Dlaczego Polacy mają coraz mniej dzieci? - Kasia Gandor


Hej, hej, zapraszam na seans! Dzisiaj na tapecie: dzieci! Drobna uwaga dot. in vitro, która miała znaleźć się w filmie: Od czerwca 2024 obowiązuje ogólnopolski program refundacji in vitro. Jest on na tyle nowy (a przez to trudny do oceny), że zdecydował
Komentarze:

@NocnaMara867: Mam 28 lat i nadal boję się nastoletniej ciąży. Nie lubię dzieci, nie chcę mieć ani jednego. Za bardzo cenię sobie święty spokój oraz ciszę. Nie byłabym w stanie poświęcić całego swojego życia dla dziecka, za które byłabym w pełni odpowiedzialna. Po prostu nie.
@e_e846: Nie wiem po co takie materiały. Dla mnie temat o niczym. Jak ktoś chce, niech ma dzieci,
nie chce, to niech nie ma. Pomocne ogóle o tym gadać. Prywatna sprawna każdego. U mnie w bloku większość ludzi nie ma dzieci i ja mam to w dupie. W ogóle mnie nie interesuje mnie jakie przesłanki stoją za ich decyzjami.
@mysterioususer2452: Fajny film Kasia.

Poprzednie pokolenia miały mniejszą dostępność mieszkań (gorszej jakości), mniejsze zasoby i mniejsze możliwości. A dzieci rodziło się więcej :) Przyczyną niższej dzietności są głównie zmiany kulturowe które zachodzą wśród rozwiniętych społeczeństw.
@asterix44: kto to panowie z telewizji? to mnie zastanawia. Mówisz o autorze ksiązki a potem nagle panów z dxpy wyciągasz. kto to panowie z telewizji? do mnie mówisz czy koło mnie? bo chyba ci się coś gówniaro pomyliło
@tyramisiu: Wyłączyć social media, YT i od razu dzietność wzrośnie!
@CaretakingUofT: ❤❤❤❤❤❤❤?????
@DzinaPiorun: Zwykła dehumanizacja. Jak tak bardzo się martwią o swoje emerytury, to może lepiej postawić na technologie, a nie na żerowanie na innych ludziach. Roboty wykonują coraz więcej różnych czynności i są coraz lepsze. Posiadanie dzieci nigdy nie powinno być skutkiem presji społecznej, to powinno być coś wyjątkowego i podjętego z własnej inicjatywy i woli. Próba zmuszania kogoś do posiadania potomstwa jest po prostu ohydna.
@HuatengChen: Kurczę, w topce komentarzy same "młodziki" choć nie wiekiem chyba a stażem. Z perspektywy czasu, mając jedno już dorosłe dziecko a drugie nastoletnie, wszyscy ci którzy są szczęśliwi, i zadowoleni i spełnienie z opieki i życia z niemowlakiem czy przedszkolakiem... smakujcie i cieszcie się każdą chwilą bo 3-latek to najlepsze i najsłodsze co was w życiu spotkało... za 5-10 lat, jak was wyzwie takie jedno z drugim (często bez powodu) od k.. i h... i powie wam że was szczerze nienawidzi... :D dopiero docenicie to ile rzeczywiście "kosztuje" posiadanie dziecka i ile odporności psychicznej i cierpliwości potrzeba żeby z nim dyskutować i argumentować. Powodzenia
@Fkr523: Lubię ciszę i spokój. Nie wyobrażam sobie mieć dziecka, które płacze, krzyczy, wymaga całkowitej opieki 24/7, odbiera mi ciche i czyste mieszkanie, sen, czas wolny, podróże, wolność i pieniądze. Nawet pod względem biologicznym sobie tego nie wyobrażam. Ciąża i laktacja mnie obrzydzają. Cieszę się, że żyję w czasach kiedy mam wybór.
@janiktinny: No nwm, czy koleżanka, która twierdzi, że ma być najważniejsza dla dzieciaka, powinna je mieć. Jeśli ludzie nie mają teraz dzieci to w dużej mierze przez własne toksyczne rodziny i brak wzięcia całkowitej odpowiedzialności za swoje życie, czego nikt nie uczy. A wtedy kontakt z ewentualnymi dziadkami jest jednym z powodów, żeby takich relacji lub kolejnych dzieci nie mieć.
@Piotrbaz: Jestem entuzjastą antynatalizmu. Ewolucji nie wyszedł gatunek ludzki, któremu najlepiej wychodzą wojny i zadawanie cierpienia. W dodatku źródłem wielu są religijne urojenia. Przedłużanie gatunku jest moralnie złe, a w dodatku nowego człowieka skazujemy na cierpienie, którego niewątpliwie doświadczy, w wyniku ciężkiej choroby, ludzkiego sadyzmu itd.
