Roadcraft PL 6 z Corle1 | Bawimy się nieswoimi rurami! - Staszek iGRAszkowski
| Roadcraft gamay | Czołem ludziska! Zapraszam na serię z Roadcraft, w której razem z @Corle1 będziemy budować drogi, operować ciężkimi maszynami i tonąć w głębokim błocie. ⬜ Gra zawiera język polski! HarmonoGRAm odcinków: aylista: Kup grę: Proj
Komentarze:
@LIPAPL: Dla mnie gry AAA powinny być dopracowane. Zazwyczaj studia mają budżet, ludzi i rozwiązania. Gdzie indycze zazwyczaj nie. Lista płac nie ma tutaj znaczenia. Idąc ta drogą wyobrazić można sobie wielkie korporacje jak Google, MS bądź Intel czy Nvidia puszczające na rynek produkty niedopracowane. Słyszałem coś o tym że co raz ciężej jest z produkcjami gier pytanie brzmi dlaczego.
@hajix12: Stasiek przypinaj ładunki
@hajix12: Rury można sprzedać potem
@hajix12: Stare rury zabieraj do bazy
@mateusznowicki-zx4qr: Staszku ! Czy planujecie kiedyś wrócić do Valheim ?
@cieniu8831: Śmieci z niebieską poświatą można przetwarzać na rury, belki itp a śmieci z żółtą poświatą można sprzedawać
@Frelu06: PYTANKO: Czy planujecie jakąś serię gdzie będziecie grać przeciwko siebie lub rywalizować w jakiejś grze ?
@Raystogracz: Ja mam pytanie:
- Jakie indyki (nie gry AA) chciałby lub byłby skłonny zagrać Corle? A jeśli nie ma takiej to jaką Staszek poleciłby Corle?
- Jaką grę AAA chciałby lub byłby skłonny zagrać Staszek? A jeśli nie ma takiej, to jaką Corle poleciłby Staszkowi?
- Jakie indyki (nie gry AA) chciałby lub byłby skłonny zagrać Corle? A jeśli nie ma takiej to jaką Staszek poleciłby Corle?
- Jaką grę AAA chciałby lub byłby skłonny zagrać Staszek? A jeśli nie ma takiej, to jaką Corle poleciłby Staszkowi?
@Kapitan_Spaulding88: Co ty gadasz corle, skoro ubisoft zapowiedział 9 asasynów w ciągu 7 bądź 8 lat jak dobrze pamiętam to napewno każdą część wniesie coś nowego? będzie to kolejne kopij wklej w innym setupie, jedyną innowacyjną grą w tym roku jest ekspedycja 33 bo wnosi nowe mechaniki co zapewne inny deweloperzy będą od nich kopiować i jak ekspedycja nie dostanie gry roku to wybór gry roku jest jest wiadomo jak warty.
@DDeyro: Kutwa zachodzi za skórę.
@grzmot843: Od diablo 2 resurrected i diablo 3 jest git diablo 4 jest mech
@Katraen: Gry gatunku AAA mają jeden wielki problem za który po części już zaczynam gardzić zarówno tymi grami jak i ich twórcami: produkcje te muszą dostosować się do ogromnego rynku. To co sami mówiliście: męczenie coraz to kolejnych AC, innych wielkich serii... One z odsłony na odsłonę coraz bardziej grzecznie mówiąc są po prostu śmieciowe. Jak gra ma się dobrze sprzedać to musi być po prostu naprawdę dobra i naprawdę dopracowana, przemyślana z dobrym pomysłem. Najlepsze AC to były pierwsza i druga odsłona. Potem? Potem to już powoli staczało się w dół zarówno fabularnie jak i mechanicznie, tylko grafika ładniejsza choć styl graficzny to już inna sprawa. Wiele dużych gier zaczyna na siłę dostosowywać się do poprawności politycznej byle ich różne grupy społeczne i kulturowe nie wygwizdały i nie obryzgały toną błota w social mediach. I po co? Bo 1% osób będzie narzekać, że nie ma jakiegoś aspektu poprawności politycznej? Jak to pasuje do świata i będzie dobrze zrobione to nie widzę problemu, ale wciskanie na siłę tego, bycie "grzecznym"? To nie ma sensu. Wręcz kontrowersja i właśnie to dobre doszlifowanie gry sprawi, że ona się sprzeda, zyska naprawdę dobre noty, a to podbije wartość rynkową firmy. Twórcy indyczków się tego nie boją. Wpasowują w grę swoją wizję i kropka. Zrobić grę na pograniczu dobrego smaku? To się sprzeda. To zawsze się sprzedaje. Poza tym po co ogłaszać grę jak nie jest ona jeszcze w szlifach? Stworzy się wielki hype który potem wygaśnie. Wystarczy zaczekać na koniec developmentu, wejść w szlify, silne optymalizacje i masowe naprawianie błędów i wrzucić tylko logo do sieci. Wielkie firmy mogą sobie na to pozwolić. A dobry indyk? Mała gra robiona przez 1-2 osoby a sprzedaje się w milionowym nakładzie. Trudniej jest tylko utrzymać grę, ale o AAA też ludzie potem nie gadają. Koniec fabuły i tyle. Kasę tam teraz generują sezony, season passy i inne takie g*wna.
