Kaczyński dał Tuskowi czerwoną kartkę. "Ten rząd powinien odejść" | Gazeta.pl - Gazeta.pl


Prezes PiS powiedział, że rząd 13 grudnia stracił rację bytu po klęsce Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich i złej sytuacji w kraju i zaproponował powstanie rządu technicznego, a w 2027 roku przeprowadzenie wyborów parlamentarnych. #kaczyński #r
Komentarze:

@JerzykBereta: Staruchu twoje miejsce to ławeczka w parku anie Sejm rządziłeś 8 lat okradliście Polskie iPolaków to jaką kartkie powinien dostać twoją partia to mafia i sekta precz z pisem.
@Zenon-w4c: Proponujemy następna bandę złodziei do koryta
@Bozena-bw1jl: Kaczyński mysli że jak wypromowal Nawrocki ego to może dalej uprawiac propagandę i stawiac warunki śmiechu warte słuchać ?
@stanislawrog9062: Tęsknicie za korytem aż wyjecie z bólu kaczykuper daj sobie spokój bo nikt za wami nie przepada!!
@PiotrKaszewski-u8s: Czemu dalej ta menda kaczka dalej kłamie
@czokoloko100: Kaczyński tęskni za obstawą policji pod domem i za dojeniem podatników. Widać, że nadpasożytowi forma już się kończy.
@danutaholeczek9378: Lewicowość jest zaprzeczeniem rozumu

W sensie historycznym możemy oczywiście mówić, że wybito nam elity, więc mamy takie, jakie mamy, a w związku z tym – czego oczekiwać od reszty społeczeństwa. Ale to nic nie wyjaśnia.

Bezpośrednia przyczyna leży gdzie indziej i można podzielić ją na dwie kategorie: moralną i poznawczą. Po pierwsze, nasze wybory polityczne są często podyktowane po prostu tym, jak żyjemy, a osoby o lewicowym światopoglądzie próbują usprawiedliwiać swój niemoralny styl życia aspirowaniem do grona „światłych” progresywistów (pisałem o tym w tekście Co wybory polityczne mówią o naszej moralności?).

Bardziej pierwotna jest druga przyczyna – poznawcza.

Lewicowy światopogląd opiera się na dwóch błędach intelektualnych: subiektywizmie i pozytywizmie prawnym. Dla lewicowca nie istnieje żaden obiektywny porządek, któremu ma moralny obowiązek się podporządkować. Nie ma prawa naturalnego. Nie ma porządku natury. Natomiast całe prawodawstwo jest uznaniowym dziełem człowieka. Ponad prawem państwowym czy międzynarodowym nie ma żadnego innego prawa.

Lewicowiec (a może raczej lewak) to człowiek z zasady niezdolny do rozumnego postrzegania obiektywnej rzeczywistości. To człowiek, który przekreślił samą nawet zdolność rozumu do odkrywania prawdy i do poznania jako takiego. Dla lewaka wszelkie rozumienie rzeczywistości nie opiera się na odczytaniu tego, co realnie istnieje oraz tych praw, które realnie obowiązują w sposób nadrzędny wobec prawa stanowionego, lecz na abstrakcyjnych konstruktach intelektualnych.

Ten brak zdolności poznawczych sprawia, że zwolennicy Koalicji Chlorku Potasu są niezdolni do odróżniania faktów od propagandy. Stają się polem do nieograniczonych manipulacji ze strony rządu, służb i mediów. Choćby uzyskali nie wiem ile dyplomów i przeczytali nie wiem ile książek, to popełniając ten podstawowy błąd (odrzucając rozum jako władzę duszy i narzędzie obiektywnego poznania), nigdy nie staną się zdolni do krytycznej refleksji.