@weedraven: Żadnego problemu z dzietnością nie ma. Gdy się urodziłem było 5,5 mld ludzi, dzisiaj jest ponad 8 mld ludzi. Wszystko gra. Jakaś tam wioska w Europie o nazwie Polska się wyludnia, to nie ma żadnego znaczenia. Przyjdą tu inne narodowości i wynajma mieszkania u deweloperskich magnatow ?
@abigail6369: Dzisiejsze pokolenie potencjalnych rodziców jest dużo bardziej świadome i wolne od wpływu otoczenia. Chodzimy na terapie, czytamy, interesujemy się psychiką człowieka, ekonomią w kraju. Nie łatwo nam wcisnąć kit, jak naszym rodzicom, że trzeba narodzić dzieci jakoś to będzie.
@annaiwankowska2440: Dodam cos z innej perspektywy. Mieszkam w Malezji, mam dwojke chlopcow (tak sa polakami, maja nr pesel itd). Moj maz jest malezyjczykiem (katolikiem, jest to istotne). Malezja jest krajem mulzumanskim. Tutaj raczej nie ma problemu z dzietnoscia w szczególności w rodzinach mulzumanskich i nie, to nie dlatego ze panstwo cos im daje... Po krotce, macierzynski wynosi tu max 3msc( a czasem tylko 2msc). Nie ma urlopu zdrowotnego dla dziecka, pelen etat wynosi 48h!
A pomimo to mam znajomych ktorzy maja po 4-5 dzieci.
Wydaje mi sie ze jest to zwiazane z religijnoscia! Im bardziej religijni tym bardziej wierza w to ze Allah im zapewni wszytsko co trzeba... Wsrod katolikow jest podobnie ale ze instytucja kosciola tu rowniez zaczyna kulec wiec dzieci wsrod rodzin katolickich tez jest mniej...
A co do szczęścia, uważam że ludzie bezdzietni są szczęśliwsi :) i mogą w pełni korzystać z cudownego życia i decydować tylko o sobie ;)
@katarzyna5885: Fajny materiał do oglądania podczas nocnego karmienia 3-dniowego noworodzia ?
Chciałam mieć dzieci od czasów nastoletnich, bardzo, nie było w tym nic racjonalego. Starszy pojawił się w za małym wynajętym mieszkaniu, w sytuacji finansowej, w której się nie przelewało. Ale tak bardzo, bardzo mi go brakowało w życiu, że wypłakałam zgodę męża na starania niezależnie od tego o by podpowiadał zdrowy rozsądek... Młodszy już ma mniej hardcorowe okoliczności przyjścia na świat, aczkolwiek nadal się nie przelewa, a mieszkanie choć już własne, to zdecydowanie za małe. Ale biologia nie poczeka aż zarobimy na wkład do większego mieszkania. Wolę żyć skromnie, ale z rodziną, którą kocham najbardziej na świecie ?
@LostAniolek: Większość par które znam nie ma potomstwa i nie planuje albo nie chce mieć. To też wpływa na decyzje w jakim środowisku się obracasz znajomych. A te które mają narzeka na brak czasu, niewyspanie, 3 lata bez trzymanki itd. Jakoś więcej dociera informacji negatywnych niż tych pozytywnych. A czym starsze to więcej dokłada się finansowych oczekiwań od społeczeństwa. Nie wyślesz już dziecko na podwórko jak to było kiedyś. W dużych miastach dzieci mają liczne zajęcia dodatkowe na które rodzice wożą dzieci i drogie przedszkola. I dochodzi większy problem omawianego już wsparcia ze strony znajomych i rodziny w wypadku nagłego zaopiekowania się dzieckiem. Każdy pracuje (nawet moja babcia na emeryturze), albo mieszkają daleko.
@Marta-e2g: Egipcjanin na studiach w Polsce. Zadaje pytanie europejskim kolegom. Gdzie są wasze dzieci, rodziny?
@Marta-e2g: Dyskusja tu i teraz. Każdy spojrzy kiedyś wstecz, retrospektywnie, gdy mu się noga powinie, albo i nie, ale zacznie niedomagać. Bo zacznie. To nieuchronne. Czas szybko płynie. Im starszy, tym szybciej. Co teraz? Kto przyjdzie, pomoże?
Łamane są naturalne prawa.
Pewnie nie bezkarnie.

