Zagrajmy w Tower of Kalemonvo PL 8 - Procjon
Odcinki z wyprzedzeniem na Discordzie: zagrajmy
Komentarze:
@user-he2mu9fd5o: 22:08 nie widać ile życia zostało, ale na oko na pewno poniżej 10% - nie było do końca tak łatwo...
@user-he2mu9fd5o: No i kilka kroków (odnoga w prawo) od złotego Buddy, który "nasycił" fioletową czaszkę, zostały nieprzeszukane zwłoki - jak dotąd zawsze coś z nich leciało (8:40)
@MasterBLB: Procku, daj szansę blokowaniu tarczą w starciach 1 na 1 - zacząłem grać, i okazuje się, że zablokowanie ataku jest o wiele prostsze niż odbicie pocisku, a pozwala uniknąć obrażeń. I dodatkowo lekko ogłusza przeciwnika.
@damian6731: ? Krótko, co tu sie staneło ???
@MrHestus: Cieszę się że zaryzykowałeś i masz teraz ciekawy amulet dzięki mojej radzie :)
@raarmasu: Coś mi się wydaje, że to tylko ten amulet będzie losowało więc sprawdź żeby przypadkiem nie dostać drugi raz tego samego.
@thor07ragnar: Mówi Procek że jest skrót do wrzucania mikstur do paska, a chwile później przenosi je ręcznie :D :D
@wszystkiejulkisapiekne9429: jednak szkoda ze nie czyta książek, mam nadzieję, ze będzie drugie przejście tej gry i zagra paladynem z wysoką inteligencja i rzucaniem czarów
@etametam598: Inteligencji mówimy precz, książkom mówimy dość, czary są do dupy. Tak powiedział Wielki Procrock
@pawesad6166: Jak sie nie umie w angielski to sie nie gra w angielskie gry:d albo sie tłumaczy jakims AI:D
@bastionwargaming7965: U tego kupca był napis/przycisk Refresh shop. Może da się to kliknąć i zmienić ofertę kupca?
@Kratos28865: Ta mapa na środku jest absurdalna
@myrcmys: Im dalej w las tym ta gra bardziej mi się podoba. Zapewne przez styl Prockowej narracji, który potrafi z każdej gry zrobić niesamowitą opowieść w sam raz na niedzielne popołudnie.
@IlienneLithei: 14:30 to jest tarcza pomiotu Bhaala
25:00 Spotykaliśmy po drodze tych paladynów czy żołnierzy, wygląda, że drużyna, z którą podróżowali, tu dotarła i powybijała potworki.
26:13
PRZEDSTAWIENIE SIĘ: Witaj. Nazywam się Brat Marking, jestem ostatnim medykiem tej nieszczęsnej ekspedycji. Nietrudno sobie wyobrazić, że wszystko mogło potoczyć się lepiej. Proszę, niech cię nie zniechęca moje zachowanie - ostatatnimi czasy bywam załamany. Mogę odpowiedzieć na twoje pytania, jeżeli jakieś masz.
NASZE OTOCZENIE: Na tym piętrze znajduje się kilka rozwlekłych korytarzy. Ścieżka na południe prowadzi do nor robakowatych potworów, to stamtąd przyszedłeś. Ścieżka północna jest zablokowana, a z tego, czego się dowiedzieliśmy, to jedyna droga naprzód. No i tu sprawa się komplikuje. Pozostają jeszcze sale na wschód i na zachód. Na wschodzie, zanim tu przybyliśmy, stacjonowali Księżycowi Kultyści. Wiele lat temu był to jakiś magazyn i to właśnie dlatego to tam postanowili się gromadzić. Ale że byli głupcami, nie przemyśleli faktu, że jedyną drogą ucieczki są schody, które obecnie są pod naszą kontrolą. Chociaż spora część kultystów uciekła, nim się tu pojawiliśmy, pozostają jeszcze odcięte od świata niedobitki. Wystarczy jeden mag ognia i paru łuczników, żeby nie pozwolić im uciec. Planowaliśmy dać temu plugastwu pomrzeć z głodu, ale możesz tam do nich iść, jeżeli sam chcesz umrzeć. Z kolei sale na zachodzie można podzielić na dwie części: jedna prowadzi do korytarzy pełnych demonów, druga do innego magazynu. Na temat tego ostatniego nic nie wiemy, ale wiem jedno: w tych korytarzach znajduje się sukkub, którego starożytne tajemne moce zmuszają do bronienia pewnego pomieszczenia aż do ostatniej kropli krwi. Myślę, że coś, do obrony czego wezwano sukkuba, jest warte naszej uwagi. Przynieś to, co tam znajdziesz, może nam się to przydać.