Praktycznie cała kampania Trzaskowskiego oparta była na jego zręcznych kłamstwach na każdy temat oraz na oczernianiu głównego kontrkandydata. Strona rządowa nie cofnęła się nawet przed bezprawną prowokacją ABW, która zainspirowała nagonkę i w ostateczności sprokurowanie listy niezweryfikowanych, naciąganych bądź wprost kłamliwych zarzutów pod adresem Karola Nawrockiego. Każdy średnio rozgarnięty człowiek na pierwszy rzut oka widział, że to śmierdzi. Ale nie lewak. Bo lewak nie postrzega obiektywnej rzeczywistości. Nie myśli samodzielnie. Nie poddaje informacji krytycznej ocenie. Lewak przypisuje wybrane fakty do szablonów myślowych, które mu wpojono. Jeżeli pasuje – to prawda. Jeżeli nie – to kłamstwo i należy zacząć pluć i bić na oślep. Wiem, trochę upraszczam, ale właśnie z takim rodzajem agresji mieliśmy do czynienia.
@danutaholeczek9378: 15 mln imigrantów i depopulacja prowincji!
Wyciekły zapisy rządowego dokumentu!

Dziennikarze Radia Wnet ujawnili niepublikowane założenia do strategii polityki gospodarczej rządu. Zgodnie z doniesieniami, rząd Donalda Tuska przygotowuje się do przyjęcia aż 15 milionów imigrantów. Postępować ma także dalsze niszczenie mniejszych ośrodków miejskich i wsi. W planach znajdywać się ma także wsparcie dla Zielonego Ładu.

Założenia, które zaprezentowało radio Wnet, mają być elementem dziesięcioletniego planu gospodarczego państwa Tuska. W nich zawarta ma być celowa dyskryminacja mniejszych miejscowości oraz rozwój największych miast. Dokument, określany jako „strategia nowej równowagi”, miał pozostać niejawny przynajmniej do zakończenia kampanii wyborczej. Prezes Fundacji Republikańskiej Marek Wróbel wskazuje, że założenia dokumentu przywracają koncepcję rozwoju polaryzacyjno-dyfuzyjnego, czyli wzmacniania wybranych ośrodków miejskich kosztem reszty kraju. Strategia ma zakładać również znaczące wsparcie dla transformacji energetycznej i założeń Zielonego Ładu. Tymczasem Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej mówił, że Zielonego Ładu nie ma.

Najbardziej bulwersujący jest jednak aspekt dotyczący migracji. Rząd Tuska chce do 2035 roku przyjąć 15 mln imigrantów zarobkowych z całego świata. To liczba olbrzymia, znacząco przewyższająca nawet najgorsze lata za czasów rządów Morawieckiego. Nigdy bowiem migracja do naszego kraju nie przekroczyła miliona ludzi w rok. To byłaby zbrodnia na narodzie polskim, zdrada i kulturowe samobójstwo!
@danutaholeczek9378: Wreszcie ktoś mówi: SPRAWDZAM

Prywatnie napisałem już, że gdybym miał taką możliwość, to ogłosiłbym Krzysztofa Stanowskiego człowiekiem roku. Uważam, że nikt po roku 1989 nie zrobił tyle dla Polski, co on. Dlaczego? Dlatego, że nie zrobił NIC i głośno o tym powiedział. W przeciwieństwie do tych, którzy nie zrobili nic, a krzyczą coś wręcz przeciwnego. Pokazał, że król (czyli system polityczno-medialny jako taki) jest nagi i żadne zaklęcia tego zmienią. Jest błaznem w najlepszym tego słowa znaczeniu. On wymusił na wszystkich kandydatach (oprócz Trzaskowskiego, co było poważnym potknięciem i poważnym punktem dla Bążura) pojawienie się w studiu i stanięcie do normalnej, długiej i szczerej rozmowy. On obnażył w brawurowym stylu absurdy dominującej propagandy. On przebił balon nadętej retoryki partyjnej i pokazał, że to już nie działa. On wreszcie przyspieszył śmierć telewizji formatującej myślenie Polaków na korzyść dwóch największych partii politycznych.

