Bobry czy ludzie? Pierwsze wnioski z powodzi 2024 - Domowy Survival


Spotkajmy się na żywo, by porozmawiać o ważnych, bieżących tematach, w szczególności o sytuacji związanej z powodzią w Polsce. Zapisz się na nasz newsletter, by w razie czego mieć w skrzynce email wiadomości od nas: Czy wiesz, że Patroni wspierają
Komentarze:

@piotracab4555: Widać i słychać ?
@rolnikstas340: Ja ci powiem jedno po tej powodzi to jest tak nie można polegać na rządzie i brać sprawy w swoje ręce bo o rodzinę trzeba zadbać . Teraz druga sprawa jak zwykle na wsi nikomu nikt nie pomógł rolnicy samo muszą dbać o siebie bo na żadne służby nie trzeba liczyć ps pierwszy komentarz jak by co
@jacek_790: E, ten Twój darwinizm społeczny kompletnie do mnie nie trafia. Z resztą to nawet z praktycznego punktu widzenia nie ma sensu. Ciekawe czy rozmawialibyśmy tak samo jakby w Głuchołazach utonelo 40 osób które można było uratować, a w Lądku 120. Rząd by miał jesień średniowiecza. Myślę że bardzo łatwo Ci to mówić z perspektywy kanapy, dobrych zarobków, edukacji i ponadprzeciętnej inteligencji. Mieszkańcom zalanej wiochy mogą nie mieć takich luksusów. To jest zwykły victim blaming.
@MrDarthShoe: Apropos uzależnienia od alkoholu: SKANDALEM jest to ze stojąc w kolejce do kas samoobsługowych w sklepie LI** jesteś otoczony alkoholem z dwóch stron. To jest mega wyzwalacz.
@dominikczapski7145: @domowysurvival dzieki za odpowiedź w live. Co do podatkow w paliwie, a kosztów utrzymania dróg.

"Z samej akcyzy od paliw wpłynęło do budżetu państwa w ub.r. aż 33,8 mld zł, co stanowiło aż 5,6 proc. wpływów budżetowych. Dodając VAT, opłatę paliwową i opłatę emisyjną byłoby to szacunkowo łącznie około 12 proc. dochodów państwa, czyli około 74 mld zł."

"GDDKiA: Planowane wydatki na budowę i utrzymanie dróg w 2021 to 19,3 mld zł Ponad 18,3 mld zł wydała w 2020 r."
@TheKata71: No przegapilam dosc zajeta-od kilku dni mam praktyczny trening z metod przechowywania wyprodukowanej wlasnorecznie zywnosci ;-) . A juz na serio. Najbardziej mnie i mojego partnera uderzylo, ze ludzie majacy czas na przygotowania nie mieli nawet zapasu wody. I mysle ze to czego tu brakuje to podstawowej wiedzy i edukacji. I wyobrazni ale to tez trzeba "szkolic". Nie kazdy musi byc preperem, ale podtawowa wiedza, o tym ze np najwiekszym zagrozeniem po kataklizmach jest brak wody pitnej, powinna byc uczona juz w podstawowce. Jak sie zachowac w takich sytuacjach, jak sie przygotowac, jak wezwac pomoc itp. Calkowicie sie tez zgadzam ze wielu z tych ludzi mialo czas na przygotowania. Moj syn byl ukladac worki w okolicy swoich tesciow ( podtrzymal tradycje, ja ukladalam w 97). W lubuskim mieli czas wiec tesciu (cytuje syna), "zrobil zapasy, ewakuowal gospodarstwo, ewakuowal kilka sasiednich wiosek, wywiozl maszyny rolnicze i auto po drodze ratujac kociaka i wrocil sypac piasek". Czyli jak sie chce to mozna, zamiast czekac do konca ze sie uda. Ale do tego potrzebna wlasnie swiadomosc i edukacja. Co do wyboru lokalizacji i ubezpieczenia domu. W UK jest swietne rozwiazanie. Ubezpiecza sie niemal kazdy, a ubezpieczenie oczywicie zalezy od bezpieczenstwa domu, lokalizacji itd. Dlatego wiekszosc agencji nieruchomosci dostarcza swojego rodzaju opracowanie, obejmujace wszystko od zagrozenia powodziowego, poprzez stan, wiek czy materilaly budowlane, statystyki policyjne, do odleglosci do najblizszej linii kolejowej. Naprawde super sprawa jezeli sie chce dokonac swiadomego wyboru. Oj, ale sie rozpisalam...Ps wioske syna tesciow troche podtopilo bo sie tam cos przesaczalo, a kot zladowal u syna "na amen"
Film osadzony źródło: https://www.youtube.com/watch?v=NBz9doWqoxg