Łowca nagród Amazon Sezon 1 ★SzybkieRecenzje - Ponarzekajmy o Filmach
Recenzja najnowszego serialu Kevina Bacona czyli The Bondsman (2025). Dla chcących wesprzeć kanał IG ► Korzystam ze sprzętu: Klawiatura: Logitech MX Keys Mysz: Logitech G604 Autor kanału: Michał Lipiński Email do współpracy/kontaktu: Szybkie
Komentarze:
@olo887: Serial mi się podoba A może tak Dibry wojak Szwejk z 56 i melduje posłusznie z 57 hehe klasyka czeska
@raoqlair7255: Serial Brytania na SkyShowtime, sprawdż oceń, myślę że można docenić wiele aspektów
@damiank7889: Płaszczka ??
@LenkasStars: O widzisz, też mnie ciekawiła Twoja opinia, mimo tego, że koniecznie mam go zapisanego do obejrzenia, tak pod kątem Constantinea
@dodo121182: dokladnie to tylko guilty pleasure tak do sniadanka po 25 min szybkie odcinki , mi tylko przeszkadzalo to ze wszystkie te demony pomimo mitycznego znaczenia i rysunkow na kompie to w sierialu mialy juz tylko jedna twarz ze swiecacymi oczami troche szkoda ale, tak miejmy nadzieje ze sezon 2 bedzie lepszy pytanie tylko czy potrzebny, juz duzo lepiej robil to niestety serial Supernatural :)
@MultiDremora: Koncept z Supernatural jeśli chodzi o polowania , ale gorzej (wg mnie) zrobiony .
@popkulturalnasciana7818: Siedziałem w pociągu i widziałem zakochaną parę. Tak bardzo boli mnie, że nigdy nie byłem w związku. Nie mam nic i to potwornie boli. Dzosiś pojawił się zwiastun filmu przy którym odrobinę pomagałem szukać lokacji. Tak bardzo mnie to wszystko boli. Dziś z chłopakami bawiliśmy się konsoletą DJską. Tak bardzo chciałbym się tego nauczyć. Część z nich którzy to potrafią twierdzą, że metodą prób i błędów samych podstaw nauczysz się w dziesięć minut. Zmagam się z wyuczoną bezradnością. Chciałbym nauczyć się obsługi konsoli radiowej, ale obawiam się, że mi to nie wyjdzie i to jest rzecz której mogę uczyć się całe życie. Chociaż nie znalazłbym takiego wariata, który miałby do mnie tyle cierpliwości. Tak bardzo chciałbym być w związku czy uprawiać niezobowiązujący seks. Nawet nie wiem czemu mi się nie udało. Chciałbym mieć kogoś z kim pójdę na domówkę. Mam bardzo niewiele znajomych poza ludźmi z radio bo w liceum nic nie wyszło a nie jestem jeszcze na studiach i zostaje mi wolne słuchanie Fizyki. Chciałbym wrócić do kursu z Mechaniki Klasycznej incisnąć w każdym obszarze życia. Non stop wyję bo tak bardzo nie mam siły. Nawet nie mam siły się umyć, pociąć czy nałożyć Loxonu. Nienawidzę takiego życia, siedzenia w mieszkaniu rodziców, które ani trochę nie jest moje. Mam życie, które ani trochę nie powinno być moją drogą i zdecydowanie moje nie jest. Miłość do rodziny, która przychodzi ciężko bo tak bardzo ich niejawidzę za to odebranie poczucia samostanowienia o sobie. Nie wszystkie osoby z radio odwzajemniają moją sympatię i miłość. Skoro wedle mojej psychoterapeutki "piątek i radio" to moja "stała" to powinien wprowadzić też inne "stałe" w žyciu. Mam poczucie, że nie zrobiłem zupełnie nic przez 26 lat życia i konsekwentnie je spierdoliłem. I jeszcze ten potworny ból z powodu wszystkiego i braku uprawiania seksu. Nigdy nie byłem sam zagranicą przez swoich toksycznych rodziców. Mam poczucie, że moje życie nie jest moje. Nie mam pojęcia czy się starannie i sumiennie uczyłem po 10 roku życia a to ma gigantyczne znaczenie bo zastanawiam się ile mam sam sobie do zarzucenia w swoim gównianym życiu.