DROGA NAPRZÓD: Jak bez wątpienia już zauważyłeś, nie możemy ruszyć naprzód. Droga jest zablokowana barierą many, silniejszą od tych, które do tej pory spotykaliśmy. Nie mamy pojęcia, jak się przez nią przedrzeć, a cała nasza drużyna jest już zbyt zmęczona, by znaleźć kolejne sposoby. Nasz plan na tę chwilę jest odpocząć, a potem ruszyć do sal na zachodzie. Niestety, została nas już tylko garstka, więc nie wiemy, kto powinien ruszyć, a kto zostać tutaj. Nie możemy pozwolić na to, by ci kultyści ani te robakowate potwory się wydostały, bo zdobędą tę pozycję obronną, a my potrzebujemy jej, jeżeli chcemy ruszyć naprzód. Wszystko to jest takie upierdliwe.
RADA: Moja rada jest prosta: rusz do Utraconych Korytarzy, znajdź, co ukrywa tam Kalemonvo, i przynieś to tutaj.
26:46
PRZEDSTAWIENIE SIĘ: Nie spodziewałem się zobaczyć tutaj nowej twarzy - i to nie tylko nowej dla mnie, ale i młodej dla świata. Może i nie spotkaliśmy się wcześniej, ale już o tobie słyszałem. Zdaje się, że to właśnie ty przechylisz szalę na naszą stronę. Skoro dotarłeś aż tutaj, zapewne wiesz, jaka jest stawka, więc wybacz mi ten brak formalności. Na imię mi Dargan, poznamy się lepiej, kiedy zadanie zostanie wykonane. Ambargezar i jego lizusy są przed nami, w jakiś sposób stworzyli pole siłowe, które nas od nich odgradza. Tej tajemniczej siły nie da się przebić mieczem ani czystością serca. Pozostaje więc magia. Póki nasi magowie czegoś nie wymyślą, pozostaniemy tutaj. Modlę się, by szybko na coś wpadli. Pogadaj z Magiem Radenem, podobno zbliża się do rozwiązania tej zagadki - możesz mu się przydać. Możesz też zobaczyć, czy kto inny nie potrzebuje twojej pomocy. Te korytarze są kręte i zdradzieckie, a my jesteśmy wykończeni. Śpiesz się. Czas jest tu kluczowy.
KULTYŚCI: Jak już pewnie wiesz, uwięziliśmy garstkę Księżycowych Kultystów w salach na wschodzie. Chociaż nie ma ich wiele, walka w tych korytarzach ułatwia obronę, a my nie możemy sobie pozwolić na utratę kolejnych dusz, zatem nadal opracowujemy plan. Nie będziemy cię zatrzymywać, ale radzimy, żebyś się tam nie zapuszczał.
AMBARGEZAR: Podczas naszej wspinaczki dowiedzieliśmy się czegoś o zamiarach tych kultystów. Na szczycie wieży znajduje się Kula. Wewnątrz znajduje się to, co pozostało ze starożytnej bestii, którą zwą Khrubraiser. Nie do końca wiemy, czym jest to stworzenie ani jakie moce posiada, ale najwyraźniej Kalemonvo uznał za potrzebne, by je tu zachować - żywe i uwięzione. Myśleliśmy, że Ambargezar wykorzysta Kulę jako broń, ale zdaje się, że planuje wyssać moc z tego stworzenia i przejąć ją dla siebie, co wcale nie wydaje mi się lepsze, niż uwolnienie tego cholerstwa. Jednak na nasze szczęście jego dalszą wspinaczkę utrudniają inni obrońcy wieży, a jego kultystyczna świta z każdą chwilą się zmniejsza. Podczas gdy oni się przedzierają, my z łatwością do nich dotrzemy - w tej chwili broni go już tylko ta przeklęta bariera. Sądzę, że przecenia własną moc - a może po prostu sądził, że jako jedyny odważy się przeczesać to miejsce. Tymczasem musi się zmagać nie tylko z obrońcami Kalemonvo, ale także z innymi grupami, które okradają wieżę. Być może już jest po nim. Mag Raden mówi, że nie wyczuwa już przed nami mocy żadnego kultysty. I chyba nie jest to moc tej bariery, bo z górnych pięter nadal emanuje silna magiczna moc.
28:00 Chodzi Ci o naginatę?
