Lilo i Stitch u Disneya trochę lepiej? | Recenzja - Sfilmowani
Klasyczne animacje Disneya wciąż otrzymują kolejne wersje aktorskie, które wypadają raz lepiej, raz gorzej. Jak wyszło z Lilo i Stitch? #Disney #LiloandStitch __ mail: www: PATRONITE: FACEBOOK: GRUPA: INSTAGRAM: TWITTER: __ Sprzęt z którego korzy
Komentarze:
@Krzysztof.Gajda86: Taka mała ciekawostka, w klasycznej animacji Lilo i Stitch w polskiej wersji, Stitchowi również podkładał Zbigniew Zamachowski.
@sherrynee: Film mi się bardzo podobał. Lubię animację, lubię postać Sticha. Pojechałam z siostrą i obie w scenach pod koniec mieliśmy łzy w oczach i nie chciałyśmy płakać w kinie. Nie powiem że brakowało mi parę scen z animacji.
@owieczka.kuleczka: SPOILERY?
Denerwuje mnie, że ludzie oceniają ten film jako ,,okej, najlepszy live action'', tylko dlatego, że poprzeczka jest bardzo nisko XD Casting Nani mi średnio pasował, nie wyglądała moim zdaniem z Lilo jak siostry. Postać sąsiadki nie miała trochę sensu, bo Nani brała Lilo do pracy, bo nie miała jej z kim zostawić, a przecież tamta jej sugerowała, że zawsze może jej pomóc. W poprzedniej animacji może nie skupiali się aż tak na backstory Nani, ale w pokoju miała dużo pucharów surferskich i tak dalej. Brakowało mi Gantu, pamiętam też, że scena w statku gdzie Jumbe wyssało w powietrze (chociaż pewnie ważył z 300 kilo), Lilo na początku też a potem stoją nad tą samą dziurą i decydują kiedy sami mają wyskoczyć, dużo było takich scen. Zazwyczaj mam otwartą głowę, ale tutaj zaczęłam strasznie zrzędzić na te pewne kwestie, nudno mi się oglądało ten film. Jako standalone spoko, ale porównując go do animacji moim zdaniem wychodzi słabo i było mi smutno z tego powodu, szkoda.
Denerwuje mnie, że ludzie oceniają ten film jako ,,okej, najlepszy live action'', tylko dlatego, że poprzeczka jest bardzo nisko XD Casting Nani mi średnio pasował, nie wyglądała moim zdaniem z Lilo jak siostry. Postać sąsiadki nie miała trochę sensu, bo Nani brała Lilo do pracy, bo nie miała jej z kim zostawić, a przecież tamta jej sugerowała, że zawsze może jej pomóc. W poprzedniej animacji może nie skupiali się aż tak na backstory Nani, ale w pokoju miała dużo pucharów surferskich i tak dalej. Brakowało mi Gantu, pamiętam też, że scena w statku gdzie Jumbe wyssało w powietrze (chociaż pewnie ważył z 300 kilo), Lilo na początku też a potem stoją nad tą samą dziurą i decydują kiedy sami mają wyskoczyć, dużo było takich scen. Zazwyczaj mam otwartą głowę, ale tutaj zaczęłam strasznie zrzędzić na te pewne kwestie, nudno mi się oglądało ten film. Jako standalone spoko, ale porównując go do animacji moim zdaniem wychodzi słabo i było mi smutno z tego powodu, szkoda.
@mistrz1234able: Żartujecie?
Zamachowski to, brat bliźniak stitch-a.
I to, od samego urodzenia :)
Zamachowski to, brat bliźniak stitch-a.
I to, od samego urodzenia :)
@szatan0984: Ciekawe, ze nie wspomnieliście też o tym, ze jedna z postaci z oryginalnej animacji, czyli Kapitan Gantu, nie pojawia się w tej aktorskiej wersji.
Co do dubbingu, to myślałem, ze zrobią to samo co poprzednio - czyli Stitchowi nie uzyczy głosu Zbigniew Zamachowski (jak to miało miejsce w oryginale), tylko Jarosław Boberek (sequele DVD oraz serial "Lilo & Stitch"). Ale jednak postawili na tego pierwszego. A z tym Zamachowskim i Boberkiem tak myślałem, bo podobny przypadek był w "Wielkiej Szóstce". W filmie pełnometrażowym Baymax miał glos Zamachowskiego, a w serialu już przemawiał glosem Boberka. Nie wiem - może głosy mają trochę podobne do siebie? ?
Co do dubbingu, to myślałem, ze zrobią to samo co poprzednio - czyli Stitchowi nie uzyczy głosu Zbigniew Zamachowski (jak to miało miejsce w oryginale), tylko Jarosław Boberek (sequele DVD oraz serial "Lilo & Stitch"). Ale jednak postawili na tego pierwszego. A z tym Zamachowskim i Boberkiem tak myślałem, bo podobny przypadek był w "Wielkiej Szóstce". W filmie pełnometrażowym Baymax miał glos Zamachowskiego, a w serialu już przemawiał glosem Boberka. Nie wiem - może głosy mają trochę podobne do siebie? ?
@rymcymcym2200: nie mam pojęcia co to jest, a jestem rocznik 88, buntu do bajek nie było do dziś ;)
@Poradnikczarownicy: Widziałam wiele recenzji tego i sama obejrzałam film. Przy tym wszystkim nasuwa mi się pewna myśl: „Ludzie wychowani na tej bajce, kręcą nosem, reszta dobrze się bawi”. Nie jest to wybitny film i ma gorsze momenty, ale mnie jakoś nie przeszkadzało pominięcie kilku postaci. Osobiście lubię bardziej tą wersję niż oryginalną animacje, bo uderza w dużo bardziej mroczniejsze tony. Ukazanie Nani, w taki sposób, daje możliwość zrozumienia tej postaci. W animacji zawsze miałami wrażenie, że ten wątek był taki luźny. A przecież życie jest cięższe niż to co ukazało w animacji i właśnie to w tym filmie lubię, że nie boi się pokazać tej strony życia.