Tak mi przykro, że nie mam nic. Poznałem kiedyś takiego chłopaka, tak bliżej aparycji Niekrytego Krytyka i nawet on był po pierwszym poważnym związku. Pewnie od początku miał gigantyczne poczucie niezależności, ja dopiero nad tym pracuję. Powinienem być po tylu podróżach i wspaniałych przeżyciach, a ja nie mam nic. Zmarnowałem swoje życie przy komputerze i telefonie, a jako dziecko nigdy nie robiłem tego co chciałem. Po prostu zapomniałem się rozwinąć i nie potrafię wziąć odpowiedzialności za swoje życie. Nie mam nic, a ciężko coś zaczynać nie mając nic i zaczynać žycie będąc już "spóźnionym" i jeszcze ten potworny ból psychiczny bo nie uprawiałem seksu czy nie mam silnych, mocnych i długotrwałych relacji z ludźmi nawet nie wiem czemu. Marzę o tym by kiedyś pojechać na wyjazd w Polskę z znajomymi albo zagranicę. Ludzie spędzają Święta jak chcą, nawet wyjeżdżają sobie sami do Egiptu, albo z znajomymi nie zważając na okres świąteczny a rodzina przymyka na to oko. U mnie byłaby wojna. Postanowiłem, że wykonam te wszystkie niewielkie kroki po to by później móc ratować własne włosy, od ogromnych krost, gigantycznych krwiaków, łupiežu nieleczonego 12 lat, strupów, trądziku na całym ciele i pozostałości po helicobacter. Muszę mieć nadludzką siłę by przejść na dietę i antybiotyki. Czekam na siłę, która pozwoli mi wykonywać te pierwsze rzeczy z mojej listyregularbie a nie raz na jakiś czas. Chociaż czasem padam jak mucha po wysłaniu jednego CV. Nie chcę tego życia, to nie powinno być moje życie i naprawdę nie chcę tak żyć. Zrobię wszystko by pójść do pracy, zdać maturę i wynająć pokój w Łodzi jak wyprowadzę się na studia na Fizykę. Chcę grać na konsolecie DJskiej, oglądam grę na pianinie bo nie zawsze mam czas iść tam gdzie jest pianino. Wstaję z łzami w oczach, nigdy nie chciałem aby tak wyglądało moje życie. Nawet nie mam pojęcia czemu jest jak jest. Nigdy sobie na nic nie zapracowałem. A może ludzie którzy nie spierdolili sobie życia od małego dziecka mieli duże poczucie niezależności i luz u rodziców? Ja nie miałem i nie robiłem nic przez 26 lat. Chodzę na wolne słuchanie Fizyki na UW, chciałbym poświęcić się innym pasjom, być harcerzem. Marzę by jeszcze iść na domówki z szesnastolatkami po to by odtworzyć sobie ten czas który odebrali mi rodzice albo z rówieśnikami. Raz w życiu robiłem obiad a dwa razy w życiu kupiłem sobie koszulę bo przez całe życie nie mogłem nic zrobić bo mama i siostra śmiały się, że nie znam swojego rozmiaru ubraniowego mimo, że go znałem. Moi znajomi mimo ogromnej sympatii traktują mnie z gigantycznie chłodnym dystansem i nie zapraszają gdy sami mają domówkę. Chciałbym jeszcze powtórzyć swoją osiemnastkę bo nawet jej nie robiłem. Moi znajomi zawsze mają do kogoś iść na domówkę czy u kogo zostać, ja niestety nie. Rodzice zabierają mnie po 6 maja do Berlina by podpisać umowę na nowy samochód, który będzie na mnie. Jakoś mi sama ruchoma data i wyjazd nie bardzo leżą. Mogę mieć wtedy inne plany, walczyć o domówkę czy seks i jakoś mi to wszystko nie leży. Mam OGROM pracy przed sobą i całe życie do zmiany, ale nie mam na to wszystko siły.
Tak mi przykro, że nie mam nic. Poznałem kiedyś takiego chłopaka, tak bliżej aparycji Niekrytego Krytyka i nawet on był po pierwszym poważnym związku. Pewnie od początku miał gigantyczne poczucie niezależności, ja dopiero nad tym pracuję. Powinienem być po tylu podróżach i wspaniałych przeżyciach, a ja nie mam nic. Zmarnowałem swoje życie przy komputerze i telefonie, a jako dziecko nigdy nie robiłem tego co chciałem. Po prostu zapomniałem się rozwinąć i nie potrafię wziąć odpowiedzialności za swoje życie. Nie mam nic, a ciężko coś zaczynać nie mając nic i zaczynać žycie będąc już "spóźnionym" i jeszcze ten potworny ból psychiczny bo nie uprawiałem seksu czy nie mam silnych, mocnych i długotrwałych relacji z ludźmi nawet nie wiem czemu. Marzę o tym by kiedyś pojechać na wyjazd w Polskę z znajomymi albo zagranicę. Ludzie spędzają Święta jak chcą, nawet wyjeżdżają sobie sami do Egiptu, albo z znajomymi nie zważając na okres świąteczny a rodzina przymyka na to oko. U mnie byłaby