Pierwszy obrazek z Biblii, z której nas uczono.

Ewa mówi do Adasia, weź to jabłuszko. Na moim obrazku do pokolorowania była żmija na drzewie, która Ewie to podpowiadała. Adaś za namową się skusił.

Mądre przypowieści, ponadczasowe.
@sejten88: Ojciec czwórki dzieci tutaj. Szczerze mówiąc nie rozumiem ludzi, którzy uważają, że nie stać ich na dzieci. Żyjemy w czasach, w których wychowanie dziecka jest proste i tanie, w porównaniu do np. czasów PRL. Ubrania ogólnodostępne, za grosze, na allegro czy olx można kupić całe komplety ubrań za grosze. Problem zaczyna się u ludzi, którzy muszą ubierać swoje dzieci w Zarze, Adidasie, Nike, czy innej przereklamowanej marce. Są rzeczy kosztowne, starszy syn chodzi na zajęcia piłki nożnej, około 100 zł na miesiąc, ale jest to wersja opcjonalna raczej. Starsza córka za to ma lekcje pianina w państwowej szkole muzycznej zupełnie za darmo (pianino trzeba było kupić, około 2500 zł). Mieszkamy na wsi, 88m2, jest trochę ciasno, ale własnymi siłami buduję większy dom, bez kredytu. Zanim zdecydowałem się na dzieci uważałem, że nie będę dobrym ojce, zwłaszcza na początku, uważałem, że z nastolatkami sobie poradzę. Liczyłem tutaj na wsparcie żony i się udało, teraz uważam, że dzieci są najfajniejsze w wieku od 0,5 do 3 lat. Co nie zmienia faktu, że starsze nie dają satysfakcji. Córka grająca kolędy na pianinie, na święta, syn wybiegający na boisko w barwach lokalnego klubu - tych rzeczy nie da się zastąpić. Młodsza córka (3 lata) od kiedy skończyła półtorej roku interesuje się końmi, sama nas poprosiła żebyśmy zapisali ją na lekcje tańca organizowane w szkole, sama przyniosła do podpisania zgodę na wycieczkę w wieku 3 lat. Najmłodszy syn ma 1,5 roku dopiero więc jak na razie jest po prostu uroczy ? Nie wyobrażam sobie życia bez dzieci i naprawdę uważam, że ludzie, którzy ich nie mają dużo tracą. Nie mówię, że wszyscy powinni mieć czwórkę, ale przy jednym to w zasadzie nie ma co robić po czasie, przy dwóch wciąż jest łatwo, trójka to już drobne wyzwanie, ale też można ogarnąć przy w miare dobrej organizacji. Czwórka to już wyzwanie i może sprawić problem, ale też da się ogarnąć.
@mr.cauliflower3536: 1. Nie mam kasy.
2. Nie uważam że przy dzisiejszej trajektorii jest sens powodować że dzieci się urodzą i będą zmuszone żyć w świecie jaki je zastanie.
3, Wątpię żebym miał kompetencje do ich wychowania.
Film osadzony źródło: https://www.youtube.com/watch?v=iqWaEQocBEQ