@tiandesai: Mnie w ogóle ominął pierwowzór jakoś. Już chyba byłem bardziej zainteresowany innymi rzeczami. To był w ogóle fantastyczny czas. FIFA, Matrix, Gwiezdne Wojny, Max Payne i wiele innych rzeczy. Jakoś Lilo i Stich się zagubiło w tym wszystkim. Dlatego teraz też nostalgii nie ma, ale kto wie, kto wie. Może coś mnie nakłoni do pójścia. Ostatnio mnie dwa cosie nakłoniły do pójścia na Minecraft: The Movie, więc...
@edytae.lawniczek830: Zachęciliście mnie żeby iść obejrzec❤
@1910chiqita: Mój 6 letni syn po obejrzeniu bajki bardzo chce zobaczyć również film ❤
@elsiatko: Byłam na wersji 4dx - pierwszy raz w życiu- :D kocham Stitcha i jest to moja ulubiona bajka zaraz po Mulan i bardzo mi się podobała wersja live action :) fajnie, że nakreślili bardziej życie i postać Nani - też widzę potencjał na sequel! :) dużo fajnych rzeczy dodali czy pozmieniali. A stitch jest przeuroczy! Przypomina mi mojego pieska, też jest taką kochaną wredotą❤ seans 4dx również polecam świetna zabawa nawet dla ludzi 30+ :D
@Anna.Ab.: Jestem zachwycona filmem jeden z moich ulubionych. Cała moja rodzina płakała zwłaszcza moja córka. Dziękuję za recenzje i osobiście polecam :)
@RenataMilosz: Miałam ochotę sobie kupić pluszowego Stitcha. choć jestem 50+. Niestety, drogo. Polski dubbing jest super.
@mr-polish-man: Mnie bolą 2 rzeczy z tym filmem aktoski:
Pierwszy - Głównym antagonista nie jest Gantu (on zresztą został usuniety / nie pojawił sie) a jest nim Jamba i zarazem nie zostaje on czescia rodziny Lilo
Druga - zniszczenie elementu związany z OHANĄ czyli Rodzina
Ale tak to moge dac 6 lub 7/10
Druga prawa ktora mi sie nie podoba to Polski dabbing bo:
Wolałbym Jaroslawa Boberka jako Stitcha niz Zbigniewa Zamachowskiego
Dla Pleakley wolałbym Jacek Braciak/Mariusz Krzemiński
Pierwszy - Głównym antagonista nie jest Gantu (on zresztą został usuniety / nie pojawił sie) a jest nim Jamba i zarazem nie zostaje on czescia rodziny Lilo
Druga - zniszczenie elementu związany z OHANĄ czyli Rodzina
Ale tak to moge dac 6 lub 7/10
Druga prawa ktora mi sie nie podoba to Polski dabbing bo:
Wolałbym Jaroslawa Boberka jako Stitcha niz Zbigniewa Zamachowskiego
Dla Pleakley wolałbym Jacek Braciak/Mariusz Krzemiński
@champagne-beige-girl-era: Wczoraj byłam na filmie w kinie, a dziś obejrzałam "Lilo & Stitch" w wersji animowanej (dwie części). Filmowa Lilo zupełnie nie ma uroku swojej oryginalnej wersji. Zupełnie nie przypadła mi do gustu. Tak samo jak chłopak Nani, w animacji był dużo ciekawszym bohaterem.
@HerbatkauHagridaPodcast: Bardzo mnie zaintrygowało to, że wszystkie remaki w ostatnich latach zbierają krytykę, a ten w większości pochwały ? Ja akurat należę do nielicznych osób zakodowanych z tego, że Disney robi wersje live action swoich animacji i lubię tę formę, ale czyżby ten miał być jeszcze lepszy? ?
@statelessfaithless671: dobrze się bawiłam w kinie, chociaż były niedociągnięcia. koniec zupełnie na nope
@bartekdw.5134: mi tylko brakowało sceny z brzydkim kaczątkiem :(
@pattie127: wydaje mi sie ze ten film sam w sobie jako rozrywka i seans dla dzieci, biorąc pod uwagę tez reakcje najmlodszych u mnie na seansie, to takie mocne 8/10. jednak z mojej perspektywy gdzie mam sentyment, a lilo i stitch to moja ulubiona animacja disneya.. 5/10 bedac szczodrym. w oryginalne jamba, mimo ze jest przerysowany i uszczypliwy, nie jest antagonistą i ostatecznie dołącza do 'rodziny' na ziemii. oryginalny antagonista w ogole nie pojawia sie w nowej wersji. nani nie ma nikogo do pomocy i nigdy nie oddalaby lilo. i fakt ze nowa wersja zupelnie burzy "ohana znaczy rodzina" ktory jest glownym moralem z lilo i stitch na rzecz "no jest, ale sa problemy finansowe, sa studia i trzeba byc realista".. rozumiem wizje, bo to bylo skutkiem tego, ze nani nie jest juz 2 wymiarowa postacia i wiecej sie dzieje, jednak widzialam ze wielu widzow, ktorzy kochali lilo i stitch za dziecka, jest zawiedzionych tak silna radykalizacja tego glownego watku, zwlaszcza ze to bajka dla dzieci a nie dramat ? no ale najwyrazniej skoro nie zrobili filmu powazniejszego ciemnymi kolorami to musieli dowalic przygnebiajacy storyline
Film osadzony źródło: https://www.youtube.com/watch?v=rrMAF0c9bpY