Po drugie, Konfederacja jako zjawisko społeczne. Młode pokolenie, dochodząc do głowy, pokazało, że można inaczej – że można stawiać na naturalność stylu bycia i na autentyczność. Młode pokolenie nie kupuje politycznego fałszu. Głosem tego pokolenia stał się nie tylko Stanowski, ale też Sławomir Mentzen, który słusznie wypomniał Karolowi Nawrockiemu, że niepotrzebnie wstydzi się swojej przeszłości, dzięki której może tylko zyskać u każdego człowieka, który nie uległ fałszywemu przekonaniu, że wszelka przemoc jest zła.

Najmilsze zaskoczenie

Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się, że Grzegorz Braun jako bezkompromisowy trybun ludowy, którego ulubionym narzędziem jest publiczna dintojra, zachowa się tak, jak się zachował. Nie spodziewałem się tego również po nestorze polskich antysystemowców – Januszu Korwinie-Mikke. Przepraszam, nie doceniłem.

Tymczasem okazało się, że to właśnie oni dwaj mieli na tyle roztropności, by rozeznać, co jest stawką tych wyborów (nie obalenie systemu, lecz zmniejszenie oddziaływania zła na nasz kraj) i na tyle odwagi, by nie wymigiwać się frazesami na temat „własnego rozumu”, które stały się istną misą Piłata dla Sławomira Mentzena i Ewy Zajączkowskiej-Hernik.

Braun chodzący na finiszu kampanii po wszystkich telewizjach i przekonujący, że należy głosować na Karola Nawrockiego zachował się jak prawdziwy mąż stanu, który rozumie, że dobro Polski jest ważniejsze niż interes jego frakcji, a nawet jego własny wizerunek w oczach nadgorliwców, którzy uważają (niezgodnie z katolicką teologią moralną i wielowiekową praktyką Kościoła), że głosowanie na mniejsze zło pociąga za sobą winę uczestniczenia w tym złu. Natomiast Korwin dowiódł, że mam słuszność, gdy pół żartem pół serio powtarzam parafrazę słów marszałka Piłsudskiego: Kto za młodu nie był korwinistą, ten na starość będzie świnią.

Konfederacja…

W dalszej kolejności należy wymienić tych polityków Konfederacji, którzy również stanęli na wysokości zadania i wprost poparli Karola Nawrockiego, a więc Krzysztofa Bosaka, Annę Bryłkę czy Roberta Winnickiego (dziś aktywnego w roli komentatora życia publicznego). Wszyscy oni pokazali, że odróżniają taktykę od strategii. Strategia zakłada obalenie systemu, ale taktyka doraźnie i jednorazowo przemawiała za tym, żeby poprzeć konkretnego kandydata gwarantującego mniejsze spustoszenia w naszym kraju.

… i neo-Konfederacja?

Obrońcy Mentzena przekonują, że powiedział, iż „nie widzi powodu, by głosować na Trzaskowskiego”. No, proszę Państwa, trudno, żeby widział! I to, że większość jego wyborców zagłosuje na Nawrockiego (o ile można wierzyć sondażom) było od początku oczywiste. Nie chodziło o to, żeby kogoś przekonać, że Trzaskowski jest zły, ale o to, by zaktywizować ludzi do pójścia do wyborów.

Mentzen wpisał się w pokrętną retorykę o „własnym rozumie”, „własnym sumieniu” oraz o tym, że nie można „przekazać głosów”, bo wyborcy nie są „workami ziemniaków”. Celem tej retoryki było odwrócenie uwagi. Bo nie chodziło przecież o żadne „przekazywanie głosów”, ani mówienie komukolwiek co ma robić, jak ma myśleć i jak głosować. Chodziło to, żeby wykazać się męstwem i roztropnością i powiedzieć głośno, na kogo SAMEMU się głosuje. Wyborcy zrobią, co będą chcieli, ale od poważnego polityka mieliśmy w takich okolicznościach prawo wymagać, że nie będzie owijał w bawełnę – że postawi na Polskę, a nie na własny interes.