30:00
Naprawdę brak mi cierpliwości, żeby się przedstawiać, więc od razu przejdę do sedna. Z tego, co wiem, ta moc przekracza wszelką moc, jaką jakikolwiek mag mógłby zdobyć. Sterczę tu już od dłuższego czasu i pomimo moich wysiłków ta bariera nadal pozostaje bez szwanku. Nie sądzę, by była to robota kultystów. Wygląda mi to raczej na jakiś starożytny mechanizm obronny. Czy to umyślnie, czy też nie, ktoś aktywował tę tarczę i nie da się jej przebić siłą. Jednak mechanizm taki jak ten musi mieć gdzieś zasilanie, bo przecież potrzebuje nieustannego dopływu wielkiej ilości many. To źródło nie może być daleko, więc mogę jedynie liczyć na to, że znajduje się po naszej stronie bariery. Co więcej, i nie wiem, co na ten temat myśleć, przed nami nie wyczuwam już żadnego kultysty. Albo są już zbyt daleko, albo też się maskują, by przygotować na nas zasadzkę. Tak czy inaczej, jeżeli jesteś naszym sprzymierzeńcem, masz za zadanie zbadać te korytarze. Kilkoro z naszych miało trochę szczęścia i udało im się nanieść na mapę część okolicy - pomów z nimi i odkryj, gdzie znajduje się źródło mocy tej bariery.
30:25 No, no, już się zastanawiałem, kiedy się zjawisz, Proc. Postaraj nie dać się zabić, a jeżeli wszyscy wyjdziemy z tego cało, stawiam kolejkę.
25:00 Spotykaliśmy po drodze tych paladynów czy żołnierzy, wygląda, że drużyna, z którą podróżowali, tu dotarła i powybijała potworki.
26:13
PRZEDSTAWIENIE SIĘ: Witaj. Nazywam się Brat Marking, jestem ostatnim medykiem tej nieszczęsnej ekspedycji. Nietrudno sobie wyobrazić, że wszystko mogło potoczyć się lepiej. Proszę, niech cię nie zniechęca moje zachowanie - ostatatnimi czasy bywam załamany. Mogę odpowiedzieć na twoje pytania, jeżeli jakieś masz.
NASZE OTOCZENIE: Na tym piętrze znajduje się kilka rozwlekłych korytarzy. Ścieżka na południe prowadzi do nor robakowatych potworów, to stamtąd przyszedłeś. Ścieżka północna jest zablokowana, a z tego, czego się dowiedzieliśmy, to jedyna droga naprzód. No i tu sprawa się komplikuje. Pozostają jeszcze sale na wschód i na zachód. Na wschodzie, zanim tu przybyliśmy, stacjonowali Księżycowi Kultyści. Wiele lat temu był to jakiś magazyn i to właśnie dlatego to tam postanowili się gromadzić. Ale że byli głupcami, nie przemyśleli faktu, że jedyną drogą ucieczki są schody, które obecnie są pod naszą kontrolą. Chociaż spora część kultystów uciekła, nim się tu pojawiliśmy, pozostają jeszcze odcięte od świata niedobitki. Wystarczy jeden mag ognia i paru łuczników, żeby nie pozwolić im uciec. Planowaliśmy dać temu plugastwu pomrzeć z głodu, ale możesz tam do nich iść, jeżeli sam chcesz umrzeć. Z kolei sale na zachodzie można podzielić na dwie części: jedna prowadzi do korytarzy pełnych demonów, druga do innego magazynu. Na temat tego ostatniego nic nie wiemy, ale wiem jedno: w tych korytarzach znajduje się sukkub, którego starożytne tajemne moce zmuszają do bronienia pewnego pomieszczenia aż do ostatniej kropli krwi. Myślę, że coś, do obrony czego wezwano sukkuba, jest warte naszej uwagi. Przynieś to, co tam znajdziesz, może nam się to przydać.
DROGA NAPRZÓD: Jak bez wątpienia już zauważyłeś, nie możemy ruszyć naprzód. Droga jest zablokowana barierą many, silniejszą od tych, które do tej pory spotykaliśmy. Nie mamy pojęcia, jak się przez nią przedrzeć, a cała nasza drużyna jest już zbyt zmęczona, by znaleźć kolejne sposoby. Nasz plan na tę chwilę jest odpocząć, a potem ruszyć do sal na zachodzie. Niestety, została nas już tylko garstka, więc nie wiemy, kto powinien ruszyć, a kto zostać tutaj. Nie możemy pozwolić na to, by ci kultyści ani te robakowate potwory się wydostały, bo zdobędą tę pozycję obronną, a my potrzebujemy jej, jeżeli chcemy ruszyć naprzód. Wszystko to jest takie upierdliwe.
RADA: Moja rada jest prosta: rusz do Utraconych Korytarzy, znajdź, co ukrywa tam Kalemonvo, i przynieś to tutaj.
