Zakaz JAZDY PRYWATNYM autem w NIEDZIELĘ! Tajne PLANY UNI WYCIEKŁY? - Miłośnicy czterech kółek -zrób to sam


Tajneany Uni Europejskiej to prawda, zakaz jazdy prywatnym autem w niedzielę ? Absurd? O co w tym wszystkim naprawdę chodzi, kto co zanował kiedy i po co? Zapraszam na Film i nie zapomnij o subie by być na bieżąco! #m4k #m4kgarage #współpracareklamow
Komentarze:

@adminsamsung2689: No super - teściowa bez obiadu,żona bez masażu a nie wolno jej jeździć na rowerze a do przejścia 10km. Zakaz latania samolotami przez polityków to może mnie przekonać. Ale wytłaczcie to ludziom którzy jadąc za chlebem muszą przejechać 20-25,a nawet 40
@concept-1983: Ja wiem, że Unia to też brak granic wolność itp, ale nie wszystko można mierzyć kasą i pseudo wolnością. Są pewne aspekty które są bezcenny i unia w takim kształcie musi się rozpier.... Szkoda, że jeszcze ludzie nie ogarniają jakie to opresyjne towarzystwo wzajemnej adoracji
@PrezydentpolakowEU: Bardzo dobrze ? polus ma pracowac za miske ryżu ! A nie jezdzić autem ? jerzadza to oni albo panowie a wy do roboty
@Giorgio233: Tak rodzą się totalitaryzmy.
@sorrygregory5032: IV rzesza musi się rozlecieć
@zugii: W niedziele jadę do pracy jak nie jeden polak . A co drugi chce dojechać do kościółka żeby dać na tace to nie pojedzie straty straszne dotacje do kościołów czas zacząć bo oni nie mają my mamy.
@Cie?lakP?uczyk: Niestety jak nie wyjdziemy na ulice to będzie tylko gorzej
@DrGonzo-xk6mw: I co toa do rzeczy że jeździcie z jednego osiedla. Jak nie mam ochoty jeździć z kimś bo np potrzebuje ciszy i spokoju rano a nie słuchania pierdolenia kogoś lub słuchania zjebanego radia. Więc nie dziękuję będę jeździł sam bo mam swoje
@MotoAutoTruck: To jest *ujnia europejska
@andrezkamotu: Piszemy "Unii" (przez dwa "i"), szanowny Autorze.
@jacekm.6770: Nie jeżdżę na kacu a w sobotę, zawsze jest alkohol. Tak że jak dla mnie nie ma problemu.?????
@Two_BSW_Aeros: Najpierw niedziela, potem sobota, piątek, czwartek, środa, wtorek i na samym końcu poniedziałek.
@pawekozowski234: W Holandii już na autostradach jest ograniczenie do 100km/h.
@FargothPL: Carsharing. Raz na jakiś czas spoko, ale na stałe nigdy więcej. Praktykowałem 2 lata, z czego to JA podwoziłem innych, bo nie mieli prawka, a mieszkali po drodze. W sumie 3 osoby. Na papierze super idea, ale: nie objadę korku, bo muszę odwieść człowieka do domu, nie porozmawiam na głośnym, bo nie jestem sam; nie mogę pojechać wpierw do sklepu, bo punkt 1, nie posiedzę w ciszy; jak coś odwalą, jestem za nich odpowiedzialny; jak ktoś się spóźni, to ja razem z nim; jak pojeździsz trochę czasu, to czują się jak u siebie i np bawią bez pytania radiem, a najlepszy klasyczny tekst "posprzątałbyś tu" lub "a powieziesz mnie do xyz? Proosze". Za 2 lata bycia pseudo taksówko-szoferem otrzymałem 2 czekolady i 1 piwo. Na paliwo nigdy się nie dorzucili. Nigdy więcej nie dam się w to wrobić.
@veefon1515: Zachęcenie do mikromobilności mogłoby wypalić praktycznie w każdym mieście wojewódzkim w oparciu o korzystne warunki dla przemieszczających się i pilnowanie przestrzegania zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym (bo połowa rowerzystów czy osób na hulajkach niestety je lekceważy). Głownie dla osób, które do pracy czy uczelni w mieście mają tylko kilka kilometrów. Ciężko jednak zmobilizować masy, żeby zaczęli codziennie pedałować. Mówiąc w skrócie dobrym pomysłem byłoby unijne dofinansowanie do zakupu osobistych hulajnóg elektrycznych jako alternatywny środek komunikacji dla osób, które jeżdżą prywatnym samochodem i wykażą sens posiadania i korzystania z takowej (odległość od zamieszkania do pracy/uczelni) oczywiście z haczykami dla cwaniaków. Zmniejszą się korki, będzie mniej spalin i cebulaki będą zadowolone. A gdyby tak jeszcze jakaś polska firma produkowała te hulajnogi i generowała miejsca pracy i PKB - no bajka! W moim Rzeszowie, gdzie ścieżek rowerowych nie brakuje, ale korki to codzienność mogłoby takie rozwiązanie pomóc. Władze terytorialne powinny obrać metodykę walki z zanieczyszczeniami i korkami poprzez możliwe ułatwianie komunikacji, a żeby redukcja spalin była pozytywnym skutkiem ubocznym wprowadzanych zmian. Jednak samo zachęcanie przyniosłoby mierne skutki, bo Polacy to dusigrosze i szkoda im na jakieś wynalazki i zmiany, skoro Passeratti w dieslu może wszystko, dlatego czasem trzeba im coś dać za półdarmo dla stosowania innowacji (np. tak jak z fotowoltaiką czy docieplaniem domostw). Wiem, że taki pomysł to mrzonka, ale sugeruję się rzeszowskimi warunkami, rutynowością mieszkańców i potencjalnymi korzyściami płynącymi z takiego pomysłu. Sam mam do pracy 4km, a na uczelnię 6km, komunikacja miejska nie zaspokaja moich potrzeb i często jeżdżę swoim samochodem i frustruje mnie niedogrzewanie się silnika, brak darmowych miejsc parkingowych w centrum i stanie w korkach. Rozważam przerzucić się na taką hulajnogę w ciepłe i suche dni i jeszcze na paliwie zaoszczędzę. Czekam na odpowiedzi, sugestie i zastrzeżenia co do tego typu pomysłów. Niech petrolheady zdominują logiką tych eko oszołomów.
@karoljakoniuk6696: Niech tylko sprobuja takie prawo wprowadzic to wyjada na taczkach z parlamentu?????
@Khaansheshulal: Jak jakaś organizacją mówi że trzeba coś zrobić ale na wypadek jakiś, wiedz o tym że ten wypadek będzie obowiązkiem...
@Thunderaspl: Szkoda, że biorą się za samochody a nie za samoloty. Jakoś nie słuchać o ekologicznych planach dotyczących tego transportu. Ilość CO2 z samolotów jest olbrzymia w porównaniu z samochodami. Podobnie jak statki. Tylko biednemu Kowalskiemu każą chodzić na piechotę lub jeździć elektrycznym samochodem. A co z krajami gdzie wybuchają wulkany? Tam dopiero jest emisja CO2.
@JerzyUkuczynski: Mądry facet Jesteś, pozdrawiam Michał ??
@mackol853: obniżanie prędkości... ble ble ble... co z ograniczeń, skoro kierowcy i tak jeżdżą szybciej niż legalnie można?? który tir jeździ 80 po autostradach, a 70 poza terenem zabudowany?? o osobówkach czy busach nawet nie wspomnę...
Film osadzony źródło: https://www.youtube.com/watch?v=8HNs4Ed9bhw