wojna. Postanowiłem, że wykonam te wszystkie niewielkie kroki po to by później móc ratować własne włosy, od ogromnych krost, gigantycznych krwiaków, łupiežu nieleczonego 12 lat, strupów, trądziku na całym ciele i pozostałości po helicobacter. Muszę mieć nadludzką siłę by przejść na dietę i antybiotyki. Czekam na siłę, która pozwoli mi wykonywać te pierwsze rzeczy z mojej listyregularbie a nie raz na jakiś czas. Chociaż czasem padam jak mucha po wysłaniu jednego CV. Nie chcę tego życia, to nie powinno być moje życie i naprawdę nie chcę tak żyć. Zrobię wszystko by pójść do pracy, zdać maturę i wynająć pokój w Łodzi jak wyprowadzę się na studia na Fizykę. Chcę grać na konsolecie DJskiej, oglądam grę na pianinie bo nie zawsze mam czas iść tam gdzie jest pianino. Wstaję z łzami w oczach, nigdy nie chciałem aby tak wyglądało moje życie. Nawet nie mam pojęcia czemu jest jak jest. Nigdy sobie na nic nie zapracowałem. A może ludzie którzy nie spierdolili sobie życia od małego dziecka mieli duże poczucie niezależności i luz u rodziców? Ja nie miałem i nie robiłem nic przez 26 lat. Chodzę na wolne słuchanie Fizyki na UW, chciałbym poświęcić się innym pasjom, być harcerzem. Marzę by jeszcze iść na domówki z szesnastolatkami po to by odtworzyć sobie ten czas który odebrali mi rodzice albo z rówieśnikami. Raz w życiu robiłem obiad a dwa razy w życiu kupiłem sobie koszulę bo przez całe życie nie mogłem nic zrobić bo mama i siostra śmiały się, że nie znam swojego rozmiaru ubraniowego mimo, że go znałem. Moi znajomi mimo ogromnej sympatii traktują mnie z gigantycznie chłodnym dystansem i nie zapraszają gdy sami mają domówkę. Chciałbym jeszcze powtórzyć swoją osiemnastkę bo nawet jej nie robiłem. Moi znajomi zawsze mają do kogoś iść na domówkę czy u kogo zostać, ja niestety nie. Rodzice zabierają mnie po 6 maja do Berlina by podpisać umowę na nowy samochód, który będzie na mnie. Jakoś mi sama ruchoma data i wyjazd nie bardzo leżą. Mogę mieć wtedy inne plany, walczyć o domówkę czy seks i jakoś mi to wszystko nie leży. Mam OGROM pracy przed sobą i całe życie do zmiany, ale nie mam na to wszystko siły.
@popkulturalnasciana7818: Nagraj filmik o swojej wymarzonej obsadzie "Lalki".
@michaelgames7931: Myślę że na pewno będzie drugi sezon prędzej czy później,bo trochę końcówka 1 sez troche na to wskazuje xD
@ArturVenom83: Ja się dobrze bawiłem oglądając ten serial. Wesołych Świąt Wszystkim!!!!
@damiank4442: Serial to guilty plaseure. Wygląda jakby ucięli budżet. Historia szybko leci, ale kosztem bohaterów. Powinni z tego zrobić czarną komedię bez hamulców, bo w tym serial wypadł najlepiej. Jest dobrze, mogło być lepiej. Swoją drogą, mi najbardziej kojarzy się z R.I.P.D( pewnie przez Bacona, bo tam grał złola w podobnym kontekście)..
@saulgoodman9377: A Fargo 5ty sezon będzie recenzja ? Jest na Prime Video
@saulgoodman9377: Ja zaraz to kończę. Napewno lepsze niż ten łowca
@saulgoodman9377: Czemu nikt o Fargo nie pyta co za ludzie
@joannamazurkiewicz7351: Obejrzeliśmy kilka odcinków z sympatii do Kevina Bacona ale jakoś nie siadło.chyba po 4 odcinku olaliśmy.Natomiast z ciekawości sprawdziłam ile lat ma Bacon a ile lat mają aktorki grające jego eks żonę i matkę. Trochę mnie to rozwala.
@psikor81: Było już coś podobnego w lepszym wydaniu - serial "Brimstone" z 1998 roku.
@rogalsonus9129: Zadnego Gownianego Lucyfera (ten serial to czolowka gowien wszechczasow), Constantina?, moze minimalnie. Najblizej temu serialowi do rewelacyjnego, totalnie krwawego Ash Vs Evil Dead.
@lornemalwo3646: Serial głupi jak but. Ale : ma klimat, humor i Kewina Bacona. do tego odcinki są krótkie. Wciągnąłem na dwa razy i bawiłem się nieźle. jakby twórcy tego ,,dzieła" bardziej w nie uwierzyli, tak jak twórcy Lucyfera, to mógł być o klasę lepszy. Ale jak wyjdzie drugi sezon to napewno sprawdzę ?
@maniana8452: Siema. TY robisz coś jeszcze poza oglądaniem filmów, bo tyle napierdalasz recenzji? Bez żadnych złośliwości pytam.
@detomasso7462: Znudziłem się jak wjechał ten wątek rodzinny, poza tym jedyny prawilny egzorcysta to Bogdan Boner.
Film osadzony źródło: https://www.youtube.com/watch?v=kuJkh2T0W9A