26:46
PRZEDSTAWIENIE SIĘ: Nie spodziewałem się zobaczyć tutaj nowej twarzy - i to nie tylko nowej dla mnie, ale i młodej dla świata. Może i nie spotkaliśmy się wcześniej, ale już o tobie słyszałem. Zdaje się, że to właśnie ty przechylisz szalę na naszą stronę. Skoro dotarłeś aż tutaj, zapewne wiesz, jaka jest stawka, więc wybacz mi ten brak formalności. Na imię mi Dargan, poznamy się lepiej, kiedy zadanie zostanie wykonane. Ambargezar i jego lizusy są przed nami, w jakiś sposób stworzyli pole siłowe, które nas od nich odgradza. Tej tajemniczej siły nie da się przebić mieczem ani czystością serca. Pozostaje więc magia. Póki nasi magowie czegoś nie wymyślą, pozostaniemy tutaj. Modlę się, by szybko na coś wpadli. Pogadaj z Magiem Radenem, podobno zbliża się do rozwiązania tej zagadki - możesz mu się przydać. Możesz też zobaczyć, czy kto inny nie potrzebuje twojej pomocy. Te korytarze są kręte i zdradzieckie, a my jesteśmy wykończeni. Śpiesz się. Czas jest tu kluczowy.
KULTYŚCI: Jak już pewnie wiesz, uwięziliśmy garstkę Księżycowych Kultystów w salach na wschodzie. Chociaż nie ma ich wiele, walka w tych korytarzach ułatwia obronę, a my nie możemy sobie pozwolić na utratę kolejnych dusz, zatem nadal opracowujemy plan. Nie będziemy cię zatrzymywać, ale radzimy, żebyś się tam nie zapuszczał.
AMBARGEZAR: Podczas naszej wspinaczki dowiedzieliśmy się czegoś o zamiarach tych kultystów. Na szczycie wieży znajduje się Kula. Wewnątrz znajduje się to, co pozostało ze starożytnej bestii, którą zwą Khrubraiser. Nie do końca wiemy, czym jest to stworzenie ani jakie moce posiada, ale najwyraźniej Kalemonvo uznał za potrzebne, by je tu zachować - żywe i uwięzione. Myśleliśmy, że Ambargezar wykorzysta Kulę jako broń, ale zdaje się, że planuje wyssać moc z tego stworzenia i przejąć ją dla siebie, co wcale nie wydaje mi się lepsze, niż uwolnienie tego cholerstwa. Jednak na nasze szczęście jego dalszą wspinaczkę utrudniają inni obrońcy wieży, a jego kultystyczna świta z każdą chwilą się zmniejsza. Podczas gdy oni się przedzierają, my z łatwością do nich dotrzemy - w tej chwili broni go już tylko ta przeklęta bariera. Sądzę, że przecenia własną moc - a może po prostu sądził, że jako jedyny odważy się przeczesać to miejsce. Tymczasem musi się zmagać nie tylko z obrońcami Kalemonvo, ale także z innymi grupami, które okradają wieżę. Być może już jest po nim. Mag Raden mówi, że nie wyczuwa już przed nami mocy żadnego kultysty. I chyba nie jest to moc tej bariery, bo z górnych pięter nadal emanuje silna magiczna moc.
28:00 Chodzi Ci o naginatę?
30:00
Naprawdę brak mi cierpliwości, żeby się przedstawiać, więc od razu przejdę do sedna. Z tego, co wiem, ta moc przekracza wszelką moc, jaką jakikolwiek mag mógłby zdobyć. Sterczę tu już od dłuższego czasu i pomimo moich wysiłków ta bariera nadal pozostaje bez szwanku. Nie sądzę, by była to robota kultystów. Wygląda mi to raczej na jakiś starożytny mechanizm obronny. Czy to umyślnie, czy też nie, ktoś aktywował tę tarczę i nie da się jej przebić siłą. Jednak mechanizm taki jak ten musi mieć gdzieś zasilanie, bo przecież potrzebuje nieustannego dopływu wielkiej ilości many. To źródło nie może być daleko, więc mogę jedynie liczyć na to, że znajduje się po naszej stronie bariery. Co więcej, i nie wiem, co na ten temat myśleć, przed nami nie wyczuwam już żadnego kultysty. Albo są już zbyt daleko, albo też się maskują, by przygotować na nas zasadzkę. Tak czy inaczej, jeżeli jesteś naszym sprzymierzeńcem, masz za zadanie zbadać te korytarze. Kilkoro z naszych miało trochę szczęścia i udało im się nanieść na mapę część okolicy - pomów z nimi i odkryj, gdzie znajduje się źródło mocy tej bariery.
30:25 No, no, już się zastanawiałem, kiedy się zjawisz, Proc. Postaraj nie dać się zabić, a jeżeli wszyscy wyjdziemy z tego cało, stawiam kolejkę.
Film osadzony źródło: https://www.youtube.com/watch?v=Y1uC6k32Ct8