A pro po takich gier, sprawdźcie REPO. Naprawdę fajna odmiana Lethala, można się przy niej świetnie bawić przez wiele godzin. Luźne odcinki raz na jakiś czas na YT, albo tak jak robiliście strumyki z Demonolodzika. A czym zachęcę? Gra jest naprawdę lamogenna, tak się można uśmiać, że nie raz mało co nie wylądowałem na podłodze, a jak to indyczki takiego pokroju, tona modów jak się wanilia znudzi.
Jeszcze fajnym tematem na podcast lub pogadankę będzie temat planowanych zmian, które Unia ma narzucić na twórców gier sieciowych z mikrotranzakcjamim. Może to gdzieś poruszycie jak się pytania skończą?
A pro po takich gier, sprawdźcie REPO. Naprawdę fajna odmiana Lethala, można się przy niej świetnie bawić przez wiele godzin. Luźne odcinki raz na jakiś czas na YT, albo tak jak robiliście strumyki z Demonolodzika. A czym zachęcę? Gra jest naprawdę lamogenna, tak się można uśmiać, że nie raz mało co nie wylądowałem na podłodze, a jak to indyczki takiego pokroju, tona modów jak się wanilia znudzi.
Jeszcze fajnym tematem na podcast lub pogadankę będzie temat planowanych zmian, które Unia ma narzucić na twórców gier sieciowych z mikrotranzakcjamim. Może to gdzieś poruszycie jak się pytania skończą?
@Deniryer: Dyskusja na temat wyższości gier "AAA" nad produkcjami niezależnymi i czy vice versa mogłaby być naprawdę ciekawa, gdybyście prowadzili ją w podziale na konkretne kategorie, na przykład porównując tytuły zbliżone gatunkowo. W przeciwnym razie taka rozmowa nie ma większego sensu. Jak bowiem porównać najnowszego Assassin’s Creeda, nad którym pracowało niemal trzy tysiące osób (z czego, według wywiadu z CEO Ubisoftu, aż 80% nie miało wcześniej na koncie żadnej wydanej gry ani programu), z grą pokroju Expedition 33, która - choć dzięki partnerstwu z Microsoftem bliżej jej do segmentu "AA" niż do typowej gry niezależnej - powstała przy udziale zaledwie 34 osób, z czego część wcześniej pracowała… w Ubisoftcie. I żeby było śmieszniej Exp.33 chyba zostanie moją grą nie roku, a dekady tak potężne wrażenie wywarła na mnie ta produkcja.
Tak samo niesprawiedliwe jest wrzucanie do jednego worka Cookie Clickera (albo porównywać visual novel do RDR2 :x), stworzonego przez jedną osobę, z „mniej ambitnymi” tytułami AAA. Żadne duże studio nawet nie podjęłoby się stworzenia czegoś takiego i nie dlatego, że nie potrafią, ale dlatego, że tego typu projekt zupełnie nie pasuje do ich modelu biznesowego.
Shovel Knighta można by porównać do Raymana od Ubi, Oriego, czy nawet do nowego Prince of Persia, który też jest platformówką i side-scrollerem.
Gry AAA wydawane są coraz rzadziej, a ich produkcja potrafi trwać od pięciu do nawet dziesięciu lat. Co więcej, nie jest to wcale gwarancją jakości. Często są one na siłę wypełniane poprawnością polityczną (zanim ktoś się przyczepi to jestem gejem i mam dość tego, że każda firma próbuje wykorzystać takie wątki tylko po to żeby nabić punty ESG...) oraz nowoczesną agendą, która nijak nie pasuje do realiów świata przedstawionego. Do tego dochodzi fakt, że wiele z tych gier okazuje się... gorszymi wersjami samych siebie. Przykład? Diablo III - znacznie uproszczona względem poprzedników, nie tylko pod kątem mechaniki. W pamięci graczy zapisał się również niesławny dom aukcyjny za prawdziwe pieniądze oraz sztucznie obniżone szanse na wypadanie rzadkich przedmiotów, co miało zachęcać do korzystania z obu wersji domu aukcyjnego. Efekt? Sam spędziłem więcej czasu przeglądając aukcje niż faktycznie grając. Moja postać, barbarzyńca, utknęła, bo nie byłem w stanie zdobyć lepszego ekwipunku w samej grze.
Niestety, kolejna część - Diablo IV - kontynuuje ten trend. Gra wygląda fenomenalnie, graficznie naprawdę „wbija w fotel”, ale pod względem zawartości i mechanik to jeszcze bardziej uproszczona wersja Diablo III, z jeszcze mniejszą ilością aktywności dla graczy. Owszem, świat gry to największa otwarta mapa w historii serii, ale co z tego, skoro nie ma na niej co robić, poza generycznymi zadaniami rodem z przeciętnego MMO?