Moim zdaniem Menzten nadużył zaufania części wyborców i pokazał, jak bardzo jest oderwany od rzeczywistości. Uwierzył, że stał się trzecią siłą w Polsce, a pamiętają Państwo, że niejedna taka gwiazda „trzeciej siły” zgasła równie szybko, jak wybuchła na firmamencie. Od polityka wymagam jasnego stanowiska wynikającego z zimnej kalkulacji, a nie uzewnętrzniania swoich dylematów, wylewania żalów na poprzednie rządy (mimo całej tych żalów zasadności), jak robiła to Zajączkowska, i wałkowania, dlaczego jest na kogoś obrażony.

I jeszcze jedno, z diabłem się nie rozmawia. Po wizycie Trzaskowskiego u Mentzena pojawiło się wiele komentarzy, że rozjechał gospodarza. Nie szedłbym aż tak daleko, ale jedno jest pewne – ten obślizgły, patologiczny kłamca jest typem człowieka, który wbije ci nóż między żebra ze słodkim, cieplutkim uśmiechem, a ty mu jeszcze za to podziękujesz. Z takim człowiekiem się nie rozmawia. Takiemu człowiekowi nie daje się głosu. Takiego człowieka się zwalcza.
@danutaholeczek9378: Szwecja mierzy się z poważnym kryzysem imigranckim. Ostatnio opublikowano mapę stref no-go, która obejmuje już spore obszary dużych miast. W odpowiedzi, tamtejsza lewica zaproponowała politykę „mieszania” Szwedów i imigrantów pod pretekstem zwalczania segregacji rasowej.


Jonas Attenius.

Mają to być działania na rzecz „wspólnych przestrzeni mieszkalnych” i „przymuszania do interakcji” między różnymi grupami etnicznymi.

Nowe pomysły szwedzkich lewaków przerażają każdego normalnego człowieka. Socjaldemokraci przedstawili swój nowy program polityki migracyjnej i integracyjnej. Jego kluczowym elementem jest osiągnięcie mieszanki różnych ludzi w różnych obszarach mieszkalnych Szwecji.


Lawen Redar, szwedzko-kurdyjsko-iracka politykierka

– Podchodzimy poważnie do kwestii przełamywania segregacji i wykorzystujemy politykę mieszkaniową jako siłę napędową w tym procesie – kontynuuje – powiedziała Lawen Redar, która opracowała dokument.

Lewica chce znieść prawo osób ubiegających się o azyl do samodzielnego zorganizowania sobie zakwaterowania, zakazać gminom umieszczania nowoprzybyłych na obszarach narażonych na wykluczenie oraz ograniczyć imigrację do obszarów narażonych na wykluczenie, grożąc pozbawieniem świadczeń socjalnych.

Zdaniem Jonasa Atteniusa – przewodniczącego rady miejskiej Göteborga, nowo przybyli nachodźcy, powinni być osiedlani w obszarach, które są silniejsze pod względem społeczno-ekonomicznym. – Mamy przepisy, które w praktyce prowadzą do tego, że musimy przesiedlać ludzi do różnych środków i nie zawsze znajdują się one na przedmieściach – powiedział.

O co konkretnie mu chodziło? Celem lewicy, o którym można przeczytać w dokumencie strategicznym, jest mieszanie różnych grup społeczno-ekonomicznych i równomierne przesiedlanie arabskich i murzyńskich imigrantów na przedmieścia oraz na tereny wiejskie, gdyż dotychczas kumulowani byli niemal wyłącznie w dużych miastach. Zapytany o to, Attenius odpowiedział:

– Tak, że musimy mieszać populację w długim okresie. Zazwyczaj mówię „w pokoleniu”. To jest długoterminowe (…) Ważne jest, aby wykorzystać nasze budownictwo mieszkaniowe do osiągnięcia tego miksu. Sposób, w jaki żyjemy, jest również podzielony. W jednym miejscu są mieszkania na wynajem, w innym wille i apartamenty. Tam chcemy pracować nad budowaniem miksu.

