SKY SIĘ ŻENI! Czy KTOŚ przerwie ten ślub? SKY SEZON 2 PIEKŁO odc. 19 THE SIMS 4 - Mrs Scarlett
#eapartner Hej hej! Sky, a konkretniej \"Nazywam się Niebo\", to kontynuacja serii Ivy na moim kanale. ROZDZAŁY ZOSTAŃ WSPIERAJĄCYM!: WSPÓŁPRACA: MÓJ 2 KANAŁ z róż
Komentarze:
@monikaw.3400: Narobić nam nadziei miniaturką... No to jeszcze ga drogą przed nimi :P Odcinek piękny, wzruszający i trzymający w napięciu :)
@Diana-er5yy: Co jak co ale te włosy chyba były stworzone z myślą o Veronice ;)
@martix1267: Ten ślub połamał moje serce na kawałki
@juliaxvv: spodziewałam się, że schemat będzie podobny do ślubu ivy i kevina, ale pozytywnie mnie zaskoczyłaś?? nie mogę się napatrzeć na nicole, wyglądała pięknie✨
@airockti9201: Ale depresyjne wesele :(
Wyobrazalam sobie scenke z perspektywy wzroku Sky'a, że patrzy na Lilith przy składaniu przysięgi i na chwilke na jej miejscu pojawia się mu przed oczami Vera w sukni ślubnej. To byłby sztos!
Wyobrazalam sobie scenke z perspektywy wzroku Sky'a, że patrzy na Lilith przy składaniu przysięgi i na chwilke na jej miejscu pojawia się mu przed oczami Vera w sukni ślubnej. To byłby sztos!
@Buttat: Jak Flynn powiedział, że widzi jeden plus tego ślubu to byłam święcie przekonana, że powie darmowe jedzenie i alkohol. Ku mojemu zaskoczeniu wolał flirtować z Nicolę niż się obżerać.?
@M_3012_k: Piękne i wzruszające ? czapki z głów dla Ciebie Karolino za to widowisko ? Flynn i Nicole są cudowni ?
@M_3012_k: Piękne i wzruszające ? czapki z głów dla Ciebie Karolino za to widowisko ? Flynn i Nicole są cudowni ?
@martita9697: Piękne zrobione! Te nawiązania do sceny z balu i ogólnie mimo, że to powinien być szczęśliwy odcinek, bo halo Sky bierze ślub to czułam jedynie smutek i współczucie ?
@_opatuli_9464: Gnijąca Panna młoda reference ciąg dalszy! ???
@paula_9301: O jeny co taki krótki ten odcinek??
@tupalin: Dobra, jestem po 3 minutach odcinka i czy możemy poświęcić chwilę, na to, jak pięknie róże z marynarki Flynna zgrywają się z jego włosami..
@olpiee: Muszę przyznać, że ten odcinek po raz kolejny był dla mnie emocjonalnym rollercoasterem. Z każdą minutą czułam, jak coś we mnie pęka — ale może od początku. Chyba najmocniej uderzyła mnie mistrzowsko poprowadzona „równoległość” dwóch scen rozgrywających się w różnych momentach historii. Pod koniec poprzedniego sezonu to Sky został sam, spowity mgłą, przemoczony deszczem, złamany i bezsilny. A teraz — role się całkowicie odwróciły. To Vera została, patrząc na jego oddalającą się sylwetkę, samotna i zapłakana, niemal zrośnięta z krajobrazem szarego nieba i ciężkich kropel. Lustrzane odbicie tamtej sceny. Te same emocje, ta sama przestrzeń — ale tym razem inny ból, inna dojrzałość. No i właśnie ta dojrzałość Very została ukazana w tym odcinku w sposób przepiękny i subtelny. Veronica naprawdę przeszła długą drogę: przepracowała swoje traumy, wzięła odpowiedzialność za błędy, które kiedyś doprowadziły ich oboje do cierpienia. I choć nadal go kocha, nie pozwoliła, by miłość przysłoniła rozsądek. Nie chciała po raz kolejny wchodzić z butami w życie Sky’a, burzyć tego, co udało mu się poskładać. Wolała sama cierpieć niż sprawić ból ukochanej osobie. Może i wybór był bolesny, ale zarazem pełen odwagi. Vera w zupełności zdaje sobie sprawę, że prawdziwa miłość to nie tylko bycie razem - czasem to właśnie pozwolenie komuś odejść pomimo ogromnych pokładów miłości, jakimi darzysz drugą osobę. Z szacunkiem, łagodnością, i tą cichą, skrytą nadzieją, że może jeszcze kiedyś się odnajdą - ale tym razem w dobrym miejscu, w dobrym czasie (fingers crossed!).
Dodatkowo, te przepiękne, symboliczne nawiązania do Gnijącej Panny Młodej! Motyle, Vera, która – jak Emily – pozwala odejść ukochanej osobie, by mogła być szczęśliwa z kimś innym… choć sama przez cały odcinek zadawałam sobie pytanie: „czy on naprawdę będzie szczęśliwy?”. To gest pełen miłości, ale też tragizmu, wynikający z troski, z głębokiego zrozumienia. Ten odcinek tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że Vera nigdy nie była „czarnym charakterem”, a raczej osobą, którą zbyt szybko i zbyt surowo oceniono. Jej rozwój jest jednym z najlepiej napisanych w całej serii i zdecydowanie pozostanie jedną z moich ulubionych damskich postaci na tym kanale. O tym, że wygląda fenomenalnie z każdym nowym odcinkiem to chyba nie muszę nawet wspominać ?