A teraz porównajcie te tytuły chociażby z Path of Exile czy nawet Wolcenem, i od razu widać, że coś poszło bardzo nie tak. Albo deweloperzy AAA zupełnie nie rozumieją, czego chcą gracze, albo - co gorsza - na siłę próbują kreować trendy, zamiast wsłuchiwać się w społeczność.
Tak samo niesprawiedliwe jest wrzucanie do jednego worka Cookie Clickera (albo porównywać visual novel do RDR2 :x), stworzonego przez jedną osobę, z „mniej ambitnymi” tytułami AAA. Żadne duże studio nawet nie podjęłoby się stworzenia czegoś takiego i nie dlatego, że nie potrafią, ale dlatego, że tego typu projekt zupełnie nie pasuje do ich modelu biznesowego.
Shovel Knighta można by porównać do Raymana od Ubi, Oriego, czy nawet do nowego Prince of Persia, który też jest platformówką i side-scrollerem.
Gry AAA wydawane są coraz rzadziej, a ich produkcja potrafi trwać od pięciu do nawet dziesięciu lat. Co więcej, nie jest to wcale gwarancją jakości. Często są one na siłę wypełniane poprawnością polityczną (zanim ktoś się przyczepi to jestem gejem i mam dość tego, że każda firma próbuje wykorzystać takie wątki tylko po to żeby nabić punty ESG...) oraz nowoczesną agendą, która nijak nie pasuje do realiów świata przedstawionego. Do tego dochodzi fakt, że wiele z tych gier okazuje się... gorszymi wersjami samych siebie. Przykład? Diablo III - znacznie uproszczona względem poprzedników, nie tylko pod kątem mechaniki. W pamięci graczy zapisał się również niesławny dom aukcyjny za prawdziwe pieniądze oraz sztucznie obniżone szanse na wypadanie rzadkich przedmiotów, co miało zachęcać do korzystania z obu wersji domu aukcyjnego. Efekt? Sam spędziłem więcej czasu przeglądając aukcje niż faktycznie grając. Moja postać, barbarzyńca, utknęła, bo nie byłem w stanie zdobyć lepszego ekwipunku w samej grze.
Niestety, kolejna część - Diablo IV - kontynuuje ten trend. Gra wygląda fenomenalnie, graficznie naprawdę „wbija w fotel”, ale pod względem zawartości i mechanik to jeszcze bardziej uproszczona wersja Diablo III, z jeszcze mniejszą ilością aktywności dla graczy. Owszem, świat gry to największa otwarta mapa w historii serii, ale co z tego, skoro nie ma na niej co robić, poza generycznymi zadaniami rodem z przeciętnego MMO?
A teraz porównajcie te tytuły chociażby z Path of Exile czy nawet Wolcenem, i od razu widać, że coś poszło bardzo nie tak. Albo deweloperzy AAA zupełnie nie rozumieją, czego chcą gracze, albo - co gorsza - na siłę próbują kreować trendy, zamiast wsłuchiwać się w społeczność.
@yukinoryu: Ja polecam pozwiedzać mapę, poszukać co powinno pływać a leży do achievementa i znaleźć drobny Easter egg bo jak wspomniano prawie koniec mapy (a szkoda bo miejsce jest na drugi most itd.)
@PrimaxYoutube: Hej Staszek dawno mnie tu nie było wiec mam pytanie, porzuciłeś serie defense academy?
@brothien335: Pytanie.
Czy planujecie w jakimś najbliższym czasie wrócić do "7 Days to die"?
Czy planujecie w jakimś najbliższym czasie wrócić do "7 Days to die"?
@Halny515: Myślę że jestem kreatywną osobą ale kiedy przychodzi zadawać pytania obcym z internetu to mam prawdziwą pustkę... To może tak: Jaki macie stosunek do aktywności ekstremalnych? Czy braliście w jakichś udział a może są takie które gdzieś tam wam się marzyły? ( Słuchając was nie liczę na jakieś bomby ale uwielbiam słuchać o waszych historiach z przeszłości a kto wie? Może się przelicze)
@TheSertlom: staszku przypinaj ten ładunek i zobacz jakie masz opcje! Wiem nagrywanie i tak dalej ale czasem bardzo irytuje to ze oboje nie doczytacie i lecicie na hura :<
@giselberacht: propo testerow juz mialem przypadki wiekszych graczy gdzie zglaszalo sie blad, a developer odpowiadal ze jaki gracz znajdzie ten blad nie naprawiamy, 2 dni po premierze teksty typu "kto to testowal!?" i czleka krew zalewa xD
@GrzegorzOles-r4c: Mam pytanie moglibyście grać jeden na 3cioosobowej kamerze a drugi w pierwszej
Film osadzony źródło: https://www.youtube.com/watch?v=DXOKMJZcp6M