Jonas Attenius powiedział również, że chciałby przeprosić ludzi, którzy przybyli do Szwecji w ciągu ostatnich trzydziestu lat i zostali umieszczeni na obszarach, które obecnie są klasyfikowane jako „narażone na przemoc” (ciekawe skąd wzięła się ta przemoc? – przyp. red.).

– Przepraszam, mówię im. Przepraszam, że to zrobiliśmy. Teraz nadszedł czas na zmiany. Jeśli rodzina uchodźców wprowadza się do mieszkania, w którym mieszkają ludzie, którzy całe życie spędzili w Szwecji, a pięć przecznic dalej wprowadza się inna nowo przybyła rodzina, nie sądzę, aby to był w ogóle problem – powiedział.

Kontekst Szwecji jest ważny z punktu widzenia Polski. U nas również imigranci skomasowani są w dużych ośrodkach miejskich, gdzie łatwiej o anonimowość. Nie można wykluczyć, że gdy ruszy pakt migracyjny, w pewnym momencie i u nas pojawią się pomysły, by przesiedlać tych ludzi na wieś.

Z drugiej strony warto zauważyć, że lewactwo już w ogóle nie kryje się, że jego planem jest mieszanie ras i zastąpienie białego człowieka kolorowym „miksem”.
@danutaholeczek9378: Grzegorz Braun i Roman Fritz nagłośnili proceder mordowania dzieci chlorkiem potasu. Co robi prokuratura Bodnara❓Ściga G.Brauna „w związku z wydarzeniami w szpitalu w Oleśnicy”.
❌26-letni Ukrainiec pobił pielęgniarkę w Pruszkowie. Zwolniony do domu, bo „myślał, że to sen”.
@true.is.around: Alfons nie bedzie prezydentem, Sklonowany alfons tymbardziej.
@Czeslaw-p2r: Jarek szmaciarzu zejdź z wizji bo mi snierzy ????i tak rządzić nie będziecie nawet mentsen którego nie lubię was przejrzal potrzebne były wam ich głosy
@stribijev: Wcale nie musi obecny rząd rezygnować z mandatu od więcej niż połowy Polaków. Co za nieuczciwi ludzi, którzy nie odróżniają Tuska od Trzaskowskiego. PiS zmanipulował strachem wyborców, i dalej próbuje zniszczyć Polskę. Ale my się nie damy. Kolejne wybory za 2,5 lata. Wtedy zobaczymy, kto kogo.
@stribijev: Jarosław K. już powinien poddać się harakiri za to co zrobił z polską polityką, ale przecież nie jest człowiekiem honoru. Pamiętajmy, że według Jarosława K. "nikt nas nie przekona, że białe jest białe, a czarne jest czarne".
@JeremiJeremi-wg9lr: A za wami kto przepada? ?
@JosefRyppa: Stary Capie odejdz juz wreszcie, Twojego rechotu sluchac nie mozna. Juz dosyc Twoich rządów i tak maja Cię wszyscy w dupie , jestes najbardziej znienawidzonym cieciem.
@irenakicua2457: Kaczynski juz czas na odpoczynek Ludzi pan podzielil dieje pan nienawisc.Pan Kaczynski to nasz premierm lud jego wybral
@irenakicua2457: Kaczynski czerwona kartka dla pana wynocha na odpoczynek Pan Premier Tusk nasz Premier lud go wybral
@wolf7289: Jaro ty postaw Donalda przed trybunał stanu. Chcesz ukoronować swoją karierę to 276 posłów i pozbawienie Donalda praw publicznych i za kraty. Chcemy starego dobrego pisu, oglądałem każdą walkę o krzyż i miesięcznicę i oczekuje rozliczeń zdrajców Narodu.
Film osadzony źródło: https://www.youtube.com/watch?v=dt4XOQ5kKN4