utrzymywaniem wysokich stanów. A do Boga CHCĘ?. Wysłuchałam uważnie Zbyszku, twojego wywodu, że ciemność atakuje i skasowała Tobie terabity (?) materiałów. Bardzo mi przykro z tego powodu. Na samym końcu powiedziałeś, że najpotężniejsze CZARNE CIAŁO ma gdzieś, jeśli go nie słuchamy. Po prostu dokonuje bolesnej korekty.
I chociaż wolę być prowadzona za rączkę ( wygodnictwo), to TY wreszcie ciesz się Sobą i cudowną Agatką ( oj wielu Tobie mówiło, nie słuchałeś), i BĄDŹ. Idziemy razem tworząc lepszą przyszłość. Słowa prawdy chłostają boleśnie i obnażają lekcje do przerobienia. Dziękuję Ci za to.❤
@porwol: dziękuję za wszystko... a tobie Zbysiu zasłużonego i przepysznego odpoczynku życzę -:)
@magorzatadallas4506: Dobrze Zbysiu, też Ci się coś od życia należy!??? a my dajemy radę mając to co nam dałeś!??
Film osadzony źródło: https://www.youtube.com/watch?v=L0peMIlwE1A