A Sky? Z pozoru ustabilizowany, ale wewnętrznie nadal bardzo pogubiony. Wszystkie osoby, które naprawdę się o niego troszczą, widzą to wyraźnie - że Lilith nie da mu tego szczęścia, którego tak uparcie szuka. Ich związek może i wygląda na „łatwy” i „stabilny”, ale czy to wystarczy na dłuższą metę? Czy robienie wszystkiego pod Lilith (ze względu na poczucie winy? Chęć stabilizacji?) to rzeczywiście to, czego Sky wewnętrznie chce? Ich cele, charaktery i potrzeby po prostu się rozchodzą. Nie widzę absolutnie niczego, co by ich łączyło ani jakiejkolwiek chemii między nimi. Flynn powiedział to wprost: Sky nigdy nie powiedział, że kocha Lilith. A scena w aucie, gdy Kevin pyta go, czy Lilith daje mu wszystko, czego potrzebuje… warto zauważyć, że Sky na to pytanie najzwyczajniej nie odpowiedział. Nie potwierdził, nie zaprzeczył. Zupełnie jakby w głębi duszy znał już prawdę, ale nie chciał jej do siebie dopuścić, kurczowo trzymając się złudzenia spokoju. Martwię się, że jego piekło dopiero się zaczyna, jednocześnie nie mogąc się doczekać, czym tym razem nas zaskoczysz. Postać Barta pojawia się w niezwykle "dogodnym" momencie, podobnie jak Lilith, więc jestem ciekawa, co z tego wszystkiego wyniknie.
Z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek - ten był jak zwykle najwyższej jakości, z masą detali i ukrytych nawiązań, no i przede wszystkim: niezwykle emocjonalny i skłaniający do refleksji, czy ktokolwiek z bohaterów jest w 100% szczęśliwy. Genialna robota ?
Dodatkowo, te przepiękne, symboliczne nawiązania do Gnijącej Panny Młodej! Motyle, Vera, która – jak Emily – pozwala odejść ukochanej osobie, by mogła być szczęśliwa z kimś innym… choć sama przez cały odcinek zadawałam sobie pytanie: „czy on naprawdę będzie szczęśliwy?”. To gest pełen miłości, ale też tragizmu, wynikający z troski, z głębokiego zrozumienia. Ten odcinek tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że Vera nigdy nie była „czarnym charakterem”, a raczej osobą, którą zbyt szybko i zbyt surowo oceniono. Jej rozwój jest jednym z najlepiej napisanych w całej serii i zdecydowanie pozostanie jedną z moich ulubionych damskich postaci na tym kanale. O tym, że wygląda fenomenalnie z każdym nowym odcinkiem to chyba nie muszę nawet wspominać ?
A Sky? Z pozoru ustabilizowany, ale wewnętrznie nadal bardzo pogubiony. Wszystkie osoby, które naprawdę się o niego troszczą, widzą to wyraźnie - że Lilith nie da mu tego szczęścia, którego tak uparcie szuka. Ich związek może i wygląda na „łatwy” i „stabilny”, ale czy to wystarczy na dłuższą metę? Czy robienie wszystkiego pod Lilith (ze względu na poczucie winy? Chęć stabilizacji?) to rzeczywiście to, czego Sky wewnętrznie chce? Ich cele, charaktery i potrzeby po prostu się rozchodzą. Nie widzę absolutnie niczego, co by ich łączyło ani jakiejkolwiek chemii między nimi. Flynn powiedział to wprost: Sky nigdy nie powiedział, że kocha Lilith. A scena w aucie, gdy Kevin pyta go, czy Lilith daje mu wszystko, czego potrzebuje… warto zauważyć, że Sky na to pytanie najzwyczajniej nie odpowiedział. Nie potwierdził, nie zaprzeczył. Zupełnie jakby w głębi duszy znał już prawdę, ale nie chciał jej do siebie dopuścić, kurczowo trzymając się złudzenia spokoju. Martwię się, że jego piekło dopiero się zaczyna, jednocześnie nie mogąc się doczekać, czym tym razem nas zaskoczysz. Postać Barta pojawia się w niezwykle "dogodnym" momencie, podobnie jak Lilith, więc jestem ciekawa, co z tego wszystkiego wyniknie.
Z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek - ten był jak zwykle najwyższej jakości, z masą detali i ukrytych nawiązań, no i przede wszystkim: niezwykle emocjonalny i skłaniający do refleksji, czy ktokolwiek z bohaterów jest w 100% szczęśliwy. Genialna robota ?
@Anna.Ab.: Piękne nawiązanie do gnijącej panny młodej ? Imię nieznajomego kojarzy mi się z lordem Barkis'em Bittern'em.
@bestwaifu6662: Szybki komentarz, bo mam matury. Super odcinek, nadal czekam na happy ending z Verą!?
@Gemini2203: Dobrze, że Sky jest kasiasty bo rozwody są drogie ?
@kingaell9836: O nieeee ??????
@naturalneklamstwo: Tak powinno byc. Czesto sie tkwi w przeszlosci przez nostalgie, te uczucie, ktore bylo, ale nie mozna stac w miejscu. Ludzie sa mlodzi i podejmuja rozne niezbyt dojrzale decyzje, ale nic nie dzieje sie bez powodu ?
@Beataskopyoutube: Cześć Mrs Scarlett Ekrsta Premera na twoim kanal z sims 4 SKY bardzo mi się podoba i Bardzo Tęsknią za tą Serią u ciebie na kanale pozdrawiam serdecznie miłego poniedziałku i wieczoru dla ciebie Karolina i Damiana????????
@Julkuf: Oj biedny Bart… Ty nawet nie wiesz, w jakiej telenoweli się znalazłeś ?
Film osadzony źródło: https://www.youtube.com/watch?v=BaNUD1f_pkM